MSI GE73 Raider RGB 8RF – Test laptopa z 6-rdzeniowym Intel Core i7-8750H

Procesor, chipset

Analizę komponentów rozpoczynamy od platformy bazowej. Stanowi ją procesor Intel Core i7-8750H, osadzony na płycie głównej z chipsetem HM370. Jednostka obliczeniowa siedzi w obudowie typu BGA, a więc przylutowano ją na stałe, co wyklucza wymianę. Technicznie rzecz biorąc, jest to 6-rdzeniowy i 12-wątkowy układ o taktowaniu 2,2 - 4,2 GHz, z 9 MB współdzielonej pamięci podręcznej, przy czym mocne obciążenie wszystkich sześciu rdzeni skutkuje zatrzymaniem realnego taktowania na poziomie 2,6 - 2,7 GHz. Nic, czego bym się nie spodziewał, prawdę mówiąc. Za to zaskakują poniekąd możliwości układu logiki. W przeciwieństwie do znanego z desktopów chipsetu Z370, mobilny HM370 dysponuje wbudowanym kontrolerem USB 3.1, a także kartą sieci bezprzewodowej. Jest przy tym wytwarzany w procesie litograficznym klasy 14 nm, nie 22 nm, co najpewniej ma na celu lekką redukcję zapotrzebowania na energię elektryczną.

Karta graficzna

Idąc dalej, za generowanie skomplikowanej grafiki trójwymiarowej odpowiada NVIDIA GeForce GTX 1070, podczas gdy w pulpicie, dzięki technologii Optimus, stery przejmuje zintegrowany układ Intel UHD Graphics 630. Wiodąca konstrukcja występuje tu w wersji typowej dla laptopów, czyli z 2048 procesorami strumieniowymi, 128 jednostkami mapowania tekstur oraz 64 jednostkami renderującymi. Dla przypomnienia, odmiana stacjonarna ma 1920 procesorów strumieniowych, 120 jednostki mapowania tekstur i również 64 jednostki renderujące. Pierwotnie celem większej ilości zasobów wykonawczych było skompensowanie różnic wynikających z niższego taktowania, ale MSI, względem zaleceń NVIDII, częstotliwości nieco podniosło, do: 1480 MHz - zegar bazowy, 1695 MHz - GPU Boost 3.0. W efekcie, przy sprzyjających parametrach termicznych, podsystem graficzny laptopa MSI GE73 Raider RGB 8RF powinien wyprzedzić referencyjnego GeForce'a GTX 1070 dla stacjonarek. Tym bardziej, że, przypomnijmy, ilość pamięci (8 GB) i szerokość magistrali (256 bitów) są całkiem tożsame.

Pamięć RAM

Przechodząc do pamięci operacyjnej, jej rolę pełnią dwa moduły Samsung M471A1K43CB1-CRC, każdy po 8 GB pojemności. Są to pamięci jednostronne, postrzegane za wysokiej klasy, choć przy szybkości równej 2400 MT/s i opóźnieniach CL17 nie wyczerpują możliwości kontrolera, który potrafi obsłużyć kości DDR4-2666. Takie mają być dostępne opcjonalnie, w jeszcze droższych wariantach laptopa. Natomiast, co istotniejsze, płyta główna ma tylko dwa sloty SO-DIMM, i oba, jak wiadomo, fabrycznie obsadzono. To nieco wydajniejsza, ale mniej przyjazna przy ewentualnej rozbudowie konfiguracja, co jednak nie stanowi szczególnej wady. Koniec końców 16 GB pamięci operacyjnej to w laptopie do gier ilość w zupełności wystarczająca.

Nośniki danych

Jeśli zaś chodzi o dyski, zgodnie z tym co zostało powiedziane we wstępie, producent zastosował dwa nośniki. Pierwszy to 256-gigabajtowy SSD-ek marki Toshiba, model HG6 (THNSNJ256G8NY), drugi zaś - talerzowiec HGST Travelstar 7K1000 (HTS721010A9E630) o pojemności 1 TB. Cóż, dobór dysku półprzewodnikowego do tak drogiego laptopa, jakim niewątpliwie jest MSI GE73 Raider RGB 8RF, należy uznać za co najmniej dyskusyjny. Toshiba HG6 wprawdzie ma kości typu MLC, przez co powinna być sprzętem dość żywotnym, ale nie obsługuje protokołu NVMe, notując tym samym ledwie poprawne transfery. Tyle dobrego, że są to wartości stabilne, które w równym stopniu dotyczą mniejszych i większych porcji danych, również po niemalże całkowitym zapełnieniu. Inaczej mają się sprawy w przypadku magazynu talerzowego, będącego jednym z najlepszych (i de facto najpopularniejszych, co zrozumiałe) wyborów w swojej klasie.

Oprogramowanie

Wszystko to pracuje pod kontrolą systemu Microsoft Windows 10 Home PL w wersji 64-bitowej, ale w sprzedaży dostępna jest też odmiana z systemem w wersji Pro, co, abstrahując od głównego wątku, dobitnie wykazuje, że ambicje producenta sięgają dalej niż rynku gier. Poza tym producent domyślnie instaluje aplikację sterującą Dragon Center 2.0, w której znajdziemy bogaty zestaw funkcji, zarówno czysto informacyjnych, jak i sprawczych. Dragon Center pozwala m.in. na monitorowanie temperatury komponentów, konfigurację urządzeń wejścia (czułość gładzika, głośność mikrofonu, itd.), ustawienie wyświetlacza, zmianę prędkości obrotowej wentylatorów, a nawet lekkie podkręcenie procesora (dokładnie o 200 MHz) i karty graficznej. Mało tego, oprogramowanie oferuje też mobilny hub, do którego dostęp uzyskujemy skanując kod QR, a wszystkie nastawy możemy zapisać w profilach, by móc je potem szybko wywołać. Jako iż program chodzi bardzo żwawo i stabilnie, moim zdaniem, jest to jedna z najlepszych aplikacji towarzyszących na rynku.