Test Mountain Makalu 67 i Everest Max. Ciekawa mysz i najbardziej innowacyjna klawiatura na rynku

Test Mountain Makalu 67 i Everest Max. Ciekawa mysz i najbardziej innowacyjna klawiatura na rynku

Everest Max - przełączniki i wrażenia z użytkowania

Producent oferuje szeroki wachlarz przełączników do wyboru, ale w testowanym przez nas egzemplarzu zastosowano switche Cherry MX Red, które czynią z klawiatury idealne narzędzie do gier. Czerwone „Wisienki” to liniowe przełączniki, co oznacza, że w pełnym zakresie ruchu charakteryzują się bardzo gładką, identyczną pracą (nie ma wyraźnego sygnału zwrotnego w punkcie aktywacji). Są one bardzo sprężyste, a co za tym idzie i szybkie (błyskawicznie wracają do punktu wyjściowego po wciśnięciu), a niewielka siła nacisku potrzebna do aktywacji, wynosząca jedynie 45g (najniższa wśród przełączników Cherry MX), sprawia, że jest to idealny wybór do gier akcji oraz gatunków, w których zmuszeni jesteśmy do szybkiego tapowania klawiszy (np. w trakcie techniki tzw. ujeżdżania punktu aktywacyjnego, gdzie szybko wciskamy klawisz do punktu jego aktywacji, następnie delikatnie puszczamy i dociskamy ponownie). Z drugiej strony może być to problem w przypadku gier wymagających dużej precyzji oraz pisania, ponieważ potrafi powodować przypadkowe lub podwójne wciśnięcia przycisków, dlatego też zalecane są jedynie dla wprawionych użytkowników, szybko piszących na klawiaturze. Ich zaletą jest fakt, że jak na mechaniczne przełączniki są relatywnie ciche. Nie są to może moje ulubione przełączniki, ponieważ dużo piszę na co dzień, ale cieszą się dużą popularnością wśród graczy. Cieszy też fakt, że Mountain nie poszło na żadne kompromisy w tym zakresie i zdecydowało się produkt firmy Cherry. Co prawda, moim zdaniem niektóre z chińskich zamienników, jak np. Kailh, wcale nie są gorsze jakościowo, ale nie da się ukryć, że niemieckie oryginały cieszą się większą renomą i zaufaniem graczy. Z kolei fakt, że klawiatura pozwala na szybką podmianę przełączników bez żadnego lutowania czy innych zabiegów wymagających technicznych umiejętności, jest atutem nie do przecenienia.

Test Mountain Makalu 67 i Everest Max. Ciekawa mysz i najbardziej innowacyjna klawiatura na rynku

W gamingu Everest Max wypada więc wybornie - zastosowane przełączniki zapewniają superszybką reakcję i bardzo dobrze spisują się we wszelkiej maści shooterach, ale i RTS-ach, gdzie dużo tapujemy. Fani MOBA docenią zaś możliwość podpięcia numpada z lewej strony i wykorzystania go jako sekcji makro. Jak już sugerowałem przy recenzowaniu innych modeli z tym typem przełączników, nie są to najbardziej uniwersalne switche, więc pisanie na nich jest już zdecydowanie bardziej problematyczne i relatywnie szybko może stać się męczące, szczególnie dla osób nieprzyzwyczajonych do tak lekkiego wciskania klawiszy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że producent zdecydował się na dołączenie do zestawu opcjonalnej podpórki pod nadgarstki, ponieważ wysoki skok klawiszy mechanicznych sprawia, że dłuższe sesje mogłyby się okazać nieco męczące. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Mountain Makalu 67 i Everest Max. Ciekawa mysz i najbardziej innowacyjna klawiatura na rynku

 0