POCO X3 Pro - test flagowca w cenie taniego średniaka

POCO X3 Pro - test flagowca w cenie taniego średniaka

POCO X3 Pro - Wydajność

W tym elemencie oczekiwałam od POCO X3 Pro naprawdę wiele, bo to właśnie podzespołami i wydajnością producent reklamował to urządzenie, a w opakowaniu znalazła się nawet ulotka zapewniająca, że to „wszystko czego potrzebujemy”. Czy tak faktycznie jest? Nie da się ukryć, że podczas codziennego użytkowania smartfon faktycznie jest szybki i niezawodny i pod tym względem absolutnie nie odstaje od dużo droższych rozwiązań, jak choćby testowane przez nas ostatnio Asus Zenfone 8 czy realme GT. Niezależnie od tego, do czego będziemy wykorzystywać smartfon - codziennych aktywności typu rozmowy, wiadomości, przeglądanie internetu czy zaawansowanej wielozadaniowości, streamingu w wysokiej rozdzielczości i grania w mobilne produkcje, POCO zawsze daje radę.

I pewnie byłabym tym faktem mocniej zdziwiona, gdybym nie wiedziała, co siedzi pod jego maską. No bo czego innego spodziewać się po ośmiordzeniowym układzie Qualcomm Snapdragon 860 (rdzenie Kryo 485 1 x 2.96 GHz, 3 x 2.42 GHz i 4 x 1.78 GHz), czyli w gruncie rzeczy odświeżonym flagowym Snapdragonie 855 z 2019 roku, wspieranym przez 6 GB pamięci RAM LPDDR4x i 128 GB szybkiej pamięci na dane UFS 3.1 (do wyboru jest też wersja 8/256 GB, obie ze wsparciem dla kart microSD)? POCO chwali się też systemem chłodzenia LiquidCool Plus 1.0, który odpowiada za utrzymywanie niskich temperatur podczas grania i innych wymagających czynności i nie da się ukryć, że coś jest na rzeczy, bo X3 Pro nie ma tendencji do nagrzewania się - większość smartfonów robi się wyraźnie ciepła już podczas importu ustawień konta Google przy pierwszej konfiguracji, a tu nic takiego nie ma miejsca. 

POCO X3 Pro - test flagowca w cenie taniego średniaka

 
Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: POCO X3 Pro - test flagowca w cenie taniego średniaka

 0