Recenzja Watch Dogs: Legion – wszyscy jesteśmy hakerami

Recenzja Watch Dogs: Legion – wszyscy jesteśmy hakerami

Recenzja Watch Dogs: Legion – wszyscy jesteśmy hakerami

Ubisoft ma powody do zadowolenia, a źródłem tego jest CD Projekt RED. Polskie studio przełożyło premierę prawdopodobnie najbardziej wyczekiwanej gry tego roku (a na pewno jego końcówki) – Cyberpunk 2077, dzięki czemu zrobiło więcej miejsca na dwa duże tytuły francuskiego dewelopera. Mowa oczywiście o Watch Dogs: Legion oraz Assassin’s Creed: Valhalla. Szczególnie ważne wydaje się to w przypadku tej pierwszej gry, bo tematyka na wielu płaszczyznach jest podobna. Tu również mamy świat przyszłości, chociaż nie aż tak odległej, mamy korporację, która zyskała zbyt dużą władzę i wreszcie wiele rzeczy załatwiamy za sprawą hakowania. Oczywiście różnic jest wiele, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Watch Dogs: Legion może trafiać w gusta tych samych graczy, którzy zainteresowali się Cyberpunkiem. Ale czy ma na to szansę? Obawiam się, że w gruncie rzeczy to co najwyżej poprawna produkcja, która szybko zostanie zapomniana.

Ubisoft może się cieszyć z przełożenia premiery Cyberpunk 2077, ale czy Watch Dogs: Legion to wystarczająco dobra gra?

Watch Dogs: Legion - recenzja

 Recenzja gry FIFA 21 – nowa gra czy większa aktualizacja?

O serii Watch Dogs można napisać wiele, ale nie zawsze będą to pochwały. Z jednej strony o dwóch dotychczasowych odsłonach pewnie słyszał prawie każdy gracz, a z drugiej jestem przekonany, że niewiele osób rzeczywiście je odpaliło, a jeszcze mniej ukończyło. Powiedziałbym, że Watch Dogs to seria gier poprawnych, ale w gruncie rzeczy co najwyżej przeciętnych, które mogą przyjemnie wypełnić czas w sezonie ogórkowym, gdy trzeba czekać na większe premiery. W przypadku trzeciej odsłony, o podtytule Legion, Ubisoft postawił na rozmach. Od początku gra reklamowana była jako swego rodzaju rewolucja, a jej najmocniejszym elementem miały być postacie. W grze zrezygnowano bowiem z jednego głównego bohatera, na rzecz całej grupy ekspertów. Jakby tego było mało, do owej grupy możemy rekrutować każdego mieszkańca po-brexitowego Londynu, więc to od nas tak naprawdę zależy, kim będziemy grać. W teorii brzmi to całkiem nieźle, ale jak wypadło w praktyce?

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja Watch Dogs: Legion – wszyscy jesteśmy hakerami

 0