Słuchawki Corsair HS50 - Ergonomia i nienaganna jakość dźwięku

Słuchawki Corsair HS50 - Ergonomia i nienaganna jakość dźwięku

Zacznijmy od jakości dźwięku w grach, bo to słuchawki kierowane głównie dla graczy. Ku mojemu zaskoczeniu, odgłosy nie były zniekształcone, “przebasowione”, albo zbyt ostre jak w typowych słuchawkach gamingowych. Dźwięk jest bardzo bezpośredni, nie ma takiej basowej kurtyny jak np. w wyżej wspomnianych Cerberusach od Asusa albo w słuchawkach Tt-eSports Shock Spin. Separacja poszczególnych dźwięków jest dobra, tak samo jak ich pozycjonowanie. Słuchawki pomagają określić, z której strony nadchodzi przeciwnik i w tym względzie czuć ich rodowód. Wysokie tony nie kłują narządu słuchu ostrym sykiem, co dodatkowo korzystnie wpływa na czas, jaki jesteśmy w stanie przesiedzieć radośnie grając. Niestety dźwięk pomimo tego, że szczegółowy i w ogólnym rozrachunku poprawny, jest trochę płaski i taki bez życia, co daje się usłyszeć w czasie dialogów, rzucania czarów i petard w grze Wiedźmin 3. Tak samo logo Nvidia “the way it's meant to be played” - brzmiało bardzo przyjemnie, przestrzennie i soczyście nawet na hejtowanych Creative Fatal1ty Gaming HS-800, a w przypadku testowanych HS50 nie poczułem takiego efektu wow.

A jak słuchawki spisują się podczas słuchania muzyki? Otóż wiele utworów można dość przyjemnie posłuchać i przyznam szczerze, że momentami miałem duże problemy z oderwaniem się od tej czynności. Jedynie wysokie tony wydawały mi się lekko zniekształcone i przesadzone, aż poprosiłem znajomego perkusistę, by ocenił brzmienie talerzy perkusyjnych i w jego ocenie wypadło poprawnie. Po delikatnej zabawie z korektorem polegającej na minimalnym zmniejszeniu częstotliwości 8 i 16 kHz oraz podbiciu części średnich tonów udało się podkręcić pewne kosmetyczne różnice pozytywnie wpływające na odbiór całości. Separacja i brzmienie instrumentów wypada dość dobrze. Wychwyciłem bardzo wiele szczegółów i odgłosów, które przegapiłem wcześniej przy odsłuchu na innych zestawach. Bardzo wyraźnie rysuje się zwłaszcza gitara basowa. Jesteśmy w stanie dokładnie ją usłyszeć, wraz z wieloma niuansami tego instrumentu. Niestety całość ma tendencję trochę “zamulić się”, gdy instrumentów jest bardzo dużo. Perkusji brakuje trochę życia i tak jak w przypadku odgłosu wybuchów z gier, wolałbym żeby tego typu dźwięki były bardziej soczyste. Wokal jest delikatnie zniekształcony, ale w akceptowalnym stopniu. Suche brzmienie perkusji potwierdziło moje obawy, że trochę gorzej mogą brzmieć utwory hiphopowe. Co ciekawe, w niektórych czułem wręcz lekki niedobór pulsującego basu.

Bardzo dobrze spisał się dołączony mikrofon. Rejestruje z wieloma, detalami, dokładnie zbierając głos, zwłaszcza w średnich i wyższych częstotliwościach i jest czuły na tyle, by załapać także odgłosy pisania na klawiaturze. To bardzo dobra wiadomość, bo ze względu na stonowany design, słuchawki nadają się także, by zabrać je do biura i po prostu używać do wdzwaniania się na konferencje. Z pewnością nasi rozmówcy będą zadowoleni, mogąc nas dokładnie słyszeć. Sam pałąk jest elastyczny na tyle, byśmy szybko mogli dostosować ułożenie mikrofonu, a w razie potrzeby wyciszyć go przyciskiem na słuchawkach. Gdyby mikrofon był zbędny, zawsze możemy go odłączyć.

Obserwuj nas w Google News

Tagi

RTV AGD

Pokaż / Dodaj komentarze do: Słuchawki Corsair HS50 - Ergonomia i nienaganna jakość dźwięku

 0