Tenda TX2 Pro - budowa zewnętrzna i wykonanie
TX2 Pro zapakowano w pudełko zawierające grafiki produktu, ale także jego specyfikację i opis najważniejszych funkcjonalności. To jest dość solidne i prezentuje się niczego sobie. W środku umieszczono zaś kartonową wytłoczkę wyprofilowaną pod poszczególne elementy, tj. sam router, zasilacz, kabel ethernetowy o długości ok. 1 m oraz niezbędną dokumentację, w tym instrukcję w języku polskim, która powinna ułatwić konfigurację początkującym użytkownikom.
Trzeba przyznać, że po wyjęciu routera z pudełka jego design od razu skojarzył nam się z jednym ze starszych modeli Tenda, a mianowicie AC8, który również przypominał… batmański gadżet :) Wynika to z kształtu obudowy stawiającej na ostre krawędzie i falowany wierzch. Taki wygląd routera zapewne nie każdemu przypadnie do gustu, w szczególności osobom, które stawiają na minimalizm i proste kształty, zgrywające się z nowoczesnymi wnętrzami, ale przeważnie i tak chowamy sprzęt sieciowy po kątach, więc nie powinno stanowić to problemu. Z drugiej strony wygląda bardziej oryginalnie od typowych nudnych sprzętów sieciowych, więc wzornictwo tego produktu to jak zawsze kwestia gustu.
Jakość wykonania urządzenia nie zachwyca, ale też trudno się tu przyczepić czegoś konkretnego. Obudowa wykonana jest plastiku, ale tego typu tworzywa to standard w tym segmencie, a jego matowa, lekko chropowata powierzchnia jest praktyczna (łatwo się czyści i nie rysuje). Spasowanie elementów jest przyzwoite, choć na niektórych połączeniach można wyczuć pod palcem ostrzejsze krawędzie. Drobne mankamenty widoczne są jednak tylko przy bliższych oględzinach, ponieważ kiedy router stoi na półce, nie rzuca się to w oczy. Niemniej jednak sprzęt zdradza swój budżetowy rodowód, o czym świadczy też zastosowanie jedynie pojedynczej diody informacyjnej (choć wielokolorowej, co sygnalizuje różne statusy). Podwozie TX2 Pro jest perforowane, co ułatwia wentylację, a znajdziemy tu także tabliczkę znamionową, otwory pozwalające na montaż na ścianie oraz cztery wypustki robiące za nóżki (niestety plastikowe, więc nie mają żadnych właściwości antypoślizgowych).
O ile sam router jest raczej niewielki, to jednak pięć mocowanych na stałe anten, mierzących przeszło 20 cm długości, wymaga nieco miejsca. Z tyłu znajdziemy jedynie złącze zasilające, przycisk do WPS/Reset (krótkie kliknięcie służy do pierwszej funkcji, przytrzymanie do drugiej) oraz 4 porty Ethernet: 1 WAN i 3 tylko LAN (w tym jeden oznaczony jako IPTV/LAN). 3 porty LAN to nieco mało, bo standardem są raczej 4 tego typu złącza, ale cieszy fakt, że Tenda nie jest kompletnie głucha na krytykę i w końcu zmieniła kolor WAN na niebieski (w poprzednikach ten również był żółty). Ponownie zabrakło za to dedykowanego przycisku Power, więc pozostaje jedynie odpinanie kabla zasilającego.
Jak więc widać można się tu przyczepić do kilku kwestii, ale cały czas trzeba mieć na uwadze cenę tego produktu oraz oferowane przez niego możliwości, więc producent musiał zdecydować się na pewne cięcia. Biorąc zaś pod uwagę grupę docelową tego routera, nie powinny być one mocno dokuczliwe dla użytkowników.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Tenda TX2 Pro - test routera Wi-Fi 6 z niższej półki