Tenda CP6 - test kamery do domowego monitoringu

Tenda CP6 - test kamery do domowego monitoringu

Tenda CP6 wspiera połączenie Wi-Fi oraz LAN. Na potrzeby testu konfiguracji, sprawdziłem jak radzi sobie system parowania dwóch urządzeń i niestety, tak jak zresztą we wszystkich rzeczach, jakie przyszło mi testować, brakuje mi tutaj standardu Wi-Fi 5. 2.4 GHz to już przeżytek i wymaganie, by mój telefon łączył się z siecią przez Wi-Fi 4 tylko dlatego, że urządzenia smart w domu nie spełniają tak podstawowego w 2021 (już właściwie 2022) roku standardu, jest wadą. Na szczęście problemów konfiguracyjnych ogółem nie uświadczyłem. System prowadzi podczas całej procedury za rączkę. Wpisujesz hasło do sieci 2.4 GHz, skanujesz kod QR z telefonu, czekasz na połączenie i po prostu działa. Trwa to dosłownie kilkadziesiąt sekund.

Tenda CP6 aplikacja TDSEE

Po przeprowadzeniu wstępnej konfiguracji, czyli ściągnięcie aplikacji, rejestracja i sparowanie urządzenia, możemy przystąpić do odkrywania wszystkich wypisanych wcześniej funkcji. Urządzenie działa od razu po wejściu w ekran kamery i możemy monitorować za jej pomocą wideo na ekranie naszego smartfona. Powiedziałbym, że całość odbywa się w czasie rzeczywistym, ale jednak jest pewne opóźnienie. Nie jest to wartość wysoka i na pewno nie będzie przeszkadzać, ale trzeba się liczyć z tym, że obraz aktualizowany jest po około sekundzie od danego zdarzenia.

W głównej części aplikacji widzimy nasze wideo, czyli to, co rejestruje aktualnie kamera. W każdej chwili możemy przełączyć się pomiędzy płynnym wideo, a odbieraniem sygnału w HD. To nic innego jak zmniejszenie jakości odtwarzania na smartfonie, by zmniejszyć przepływ danych. W trybie płynność, przepływ wynosi 30-100 KB/s, a trybie HD, 100-200 KB/s. Nie są to kosmiczne wartości, ale opcja przydaje się, jeśli połączenie jest słabej jakości i obraz w HD najzwyczajniej w świecie się zacina. To oczywiście tylko podgląd, bo nagrywanie nadal odbywa się w pełnej rozdzielczości.

Przechowywać nagrania możemy dwojako. Albo kupujemy kartę microSD, albo chmurę Tendy na dany okres czasu. Chmura Tendy to największa wada produktu, choć nie jest z nim bezpośrednio związana, ale gdyby jej nie było, przyczepiłbym się do tego samego. Nie możemy wybrać własnej, dlatego zapomnijcie o Google Drive czy OneDrive. Najtańsza opcja chmury Tenda kosztuje 4,99 USD miesięcznie. W tej konfiguracji kamera nagrywać będzie w trybie ciągłym, przez 7 dni. Jeśli chcecie nagrywać przez 30 dni, najtańsza opcja kosztuje nieco więcej, bo to już wydatek rzędu 12,99 USD na miesiąc. Plan roczny w 30 dniowej opcji nagrywania to koszt 129,99 USD (około 520 zł).

Najsensowniejszym wyjściem z sytuacji wydaje się więc być zakup zwykłej, Class 10, karty microSD o pojemności do 128 GB (większych kamera nie obsługuje). Formatujemy, wciskamy “nagraj” i działa. 50 zł na taką kartę to oczywiście nie jest wydatek duży, ale należy go uwzględnić przed zakupem kamery. Sama kamera do koszt 140 zł, dlatego spodziewać się wbudowanej pamięci na dane nie możemy.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Tenda CP6 - test kamery do domowego monitoringu

 0