ROG Strix G16 2023 (G614) - wnętrze, analiza układu chłodzenia, temperatury i kultura pracy
Żeby dostać się do wnętrza laptopa, wystarczy odkręcić 11 standardowych śrubek i zdjąć dolny panel (uwaga na zatrzaski, bo te trzymają dość mocno), dzięki czemu łatwo możemy przeczyścić sprzęt od środka lub też rozbudować pamięć. Do dyspozycji otrzymujemy dwa sloty SO-DIMM na RAM i choć nasz model posiada 16 GG, to producent zdecydował się na pojedynczą kość, więc warto rozważyć drugą, by cieszyć się dwukanałową konfiguracją. W przypadku testowanego wariantu otrzymujemy też skromny, bo tylko 512 GB dysk SSD, umieszczony w jednym z dwóch gniazd M.2, więc rozszerzenie pamięci dyskowej także jest bezproblemowe. Choć CPU i GPU tradycyjnie są przylutowane do płyty głównej, to jednak ROG Strix G16 2023 (G614) pochwalić trzeba za możliwość modernizacji.
Układ chłodzenia w laptopie jest dwudrożny, a producent zdecydował się na nowy radiator o pełnej szerokości (ten biegnie przez cały tył i zachodzi na oba boki), którego żebra zostały przesunięte jeszcze bliżej otworów wentylacyjnych, by poprawić wydajność chłodzenia. Pełnowymiarowy radiator składa się z 374 żeber o łącznej powierzchni 174,183 mm². Producent chwali się też, że łączna powierzchnia rozpraszania ciepła jest w tym modelu o 71% większa w porównaniu z Strix G16 z 2022 roku. Co ciekawe, większość laptopów gamingowych jest wyposażonych w system chłodzenia z dwoma wentylatorami, tymczasem Strix G16 otrzymał, trzeci, mniejszy wentylator. W połączeniu z siedmioma rurkami cieplnymi, powinno przełożyć się to na naprawdę wydajne chłodzenie. A jak jest w praktyce?
Trzeba przyznać, że naprawdę dobrze, bo w trakcie stress testów procesor Core i7-13650HX nagrzewał się maksymalnie do 87°C, co jest akceptowalnym wynikiem w przypadku laptopowych CPU. Co więcej, podczas grania procesor nagrzewał się maksymalnie do 84°C. Jeśli chodzi o taktowanie i pobór mocy, to w Prime95 przez moment osiągał ok. 4,3 GHz dla rdzeni P i 3,5 GHz dla rdzeni E, dobijając do 173 watów, co jest świetnym wynikiem. Ostatecznie taktowania ustabilizowały się na poziomie 3,8 GHz dla rdzeni P, 3,3 GHz dla rdzeni E i poborze ok. 130 W.
Jeśli zaś chodzi o grafikę GeForce RTX 4050, to przypominamy, że w teorii mówimy o GPU z limitem mocy 115 W plus 25 W w ramach Dynamic Boost, co powinno przekładać się na 140 W. W praktyce jednak grafika w grach pobiera ok. 90 W, miejscami zdarza się, że dobija do 110 W, a podawane 140 W widywane jest tylko w syntetykach (i to też sporadycznie). Jeśli zaś chodzi o taktowanie, to GPU pracuje z prędkością ok. 2,5 GHz, a jego temperatura oscyluje w granicach 74°C.
Laptop bardzo dobrze poradził sobie ze stress testem w 3DMark i generalnie stabilność pracy należy do jego mocnych stron.
Temperatury obudowy i kultura pracy
Nie można też narzekać na temperatury obudowy, bo ta nie nagrzewa się do tego stopnia, by powodować dyskomfort użytkownika podczas grania czy innych obciążających system zadań. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że ciepłe powietrze wydmuchiwane jest także po bokach, gdzie przeważnie trzymamy dłonie, co w cieplejsze dni może wzmagać potliwość. Ciekawym rozwiązaniem jest też zastosowanie otworów wentylacyjnych wokół klawiszy WSAD, przez które zasysane jest chłodniejsze powietrze z góry (ASUS nazywa to klawiaturą z CoolZone). Na duże pochwały zasługuje też kultura pracy notebooka, bo ten nawet podczas stress testów generował hałas na poziomie zaledwie 38,6 dBa, co oznacza, że jest jednym z najcichszych gamingowych laptopów, jakie kiedykolwiek testowaliśmy.
Rozkład temperatur w trakcie obciążenia systemu - wierzch (panel roboczy) | ||
37,7°C | 43,3°C | 39,1°C |
38,7°C | 39,5°C | 36,3°C |
29,6°C | 28°C | 29,7°C |
Rozkład temperatur w trakcie obciążenia systemu - spód | ||
46,6°C | 47,5°C | 42,2°C |
37,5°C | 43,7°C | 38,1°C |
27,8°C | 29,5°C | 29,4°C |
Pokaż / Dodaj komentarze do: ROG Strix G16 2023 (G614) - test laptopa z GeForce RTX 4050 o pełnej mocy