Roccat Khan Aimo - neutralna barwa ukryta w filigranowej konstrukcji

Roccat Khan Aimo - neutralna barwa ukryta w filigranowej konstrukcji

Roccat Khan Aimo - Brzmienie

Roccat Khan Aimo w trybie stereo dostarczają nam bardzo neutralne brzmienie, co oznacza, że ich dźwięk nie jest w żaden sposób przekoloryzowany. Jak na słuchawki gamingowe grają niezwykle grzecznie i poprawnie. Zaskakujące jest też to, jak dobrze i wyraziście Khan Aimo odseparowują źródła dźwięku. Biorąc pod uwagę standardy sprzętu dla graczy, można śmiało stwierdzić, iż cechują się one wysokim napowietrzeniem. Przez swoją specyfikę nie wymagają także źródła mocniejszego niż integra, gdyż mamy tu zaimplementowany bezpośrednio w samych słuchawkach układ DAC oraz złącze USB. Z samego faktu zaimplementowania takiego portu zmuszeni jesteśmy do porzucenia wejściowego sygnału analogowego na rzecz cyfrowego, którym nie możemy manipulować w żaden inny sposób niż za pomocą equalizera. Wysokie tony są czyste i dobrze wyważone. Nie powinny dostarczać nam żadnych sybilantów. Średnica została dobrze podkreślona i nie sprawia wrażenia wycofanej, w przeciwieństwie do tego, co usłyszymy w konkurencyjnych konstrukcjach pokroju ISK MDH8500, Takstar Pro82 czy HyperX Cloud Alpha, których sygnatura to typowa "V-ka". Przechodząc dalej, nie jest to zdecydowanie konstrukcja dla wielbicieli zalewającego nas zewsząd basu. Niskie tony są delikatne i taktowne, chociaż lubią poczęstować nas przyjemnym subbasem o długofalowym efekcie.

Roccat Khan Aimo Equalizer

W naszej recenzji nie mogło oczywiście zabraknąć testu zachowania słuchawek w grach. Roccat Khan Aimo sprawdziliśmy w takich tytułach jak Battlefield, Call of Duty Modern Warfare (2019), Counter Strike: Global Offensive, Rust czy Insurgency: Sandstorm. Jak wypadły? Według mnie wzorowo. Co najważniejsze, w grach są w stanie zaoferować nam dość szeroką scenę i bezbłędne pozycjonowanie, co jest kluczowym aspektem zwłaszcza w shooterach. Kroki przeciwników są dobrze słyszalne, z łatwością możemy określić ich dokładny kierunek i położenie. W pewnym stopniu przekłada się to oczywiście na nasze osiągi w rozgrywce online, bo dzięki dobrej jakości słuchawkom jesteśmy w stanie szybciej zareagować na zmiany otoczenia. Bardzo delikatna niska tonacja sprawia zaś, że efekty wybuchów nie maskują nam innych dźwięków otoczenia, co jest sporą zaletą. Nie tracą one jednak swojej siły i dosadności, pozwalając nam się cieszyć ich obecnością. Również w filmach oferują czyste i bardzo przyjemne brzmienie, a jeśli chodzi o muzykę, to najlepiej sprawdzą się one w gatunkach takich, jak muzyka klasyczna czy elektroniczna.

Roccat Khan Aimo  wygląd z boku

Największą wadą tych słuchawek jest w moim odczuciu dedykowany tryb 7.1, który powinniśmy uważać raczej za ciekawostkę, a nie coś, z czego powinniśmy korzystać. Błędne byłoby również stwierdzenie, iż jego zastosowanie daje nam jakąkolwiek przewagę w grach. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie, co nie jest niczym nowym, gdyż symulowanie kina domowego w jakichkolwiek słuchawkach stereo nigdy nie było dobrym pomysłem. Fizyczna implementacja dodatkowej ilości przetworników na jeden kanał również nie pomaga, co pokazał Logitech w jednej ze swoich konstrukcji. Po wciśnięciu przycisku odpowiedzialnego za zmianę trybów dźwięk zmienia się diametralnie, nabiera nieprzyjemnej dla ucha, metalicznej barwy. Scena staje się sztucznie napompowana i zbyt przesunięta. Do tego jest bardzo zamglona, a pozycjonowanie traci swoją wyrazistość oraz bezbłędność. Jest to absurdalne do tego stopnia, że zniekształcenia powodują, iż nie jesteśmy w stanie określić dokładnego kierunku. Dźwięki pierwszoplanowe rozmywają się tak mocno, że niemożliwe jest usłyszenie przeciwnika znajdującego się dosłownie za nami. Mimo wszystko zachęcam was do przetestowania trybu 7.1 "na własnej skórze", być może dojdziecie do innych wniosków, gdyż interpretacja dźwięku to także w sporej mierze kwestia indywidualna.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Roccat Khan Aimo - neutralna barwa ukryta w filigranowej konstrukcji

 0