Do budowy okablowania wykorzystano przewody 18 AWG (American Wire Guage, niższy numer oznacza większy przekrój). Wszystkie kable wykonano w postaci wygodnych czarnych taśm. Złącze ATX nie jest dzielone i dodatkowo posiada gumową nakładkę na kable, która ma na celu poprawę walorów estetycznych. Do dyspozycji, oprócz wiązki głównej 24 pin, mamy jeden kabel EPS z dzielonym złączem na 2 x 4 pin oraz jeden PCI-E (dwa złącza (6+2) pin). Poza tym, jeden kabel z trzema wtykami typu Molex i zakończony złączem SATA. Do podłączenia nośników danych otrzymujemy dwie wiązki z trzema wtyczkami SATA każda - łącznie otrzymujemy siedem złącz. Brakuje złącza Molex (FDD), ale to chyba nie problem - mi zawsze przeszkadzał ten odcinek kabla.
Okablowanie wykonano w formie taśmowych wiązek. Przewody są elastyczne oraz zaskakująco długie jak na zasilacz w kwocie poniżej 200 zł.
Wszystkie kable są naprawdę długie, ATX i EPS mierzą odpowiednio 57 i 67 cm, więc duże obudowy nie będą straszne. Kabel PCI-E mierzy 55 cm i 15 cm drugi wtyk. Okablowanie pod względem ilości złącz jest całkowicie wystarczające, podoba mi się niedzielone złącze ATX 24 -pin oraz długość wiązki EPS. W zasadzie już 62 cm jest całkowicie optymalne do wykorzystania w naprawdę dużych obudowach jak moja pancerna Fractal Design XL1, a Vero L2 oferuje nam 5 cm więcej. Wiązki są bardzo elastyczne, dzięki czemu świetnie się je układa w obudowie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: SilentiumPC Vero L2 500 W - nowe wcielenie Vero L1 500 W