Modecom Eclipse 180 - test aktywnych głośników 2.0 z modułem Bluetooth

Modecom Eclipse 180 - test aktywnych głośników 2.0 z modułem Bluetooth

Sprzęt przychodzi do nas zapakowany w średniej wielkości karton utrzymany w czarnej kolorystyce. Ten oczywiście zawiera grafiki prezentujące sam produkt oraz najważniejsze informacje na jego temat. Jest dość skromnie, co przypadło mi do gustu, podobnie zresztą jak zabezpieczenie poszczególnych elementów w jego wnętrzu - nie ma większych obaw o uszkodzenie sprzętu w trakcie transportu. W środku oprócz samych głośników czeka na nas także komplet kabli - otrzymujemy tu przewód zasilający o długość ok. 1,5 m (wymagany w przypadku aktywnych kolumn), niemal 2,5 m kabel do połączenia satelitów ze sobą, kabel optyczny Toslink (ok. 1,5 m) oraz blisko 2 m 2x RCA-minijack. Do tego dochodzi jeszcze pilot do zdalnego sterowania oraz instrukcja obsługi.

Warto już na wstępie podkreślić wysoką jakość wykonania dodatkowych elementów, a w szczególności bardzo solidnego kabla głośnikowego w grubej gumowej osłonce z metalowymi wtykami przykręcanymi do głośników oraz pilota, który mimo iż wykonany z plastiku, to jednak sprawia wrażenie trwałego, a przy tym bardzo funkcjonalnego, ale do omówienia tego elementu jeszcze wrócimy. Nieco gorzej prezentuje się "optyk", który jest bardzo wątły, ale to częsta przypadłość, a plus należy się już za samo jego umieszczenie w zestawie, ponieważ nie jest to standardem. Generalnie Eclipse 180 robi naprawdę dobre pierwsze wrażenie, na co wpływ ma także stosunkowo bogate wyposażenie. Przejdźmy więc do samych głośników, które przecież są najważniejszym elementem tego zestawu.

Tu czekała na mnie kolejna niespodzianka, ponieważ satelity prezentują się dobrze. Jest to dość prosta prostopadłościenna konstrukcja utrzymana w czarno-matowej kolorystyce przełamanej przez żółte akcenty w postaci membran głośnika niskotonowego, które dodatkowo otrzymały ciekawą, jakby wyplataną fakturę. Prezentuje się to dość oryginalnie, a przy tym ciekawiej niż w przypadku nudnych konkurentów, dzięki czemu sprzęt przykuwa wzrok. Pomagają tu także takie szczegóły, jak zaokrąglone krawędzie nadające całości delikatniejszego charakteru czy nienachalne logo producenta umieszczone w górnej części przedniego panelu. Przyznam szczerze, że głośniki bardziej mi się podobają niż choćby Edifier Studio R2600, którego uznać można za bezpośredniego konkurenta tego modelu (ta sama półka cenowa).

Miejscami w oczy rzucają sie nienajlepiej spasowane elementy

Modecom Eclipse 180 nie odstają także w zakresie jakości zastosowanych materiałów, ponieważ pomimo wrażenia, że obudowy wykonano w całości z plastiku, tak naprawdę jest to płyta MDF, a jedynie przednie panele wykonano z tworzywa sztucznego. Co do tego elementu mam jednak pewne uwagi, ponieważ na testowanym przeze mnie egzemplarzu dostrzegłem kilka rys na froncie (nie wiem, czy powstały wcześniej, czy gdy znalazły się już u mnie), co nie wróży najlepiej, jeśli chodzi o trwałość przednich panelów. Może być to o tyle dokuczliwe, że Modecom zrezygnował z jakichkolwiek maskownic, więc lepiej uważać, by nie narażać głośników na zarysowania. A jeżeli się już czepiam, to wspomnieć muszę także o nie najlepszym spasowaniu przednich paneli z pozostałą częścią obudowy i miejscami dostrzec można większe szpary na linii łączeń, choć jest to mało rzucający się w oczy detal (i w sumie mało istotny). Generalnie jednak jakość wykonania sprzętu ocenić trzeba jako dobrą, ponieważ głośniki jako całość prezentują się solidnie i jak na tę półkę cenową trudno oczekiwać więcej.

Jeśli zaś chodzi o gabaryty, to 180 W (dokładniej 2x 90 W RMS) mocy zamknięto w obudowach o wymiarach 357 x 240 x 220 mm, a waga każdej satelity to 5,6 kg. Jest to więc dość pokaźny sprzęt, który wymaga od nas naprawdę sporo miejsca na biurku, co warto mieć na uwadze, jeżeli zamierzamy kupić go do pecetowego zestawu. Dodatkowo sytuacji nie poprawia fakt, że tubę bass-reflexu umieszczono z tyłu głośników, co oznacza, że wymagają one także nieco miejsca za sobą, w innym wypadku możemy otrzymać mocno dudniące niskie tony. Szkoda, że Modecom nie zdecydował się na umieszczenie tuneli z przodu konstrukcji, jak to jest np. w Edifier Studio R2600, co sprawiłoby, że sprzęt byłby ustawniejszy w typowych polskich realiach, gdzie mało kto może pozwolić sobie na ustawienie kolumn w odpowiedniej odległości od ściany. Warto też wspomnieć, że głośniki odpowiadające za niskie i średnie tony mają po 6,25 cala średnicy (15,9 cm), a wysokotonowe 1,4 cala (3,55 cm).

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Modecom Eclipse 180 - test aktywnych głośników 2.0 z modułem Bluetooth

 0