Test komputera Acer Predator G6 - markowy gotowiec

Test komputera Acer Predator G6 - markowy gotowiec

Marka Predator to powołany w 2015 roku oddział Acera zajmujący się wyłącznie sprzętem z najwyższej półki dedykowanemu graczom. W ofercie znajdziemy laptopy, komputery stacjonarne, monitory, myszki a nawet... smartfony. To portfolio z pewnością spodoba się entuzjastom komputerowej rozrywki - i o to przecież chodzi, by sprzedać zadowolenie.

Predator G6 w przedstawianej tutaj konfiguracji to maszyna bezkompromisowa, która powinna być zdolna do uruchamiania gier w trybie Ultra HD 4K i na hełmach VR takich jak HTC Vive czy Oculus Rift. Zaś graczom turniejowych gier takich jak Overwatch czy Counter-Strike zapewnić w każdych warunkach płynność, która właściwie napędzi monitory odświeżane z częstotliwością 144 lub nawet 165 Hz. Wszystko jest zapakowane w stylową obudowę, której próżno szukać na rynku. Może się ona podobać lub nie - to jest kwestią gustu, ale na pewno nie można powiedzieć że nie jest oryginalnym projektem.

Cała obudowa jest pokryta wysokiej jakości, grubym plastikiem o kształcie nawiązującym do gąsienicy czołgu. Ale nie tylko wygląd robi wrażenie. Schowano tu wiele ciekawych gadżetów - takich jak uchwyt na słuchawki gracza czy kieszeń na dyski twarde zamontowana pod jedną z klapek. To bardzo rozsądne rozwiązanie, bo to jednak wciąż najszybszy sposób na transfer dużej ilości plików z jednego komputera na drugi - w szczególności dużych ilości dzisiejszych gier, które nierzadko zajmują nawet 60 GB.

Nie zabrakło oczywiście napędu optycznego Blu-Ray - jest on schowany pod jedną z klapek. Przedni panel portów zawiera dwa porty USB 3.0, wyjście słuchawkowe, wejście mikrofonowe oraz czytnik kart SDHC/SDCX. Można by się troszkę przyczepić dlaczego porty USB są tylko dwa - większość obudów wysokiej klasy ma jednak cztery. Moim zdaniem jeden port USB może jednak zrekompensować w znacznym stopniu czytnik kart pamięci - bo tego typu akcesoria podłączamy zwykle z przodu obudowy.

Styl obudowy bardzo dobrze podkreśla wyłącznik w kształcie trójkąta, a zaraz nad nim przycisk Turbo. Jego naciśnięcie natychmiastowo podkręca procesor do częstotliwości 4,6 GHz - czyli praktycznie maksymalnej jaką da się uzyskiwać na tego typu procesorach w warunkach chłodzenia powietrzem.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test komputera Acer Predator G6 - markowy gotowiec

 0