Wszystkie odczyty były dokonywane przy wykorzystaniu niezmienionej platformy testowej, obudowa była zamknięta i schowana pod biurkiem, podobnie jak u większości użytkowników. Temperatura w pomieszczeniu wahała się w zakresie 21-23 °C. Do wykonania pomiarów posłużyło oprogramowanie HWiNFO64 w wersji 5.43-3055. Nad poprawnymi warunkami pracy procesora czuwał zestaw chłodzenia powietrznego - Scythe Mugen MAX. Zastosowana pasta termoprzewodząca to Noctua NT-H1, charakteryzująca się brakiem potrzeby wygrzewania, dzięki czemu osiąga optymalną wydajność tuż po nałożeniu. Aplikacji dokonałem sposobem "X", który zapewnia poprawne rozprowadzenie materiału termoprzewodzącego.
Jeśli chodzi o temperatury pracy, to Core i7-7700T wypada niemalże identycznie jak Pentium G4560. Zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem różnica to dokładnie 1 °C, co może wynikać po prostu z nieco odmiennej kalibracji czujników. Nie powinno być więc problemów z pasywnym użytkowaniem jednostki. Jak się okazuje, popularny "glut" pod rozpraszaczem ciepła i charakterystyczny sposób jego (IHS) montażu zdają egzamin także w przypadku niskonapięciowych układów ośmiowątkowych. W sumie nie powinno to dziwić, wszak rdzeń o większej powierzchni łatwiej schłodzić, a problem zaczyna się na dobrą sprawę dopiero po podniesieniu napięć do poziomów charakterystycznych dla operacji podkręcania.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Intel Core i7-7700T. Król platform energooszczędnych