Test Kingston FURY™ Beast RGB Special Edition: konkluzje
Tak jak pisałem we wstępie, pod względem technikaliów rodzina Kingston FURY™ Beast RGB Special Edition niemal nie różni się od protoplasty, bo producent ograniczył się do zawężenia zakresu dostępnych częstotliwości. Ponadto, zgodnie z odczytami programu Thaiphoon Burner i na bazie doświadczeń podczas podkręcania, mogę z pewnością stwierdzić, że w dalszym ciągu firma Kingston wykorzystuje kości Hynix DJR, co jest dobrą informacją. Są to chipy uniwersalne, które równie dobrze sprawdzają się we współpracy z procesorami, które synchronicznie nie uzyskują zbyt wysokich zegarów RAM, jak i w wariancie, gdy częstotliwość wyraźnie przekracza 4000 MHz, z uwagi na brak ściany taktowania. Do ich zalet należy zaliczyć również brak negatywnego skalowania z napięciem, co upraszcza optymalizację ustawień. Jeżeli zaś chodzi o wydajność, przy ustawieniach fabrycznych, tj. 3200 MHz CL 16-18-18-36, osiągi są zgodne z oczekiwaniami, a więc niewiele niższe od wyżej taktowanych zestawów klasy 3600 MHz czy 3733 MHz, do których strata wynosi po uśrednieniu wyników ~4%. Za to po OC moduły pracowały z parametrami 4300 MHz CL 19-22-22-41, notabene identycznymi, jakie wcześniej osiągnęła pamięć Patriot Viper Steel także oparta o układy Hynix DJR. Zysk z tytułu overclockingu wynosi średnio ok. 16%, z kolei maksymalnie zanotowałem przyspieszenie równe 28% (patrz Cyberpunk 2077).
Kingston FURY™ Beast RGB Special Edition to pamięć technicznie równie dobra jak starsze moduły z oferty tego producenta, a czy warto dopłacić do białych radiatorów o bardziej efektownym wyglądzie, pozostawiam do indywidualnej oceny.
Wielki test pamięci RAM DDR4 na platformie LGA 1700 z CPU Alder Lake
Wygląd modułów, koszt zakupu oraz ocena końcowa testowanego zestawu
Odnośnie wyglądu, testowany produkt niewątpliwie adresowany jest do osób ceniących sobie efektowną stylistykę posiadanego komputera, szczególnie w wypadku, gdy celem jest budowa peceta o kolorystyce możliwie zbliżonej do barwy białej. Radiatory są eleganckie i dobrze wykonane, a fanów wielobarwnego podświetlenia ucieszą diody LED z RGB i synchronizacją wzorów świetlnych między modułami z wykorzystaniem podczerwieni. Do sterowania iluminacją można wykorzystać oprogramowanie producenta płyty głównej, dzięki kompatybilności z modelami od ASRock, ASUS, GIGABYTE i MSI, bądź skorzystać z aplikacji Kingston FURY™ CTRL, która może się przydać, gdy posiadacie konstrukcję innej firmy. Co do ceny, w chwili tworzenia materiału za recenzowany zestaw trzeba było zapłacić przynajmniej ok. 300 zł, tj. o 50 zł więcej niż za standardowy Kingston FURY™ Beast RGB o tych samych parametrach, tzn. 2x8 GB 3200 MHz CL 16. Reasumując, ocena końcowa to cztery i pół gwiazdki oraz wyróżnienia design i rekomendacja. Najnowsza rodzina DDR4 tego producenta to sprzęt technicznie równie dobry jak starsze moduły z jego oferty, a czy warto dopłacić do białych radiatorów o bardziej efektownym wyglądzie, pozostawiam do indywidualnej oceny.
Kingston FURY™ Beast RGB Special Edition 2x8 GB DDR4-3200 CL 16
Kingston FURY™ Beast RGB Special Edition – opinia
Kingston FURY™ Beast RGB Special Edition 2x8 GB DDR4-3200 CL 16 – plusy
- Przyzwoite osiągi przy ustawieniach fabrycznych
- Dobry potencjał podkręcania
- Radiatory anodowane na kolor biały o przyjemnym dla oka wyglądzie
- Podświetlenie LED z RGB i synchronizacją podczerwienią
- Wieczysta gwarancja
Kingston FURY™ Beast RGB Special Edition 2x8 GB DDR4-3200 CL 16 – minusy
- Dopłata cenowa względem standardowej, czarnej wersji
Cena (na dzień publikacji): od ok. 300 zł
Gwarancja: wieczysta
* Testowaną pamięć kupicie w sklepie
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Kingston FURY Beast RGB Special Edition 2x8 GB 3200 MHz CL 16. Dobry RAM DDR4 do białego peceta