Kingston FURY Beast 2x16 GB 5200 MHz CL 40. Test pamięci RAM DDR5

Kingston FURY Beast 2x16 GB 5200 MHz CL 40. Test pamięci RAM DDR5

Test pamięci DDR5 Kingston FURY Beast

DDR5 to nowy standard pamięci RAM, który pojawił się wraz z procesorami Intel Alder Lake i który docelowo ma zastąpić DDR4. Piszę docelowo, gdyż póki co jedyna platforma go wspierająca, a więc LGA 1700, obsługuje także starsze moduły, aczkolwiek fakt ten nie odstrasza entuzjastów od inwestycji w następców, czy to w poszukiwaniu dodatkowej wydajności (z czym bywa różnie), czy też dla zaspokojenia swojej ciekawości. Wiąże się to oczywiście z wydaniem dużej kwoty, jako że zestawy DDR5 są sporo droższe od DDR4, jak i dużą dozą cierpliwości, gdyż jak wiadomo, dostępność DDR5 jest aktualnie bardzo zła, a to mocno wydłuża czas oczekiwania na sprzęt. Tematem przewodnim dzisiejszego testu będą kolejne moduły w nowym standardzie, tym razem Kingston FURY Beast, w wariancie pojemnościowym 2x16 GB oraz szybkościowym 5200 MHz CL 40. Mamy więc do czynienia z bardziej przyziemnym zestawem niż ostatnio, gdzie łączna pojemność wynosiła aż 64 GB, co dla większości użytkowników jest grubą przesadą, zaś 32 GB to na obecne czasy wartość, w którą sporo osób celuje, gdyż 16 GB jest dla nich niewystarczająca chociażby przez dużą liczbę zadań w tle, nawet pokroju przeglądarki internetowej z włączonymi wieloma kartami. Pozostaje pytanie, jak recenzowana pamięć poradzi sobie w testach, czy to od strony osiągów, czy możliwości podkręcania, czego dowiecie się wkrótce.

Bohaterem dzisiejszego testu jest pamięć DDR5 Kingston FURY Beast o pojemności 32 GB i taktowaniu 5200 MHz. Zobaczmy, jak poradzi sobie w części praktycznej.

Test pamięci CORSAIR DOMINATOR PLATINUM RGB 2x32 GB 5200 MHz CL 38. DDR5 w kolorowym wydaniu

 Alder Lake i pamięć DDR5 - test osiągów w zależności od zegara i timingów

Kingston FURY Beast - krótka charakterystyka

Zanim przejdziemy do części praktycznej, na początek kilka słów odnośnie oferty producenta będącego głównym bohaterem materiału, tj. firmy Kingston. W chwili pisania tekstu w portfolio tej marki znajdowała się tylko jedna linia zestawów DDR5, czyli właśnie Kingston FURY Beast. Moduły z tej serii występują obecnie w jednym wariancie stylistycznym, z czarnymi radiatorami i bez wielobarwnej iluminacji diodami LED. Względem DDR4, gdzie mamy dwie różne rodziny i każdą z nich w wersji z podświetleniem lub bez, wybór jest więc uboższy, ale z pewnością w niedalekiej przyszłości oferta zostanie poszerzona o kolejne produkty. Co do parametrów technicznych, wszystkie moduły mogą się pochwalić pojemnością wynoszącą 16 GB i występują pojedynczo lub w parach, zapewniających działanie kontrolera w trybie Dual Channel (dla DDR5 technicznie rzecz biorąc nazywa się on Quad Channel, choć nie wiąże się to ze wzrostem szerokości szyny, która nadal wynosi 128 bitów). Za to dostępne taktowania to 4800 MHz, 5200 MHz, 5600 MHz i 6000 MHz, gdzie pierwsze dwa wykorzystują kości Micron, a dwa ostatnie Hynix lub Samsung (w tej chwili nie jestem w stanie udzielić jednoznacznej informacji). Rzecz jasna w kwestii parametrów także można się spodziewać rozbudowy oferty, chociażby poprzez dodanie modułów 32 GB, bądź 8 GB na chipach x16. Tyle tytułem wstępu, przejdźmy więc do bliższego spojrzenia na recenzowany zestaw.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Kingston FURY Beast 2x16 GB 5200 MHz CL 40. Test pamięci RAM DDR5

 0