iiyama ProLite X4373UHSU-B1 - test 43-calowego monitora 4K. Wielozadaniowy kolos w akcji

iiyama ProLite X4373UHSU-B1 - test 43-calowego monitora 4K. Wielozadaniowy kolos w akcji

iiyama ProLite X4373UHSU-B1 - Kolory i kontrast

Pomiary zaczynamy tradycyjnie od wizualizacji gamutu barwowego. Dwuwymiarowy rzut bryły wskazuje na fakt, że monitor pochwalić może się szerokim gamutem. Pokrycie przestrzeni sRGB na poziomie 99,8% przy całkowitej objętości równej 137,7% tejże przestrzeni testowanego monitora sprawia, że wypada on w tym aspekcie lepiej od odpowiednika IPS. W przypadku innych standardów wyniki także są bardzo wysokie i dla Adobe RGB otrzymujemy odpowiednio 84,9% i 94,9%, a dla DCI-P3 94,5% i 97,5%. Tym samym gamut zwiastuje duży potencjał i daje nadzieję na dobre wyniki w kolejnych pomiarach.

Ustawienia fabryczne (tryb domyślny):

  •        Punkt bieli: 6244K
  •        Jasność bieli: 238,8 cd/m2
  •        Jasność czerni: 0,0557 cd/m2
  •        Kontrast rzeczywisty: 4290,2:1
  •        Średni błąd Delta E: 1,86

Monitor dociera do użytkownika z suwakiem jasności wyciągniętym do zaledwie 30%, a to przekłada się na blisko 240 kandeli dla czystej bieli, zwiastując wysoką jasność maksymalną. Przy jasności czerni równej 0,0557 daje to bardzo dobry, nawet jak na VA, kontrast 4290,1:1. Nieźle wypada temperatura barwowa, która wynosi 6244 K, co oznacza, że jest relatywnie blisko neutralnej wartości 6500 K i w niewielkim stopniu biel wpada w żółtawy odcień. Średni błąd Delta E przy ustawieniach fabrycznych na domyślnym trybie to tylko 1,86, co oznacza, że prosto z pudełka otrzymujemy bardzo poprawne odwzorowanie kolorów, bez większych przekłamań, które widoczne byłyby gołym okiem (no może poza czystą czerwienią, gdzie maksymalny błąd jest najwyższy i wynosi 5,77). ProLite X4373UHSU-B1 wydaje się całkiem nieźle skalibrowany fabrycznie i w związku z tym powinien bardzo dobrze sprawdzić się w zastosowaniach półprofesjonalnych, w szczególności graficznych, gdzie możemy skorzystać z wbudowanego trybu sRGB (choć szkoda, że blokuje on praktycznie wszystkie podstawowe opcje, włącznie z jasnością). Tym bardziej że bardzo dobrze wypada także przebieg gammy lokalnej, zresztą zobaczcie sami poniżej:

Kalibracja i profilowanie

Jak wiadomo profilowanie monitorów nigdy nie jest bezstratne - im większa ilość błędów, tym większy uszczerbek w szarościach (schodkowanie gradientów) i mniej kolorów możliwych do wyświetlenia. I choć po kalibracji odnotować można spadek średniego błędu Delta E do jedynie 0,37, to z racji tego, że krzywe korekcyjne nie znajdują się tak daleko od wzorcowego przebiegu, a zarazem nie są mocno porozjeżdżane, banding nie jest w tym przypadku mocno dokuczliwy. 

HDR

Wypada też powiedzieć parę słów o wsparciu dla HDR. Monitor iiyamy oferuje podstawową obsługę tego standardu (HDR400), więc nie ma co liczyć na bardziej efektowny szeroki zakres tonalny (szczególnie przy jednostrefowym podświetleniu), ale trzeba przyznać, że jak na obsługę tej klasy HDR, nie jest tak źle. Różnica jest widoczna i trzeba odnotować ją na plus. Warto jednak cały czas mieć na uwadze, że technologia ta w przypadku PC, w tym Windows 10 i 11, wciąż pozostawia sporo do życzenia i potrafi zaskakiwać nieprzewidywalnymi problemami. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: iiyama ProLite X4373UHSU-B1 - test 43-calowego monitora 4K. Wielozadaniowy kolos w akcji

 0