Kingston FURY Beast 2x16 GB 5200 MHz CL 40. Test pamięci RAM DDR5

Test Kingston FURY Beast DDR5: konkluzje

Jeżeli chodzi o wydajność, pamięć Kingston FURY Beast wypadła minimalnie słabiej od CORSAIR DOMINATOR PLATINUM RGB, tj. po uśrednieniu strata to ok. 2%. Połowa z tej różnicy wynika z faktu, że pojemność dzisiejszej bohaterki wynosi 2x16 GB, co oznacza konfigurację Single Rank, zamiast Dual Rank dla 2x32 GB (przypominam, że najmniejsza gęstość kości DDR5 to 16 Gb), z kolei reszta z delikatnie luźniejszych timingów. W każdym razie, dysproporcja jest pomijalna i bezsprzecznie można powiedzieć, że w przypadku nowego standardu dopłacanie do pojemniejszych modułów ma sens wyłącznie wtedy, gdy rzeczywiście potrzebujemy więcej RAM. Przechodząc do podkręcania, kości firmy Micron, wykorzystywane przez testowany zestaw, dysponują najmniejszym potencjałem OC spośród trójki producentów wytwarzających DDR5 i z oczywistych względów ma to bezpośrednie przełożenie na wyniki overclockingu. Przy fabrycznym zegarze 5200 MHz możemy bowiem liczyć na lekką redukcję opóźnień, z CL 40-40-40-80 do CL 36-38-38-74, tudzież decydując się na podniesienie taktowania zatrzymamy się na około 5600 MHz z timingami rzędu CL 38-40-40-78. Od strony osiągów, jak pokazuje ten materiał, najkorzystniej jest maksymalizować częstotliwość, choć warto przypomnieć, że nie wiążą się z tym duże przyrosty. Jeśli zaś chodzi o tolerancję na podnoszenie napięcia, jest ona lepsza niż dla Micronów w konfiguracji Dual Rank, ponieważ nie ma problemów z woltażem powyżej 1,3 V, ergo jak najbardziej warto skorzystać z tej możliwości podczas OC.

Kingston FURY Beast w testowanej wersji to moduły DDR5 jakich wiele, ale jeśli uda Wam się je znaleźć w dobrej cenie, jak najbardziej warto rozważyć tę propozycję.

 Intel Core i5-12600K – test Alder Lake. Mocny zawodnik w średniej półce

Aspekt wizualny oraz ocena końcowa

Wizualnie moduły Kingston FURY Beast stawiają na prostotę - radiatory pozbawione są jakichkolwiek udziwnień, rozsądnej wysokości i anodowane na kolor czarny, a ponadto producent postanowił na chwilę obecną zrezygnować z wielobarwnego podświetlenia diodami LED (zapewne taka wersja pojawi się w przyszłości). Jednocześnie do ich wyglądu w mojej ocenie trudno się przyczepić, bo po zamontowaniu prezentują się bez zarzutu, a brak dodatków z pewnością będzie zaletą dla osób niebędących fanami świecidełek RGB. Odnośnie ceny, będącej bardzo ważnym aspektem, teoretycznie można mieć nadzieję, iż wspomniana prostota zadziała na plus i obniży kwotę zakupu, ale z uwagi na wspomnianą we wstępie znikomą dostępność DDR5 aktualnie ciężko wyrokować na ten temat, gdyż w chwili pisania tekstu recenzowany zestaw zwyczajnie nie był nigdzie dostępny, widniejąc jedynie w cennikach jako "zapełniacz oferty". Reasumując, ocena końcowa to cztery gwiazdki, wg mnie adekwatna mając na względzie, że są to moduły na kościach Microna jakich wiele i o typowych parametrach, zarówno jeśli chodzi o częstotliwość, jak i opóźnienia. Naturalnie jeśli będziecie mieć możliwość ich zakupu w dobrej cenie (może w przyszłym roku?), jak najbardziej można się na nie zdecydować, jeżeli nie zależy Wam na dużych możliwościach OC, bo takowych użyte chipy po prostu nie oferują. Na dziś to wszystko i tradycyjnie zapraszam Was do sekcji komentarzy, gdzie możecie wyrazić swoją opinię na temat pamięci DDR5.

Kingston FURY Beast 2x16 GB DDR5-5200 CL 40

Kingston FURY Beast 2x16 GB DDR5-5200 CL 40 – opinia

Kingston FURY Beast 2x16 GB DDR5-5200 CL 40 – plusy

• Przyzwoita wydajność
• Minimalistyczny wygląd bez diod LED (dla osób ceniących taki styl)
• Wieczysta gwarancja

Kingston FURY Beast 2x16 GB DDR5-5200 CL 40 – minusy

• Kości Micron nie zapewniają zbyt dużego potencjału OC

Cena (na dzień publikacji) : b.d.

Gwarancja: wieczysta

Sprzęt do testów dostarczył: