Test Cooler Master GM32-FQ. Kolory i kontrast + HDR
Cooler Master obiecywało, że GM32-FQ to szerokogamutowy monitor z 95% pokryciem przestrzeni DCI-P3. Udało się dotrzymać słowa? Pomiary kolorymetrem wykazały, że GM32-FQ charakteryzuje się wręcz rewelacyjnymi wynikami pokrycia popularnych przestrzeni barw, praktycznie na poziomie najlepszych monitorów dla graczy. I tak, zgodność z przestrzenią sRGB jest praktycznie pełna 99,9%, przy całkowitej objętości gamutu wynoszącej aż 141,4% sRGB. Dla standardu Adobe RGB wartości te wynoszą odpowiednio 87,8% i 97,4%, natomiast dla DCI P3 92,1% i 100,2%. Tradycyjnie w przypadku wyświetlaczy szerokogamutowych trzeba liczyć się z przesyconymi kolorami, szczególnie w przypadku wyświetlania treści SDR, ale generalnie duża część użytkowników lubi taki nieco cukierkowy efekt. Poza tym producent oferuje tryb sRGB, więc sprawdzimy, jak wypada on akcji.
Ustawienia domyślne:
- Punkt bieli: 6937K
- Jasność bieli: 287,9 cd/m²
- Jasność czerni: 0,2522 cd/m²
- Kontrast rzeczywisty: 1141,7:1
- Średni błąd Delta E: 2,66
Dalsze pomiary również nastrajały raczej pozytywnie. Na domyślnych ustawieniach, czyli trybie Standard, przy suwakach jasności na 80% i kontrastu na 80% otrzymaliśmy jasność bieli na poziomie 287,9 cd/m² i czerni 0,252 cd/m², co daje kontrast wynoszący 1141,7:1. Co prawda jest to nieco mniej niż obiecuje producent, czyli 1200:1, ale zapewne taką wartość da się uzyskać na innych ustawieniach, a poza tym to naprawdę dobry wynik jak na IPS. Temperatura barwowa jest jednak wyraźnie zawyżona, ponieważ zamiast 6500 K otrzymujemy 6937K, co oznacza, że biel jest widocznie ochłodzona i wpada w niebieskie odcienie. Pochwalić trzeba za to relatywnie niski średni błąd Delta E w odwzorowaniu kolorów, gdyż wynosi on tylko 2,66, co jest bardzo dobrym rezultatem w przypadku monitora do gier (błędy poniżej 3 trudno dostrzec gołym okiem). Co więcej, maksymalny błąd wynosi 4,63, co także jest godnym pochwały wynikiem (zdarzają się przypadki, gdzie sięga on powyżej 20). Przebieg lokalnej gammy może nie jest idealny, ale też nie odbiega za bardzo od wzorca, więc można przymknąć na to oko.
Tryb sRGB
- Punkt bieli: 6639K
- Jasność bieli: 401,2 cd/m²
- Jasność czerni: 0,3477 cd/m²
- Kontrast rzeczywisty: 1154,1:1
- Średni błąd Delta E: 3,66
Cooler Master GM32-FQ zapewnia emulację gamutu sRGB (i to na dwa sposoby, o czym za chwilę). Ten może okazać się przydatny, kiedy chcemy uniknąć przesycenia kolorów w natywnym szeorkogamutowym trybie. Co ciekawe uruchomienie sRGB podbija jasność na maksymalny poziom (przeszło 400 nitów), ale na szczęście suwak tego parametru nie jest blokowany, więc można go obniżyć do bardziej przyjaznych poziomów. Temperatura barwowa spada jednak do 6639K, czyli bardzo blisko neutralnej wartości, a kontrast pozostaje praktycznie bez zmian. Wzrasta jednak średni i maksymalny błąd Delta E, co oznacza, że producent nie przyłożył się do kalibracji tego profilu. Poza tym objętość gamutu sRGB, choć jest wyraźnie przycięta, to jednak ciągle zbyt wysoka (ok. 115%), więc wciąż występuje nadmierna saturacja, choć oczywiście w znacznie mniejszym stopniu.
Przestrzeń kolorów sRGB można również aktywować w inny sposób, korzystając jednocześnie z innych wstępnie sprofilowanych przez nas trybów, takich jak „standardowy” lub „gry”. Wszystko za sprawą opcji „BT.709”, która znajduje się w sekcji Color Adjust. Jest tu również tryb DCI-P3, ale w tym przypadku lepiej trzymać się domyślnego, gdyż ten za mocno ucina gamut.
Kalibracja i profilowanie
Kalibracja i profilowanie przebiegają w tym przypadku bardzo sprawnie i szybko, a wyniki są bardzo zadowalające, gdyż średni błąd Delta E spada do zaledwie 0,45, a maksymalny udaje się obniżyć do 1,31. Co więcej, przejścia tonalne są naprawdę płynne, a szeroki gamut sprawia, że nie musimy obawiać się praktycznie żadnych cięć w tym zakresie.
HDR
Szeroki zakres tonalny na poziomie HDR400 to dość kontrowersyjny temat. Cooler Master GM32-FQ spełnia jednak warunki certyfikatu VESA za sprawą jasności przekraczającej 400 nitów i szerokiego gamutu. Nie oczekujcie jednak spektakularnych efektów w tym zakresie, a raczej subtelnej poprawy w ramach szczegółowości w zacienionych obszarach obrazu czy nieco płynniejszych przejść tonalnych. Trudno jednak o bardziej sugestywne doznania na panelach LCD bez strefowego wygaszania i produkt Cooler Mastera to potwierdza. Generalnie nie jest to funkcja, którą należy brać pod uwagę przy zakupie tego monitora, ale nie jest to zarzut konkretnie względem GM32-FQ, bo dotyczy praktycznie wszystkich modeli z tego segmentu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Cooler Master GM32-FQ. Czy specjaliści od chłodzenia umieją w monitory?