Test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1080 Founders Edition. Ile potrafi Pascal na tle GTX 980Ti?

Test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1080 Founders Edition. Ile potrafi Pascal na tle GTX 980Ti?

Przypominam, że GTX 980Ti, a właściwie stanowiący jego podstawę układ GM200 składa się z 8 miliardów tranzystorów, rozlokowanych na powierzchni 601 mm2, a GTX 980 to 5,2 miliarda tranzystorów na powierzchni 398 mm2. Tymczasem rdzeń Pascal GP104 zajmuje skromne 314 mm2, jednak zawiera aż 7,2 miliarda tranzystorów. Tutaj można sobie uzmysłowić, jak znaczącym przeskokiem jest migracja na proces 16 nm FinFET. Układ o nazwie kodowej GP104 został podzielony na 4 klastry GPC, z których każdy zawiera 5 modułów SM, a te zaś mają po 128 procesorów strumieniowych. Dla odmiany, w Maxwellu klaster budują maksymalnie 4 moduły SM. I tak oto GTX 1080 posiada 2560 jednostek CUDA, a jego bezpośredni poprzednik – 2048, choć obydwa akceleratory oferują dokładnie kwartet GPC.

O ile strukturę krzemową określić można jako umiarkowanie rozbudowaną, o tyle piorunujące wrażenie robi częstotliwość taktowania, która bazowo wynosi dokładnie 1607 MHz, aczkolwiek dzięki technice GPU Boost w wersji 3.0, może spokojnie poszybować do poziomu 1734 MHz. Jako, że „dopalacz” działa nieliniowo, dynamicznie zarządzając offsetem, rzeczywiste wartości potrafią być jeszcze wyższe. W odniesieniu do referencyjnego wydania modelu GTX 980, notujemy ponad 40-procentowy przyrost – to musi zrobić wrażenie. Oczywiście nie obyło się bez efektu ubocznego, jakim jest wzrost współczynnika TDP ze 165 do 180 W, jednakże w dalszym ciągu mówimy o akceleratorze znacznie chłodniejszym niż 250-watowy GTX 980Ti.

Wysoko taktowanemu rdzeniowi GP104 towarzyszy 8 GB pamięci GDDR5X, będącej zainicjowanym przez Microna rozwinięciem dotychczas powszechnie stosowanego standardu GDDR5. Co takiego wprowadza GDDR5X? Zasadniczo zwiększono ilość informacji w buforze, z 32 do 64 bajtów, co umożliwia dwukrotnie szybsze przesyłanie danych od analogiczne taktowanej pamięci GDDR5, lub ewentualnie spadek zużycia energii bez negatywnego wpływu na wydajność. Dla GTX-a 1080 oznacza to tyle, że jego podsystem pamięci może osiągać zbliżone rezultaty do tego wykorzystanego w GTX-ie 980Ti, pracując na węższej, 256-bitowej magistrali, przy częstotliwości rzeczywistej niższej o 500 MHz. Jednocześnie zastosowany kontroler VRAM jest w pełni kompatybilny ze starszym typem kości, a instalacja GDDR5 wymaga wyłącznie zmniejszenia liczby padów sygnałowych na laminacie, ze 190 do 170 sztuk, co umożliwia Nvidii oferowanie bliźniaczego GTX-a 1070 (GP104) z GDDR5-tkami.

Obok usprawnień architektury, drastycznego skoku taktowania i nowej pamięci, GTX 1080 wnosi także sporo pomniejszych, aczkolwiek nie tylko kosmetycznych usprawnień. Producent zastąpił wyjścia HDMI 2.0 i DisplayPort 1.2 ich świeższymi odpowiednikami. Zmieniono również podejście do łączenia kart w konfiguracje SLI, ograniczając się do pary jednostek spiętych dwutorowym mostkiem HB. Nvidia wreszcie zabrała się też za kwestię obliczeń asynchronicznych, a ponadto dodano szerokie spektrum funkcji skrojonych pod graczy. Na szczególną uwagę zasługują technologie Fast Sync oraz Ansel, będące kolejno rozwinięciem synchronizacji pionowej oraz rozwiązaniem pozwalającym tworzyć trójwymiarowe zrzuty ekranu z kompatybilnych gier. Nie można jednak zapominać o przygotowaniu Pascala pod kątem HDR, przez co należy rozumieć umożliwienie natywnej obsługi palet 12- i 10-bitowych. Do tego dochodzi całe mnóstwo opcji wspierających VR, ale nimi lepiej zająć się podczas opisywania różnych modeli gogli.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1080 Founders Edition. Ile potrafi Pascal na tle GTX 980Ti?

 0