Test Endorfy Meta BK - ergonomiczny fotel dla gracza, w nowym wydaniu

Endorfy Meta BK - Jakość wykonania, ergonomia i funkcje

Pora więc na część właściwą - ergonomię i wykonanie. Endorfy Meta BK skierowany jest do osób o wzroście od 160 cm do 185 cm. Jednakże osoby mojego wzrostu tj. 196 cm również nie powinny mieć problemu, aby w takim fotelu się usadowić, zwłaszcza że do dyspozycji mamy sporą możliwość regulacji fotela pod siebie. Głównie z tego względu, że na przykład w przeciwieństwie do typowo gamingowego fotela, jakim jest SPC Gear SR300F V2, Meta BK zdaje się być szerszy, szczególnie w barkach, lepiej wyprofilowany oraz nie ma tego typowego dla siedzeń kubełkowych uczucia ograniczenia z każdej strony. No i przede wszystkim mamy możliwość regulacji zagłówka i to nie tylko jego wysokości, ale też kąta nachylenia. 

Siedzisko wraz z oparciem w całości wypełniono sprężystą pianką formowaną na zimno na metalowym stelażu, która z zewnątrz obszyta jest "oddychającym" materiałem z malutkimi otworkami, mającymi poprawić cyrkulację powietrza. Gdybym miał go do czegoś porównać, to śmiało powiedziałbym, że jest on bardzo zbliżony do obicia, jakie znaleźć możemy w niektórych fotelach samochodowych, jak na przykład w nastoletniej już Toyocie Celica VII. To bardzo komfortowa tkanina i co najważniejsze wytrzymała (odporna na przetarcia). Z drugiej strony można ją niestety w łatwy sposób pobrudzić i ma tendencję do zbierania sierści lub drobinek piasku/kurzu. Nie jest też odporna na zalania czy zachlapania, gdyż jakakolwiek ciecz natychmiast wnika w głąb Endorfy Meta BK.

Z drugiej strony na pochwałę zasługują maszynowe szwy. Ich jakość jest bardzo zadowalająca, wyglądają solidnie i są równe. Nawet po dłuższych sesjach przed komputerem nie zauważyłem marszczenia się materiału czy odkształcania się pianki. Zatem pomijając kwestie higieniczne związane z Meta BK, fotel ten jak na razie budzi pozytywne wrażenie. Jak już wspomniałem, ten gamingowy fotel poszczycić się może bardzo dobrą ergonomią. Jego wyprofilowanie zapewnia świetne wsparcie dla odcinka lędźwiowego pleców, a "poduszki", tudzież niezależne moduły - jak lubi to określać producent - na krańcach oparcia dbają o nasz komfort i prawidłowe ułożenie, jednocześnie nie powodując uczucia ścisku, jakie występuje w fotelu wzorowanym na siedzeniu kubełkowym, aczkolwiek o tym też już wspominałem. 

Jak przystało na porządny fotel dla graczy podłokietniki w Meta BK są regulowane w trzech płaszczyznach: góra-dół, tył-przód oraz lewo-prawo (aczkolwiek w ograniczonym zakresie… jeden stopień w lewo i jeden stopień w prawo). Sam mechanizm regulacji podłokietników działa poprawnie, podpórki pod łokcie nie kołyszą się tak, jak ma to miejsce w SR300F V2, a ogólnie rzecz biorąc, są znacznie lepszej jakości. Niestety tak stabilny nie jest już zagłówek, który jako jedyny w tym fotelu jest elementem w całości wykonanym z tworzywa sztucznego, nie licząc oczywiście poduszki z pianki i tkaniny identycznych jak w reszcie fotela. Jego prowadnica ma zauważalny luz, który przekłada się na bujanie, zwłaszcza po wysunięciu go do góry. Zaś regulacja pochylenia zagłówka działa z delikatnym oporem, przez co jesteśmy w stanie przypadkowo zmienić jego położenie, jeśli mocniej oprzemy na nim głowę. Mówiąc kolokwialnie, działa on dokładnie tak samo, jak wygląda jego szkielet… tanio. Aczkolwiek na obronę, muszę przyznać, iż naniesiony na poduszeczkę haft z logiem firmy został wykonany ze sporą dbałością i choć wykonany czarną nicią, która niezbyt wyróżnia się na tle czarnego obicia, dodaje Meta BK charakteru. Niemniej jednak szkoda, że producent nie pokusił się o nieco lepsze mocowanie.  

Oszczędności nie znajdziemy jednak w dolnej partii fotela gamingowego. Na papierze krzesło Endorfy jest w stanie udźwignąć do 150 kilogramów obciążenia statycznego, chociaż producent rekomenduje je dla osób do 120 kilogramów. Meta BK zawdzięcza to najwyższej, czwartej klasy siłownikowi, stanowiącemu podstawę całej konstrukcji. Przy tak dużym udźwigu pozwala nam on na regulację wysokości siedziska w zakresie od 400 do 460 mm. To jednak nie koniec smaczków, jakie oferuje nam moduł regulacji Endorfy Meta BK. Recenzowany fotel posiada synchroniczny mechanizm regulacji odchylenia, co w praktyce oznacza tyle, że nie musimy ciągnąć żadnej wajchy, aby przechylić oparcie do tyłu. Zamiast tego dostosowuję się ono do ruchu naszych pleców.

Oczywiście, jeśli jednak chcielibyśmy zablokować fotel w jednej konkretnej pozycji lub ograniczyć jego odchylenie, to mamy taką możliwość. Właśnie to tego służy grubsza rączka po lewej stronie lub pokrętło z przodu, natomiast druga, cieńsza po prawej stronie służy nam do regulacji wysokości siedziska. Spawy może i nie są najpiękniejsze, ale raczej nie obawiałbym się o ich wytrzymałość, fotel na pewno bez problemu zniesie maksymalną wagę użytkownika, jaką zaleca producent. Co ciekawe nity w regulowanej podstawie gamingowego fotela posiadają dystanse, wyglądające na pierwszy rzut oka, jakby były wykonane z poliuretanu, dzięki temu oraz kilku innym pomysłowym rozwiązaniom naprężenia są znacznie lepiej rozkładane i izolowane. Dlatego też fotel nie wydaje z siebie ani jednego skrzypnięcia, nie występuje tu też chybotanie się na siłowniku, jest to spory przeskok technologiczno-jakościowy względem poprzednich foteli tego producenta, figurujących pod marką-prekursorem Endorfy - SPC Gear.

Zarówno ruchoma podstawa jezdna, jak i maskownica łączenia miejsca, w którym siłownik styka się z podstawą, wykonane zostały z lakierowanego proszkowo metalu, zaś kółka jezdne to dokładnie te same plastikowe rolki, co w fotelach z serii SR od SPC Gear. Z tego też powodu śmiało mogę stwierdzić, że jeśli w pokoju, w którym macie swoje stanowisko gracza podłoga została wyłożona drewnianymi panelami lub drewnianym parkietem, to istnieje spore ryzyko, że możecie ją zarysować. Właśnie dlatego, jeśli zależy wam na ładnym wyglądzie parkietu, lepiej zaopatrzyć się w matę pod fotel na przykład od SPC Gear.