Test i recenzja motorola edge 40. Smartfon dobry do wszystkiego i bliski ideału?

motorola edge 40 - wydajność

Pod maską motoroli edge 40 znajdziemy produkowany w 6 nm procesie technologicznym układ MediaTek Dimensity 8020 (4x Cortex-A78 2,6 GHz i 4x Cortex-A55 2,0 GHz) z GPU Mali-G77 MC9, wspomagany przez 8 GB pamięci RAM typu LPDDR4X i 256 GB szybkiej pamięci na dane UFS 3.1 (w obu przypadkach bez możliwości rozszerzenia). Procesor gwarantuje bogate zaplecze komunikacyjne, w tym Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, Bluetooth 5.2, NFC czy łączność 5G, a także nawigację GPS, AGPS, LTEPP, SUPL, GLONASS, GALILEO.

Szybki rzut oka na wyniki benchmarków i już wiadomo, że edge 40 nie będzie jednak ścigać się z tegorocznymi flagowcami i wydaje się zajmować miejsce na półce superśredniaków. Nie zmienia to jednak faktu, że w codziennym użytkowaniu sprawdza się wyśmienicie - system działa płynnie, a wrażenie potęguje jeszcze podwyższona częstotliwość odświeżania, smartfon błyskawicznie reaguje na polecenia, nie ma problemu z podtrzymywaniem apek w tle, a przełączanie się między nimi następuje od ręki.

Co więcej, większość zadań edge 40 bierze “na chłodno”, co przy tak smukłym profilu nie było wcale takie oczywiste - przy tych bardziej wymagających nieco się nagrzewa, ale nie zdarzyło się, by urządzenie przekroczyło akceptowalny dla mnie poziom ciepła. W czasie spoczynku temperatury CPU i baterii wyświetlane przez benchmark AnTuTu wynoszą ok. 25℃, zaraz po zakończeniu tego testu sięgając odpowiednio 50 i 35,8℃ - po ok. 70 proc. testu obudowa w najcieplejszym miejscu osiąga 35,5 stopnia. Nie musimy też obawiać się throttlingu termicznego, bo podczas testu w programie CPU Throttle Test wydajność rdzeni spada maksymalnie do 86 proc.