MSI GeForce RTX 3080 GAMING X TRIO - test
Choć artykuł, który właśnie czytacie, pierwotnie miał się ukazać w miniony czwartek, z przyczyn losowych tamten termin wypadł z obiegu i dopiero dzisiaj możemy Wam zaprezentować nasz materiał poświęcony GeForce'owi RTX 3080. W niniejszym teście będziemy się skupiać nie tylko na najświeższym GPU firmy NVIDIA z rodziny Ampere, ale także na niereferencyjnej karcie graficznej na nim bazującej, którą na pierwszy ogień jest MSI GeForce RTX 3080 GAMING X TRIO. Mamy zatem do czynienia z najwyższym modelem w ofercie tego podmiotu, fabrycznie podkręconym i wyposażonym w bardzo rozbudowany system chłodzenia z trzema wentylatorami. Innymi słowy, w teorii wszystko winno być w jak najlepszym porządku, ale czy właśnie tak będzie też w praktyce, to już zostanie szczegółowo sprawdzone we wszystkich aspektach istotnych w codziennym użytkowaniu. Wracając natomiast do najnowszej rodziny zielonych, trzeba odnotować, że mamy do czynienia z pierwszym poważniejszym debiutem od dwóch lat, bo właśnie wtedy na rynku ukazały się pierwsze Turingi. Poza tym wreszcie doczekaliśmy się przejścia na nowy proces technologiczny, wszak 12 nm z fabryk TSMC de facto był wyłącznie pudrowanym 16 nm świetnie znanym z Pascali (cztery lata wstecz!), a tu wykorzystywany jest 8 nm od Samsunga. I jak doskonale wiadomo z testów premierowych, od strony osiągów nowość stanęła na wysokości zadania, ale sama wydajność to przecież nie wszystko, dlatego tym bardziej zapraszamy do zapoznania się z naszym spojrzeniem na Ampere.
MSI GeForce RTX 3080 GAMING X TRIO to najnowszy członek tej cenionej rodziny, tym razem spod znaku Ampere. Przekonajmy się, czy dorównuje poprzednikom.
Test karty graficznej MSI GeForce RTX 2080 SUPER GAMING X TRIO
Palit |
NVIDIA |
MSI |
|
---|---|---|---|
Proces technologiczny | 12 nm FinFET | 8 nm | 8 nm |
Architektura | Turing | Ampere | Ampere |
Rozmiar rdzenia | 754 mm2 | 628 mm2 | 628 mm2 |
GPU | TU102 | GA102 | GA102 |
Liczba tranzystorów | 18,6 mld | 28,3 mld | 28,3 mld |
SM/CU | 68 | 68 | 68 |
SPU | 4352 | 8704 | 8704 |
TMU | 272 | 272 | 272 |
ROP | 88 | 96 | 96 |
Typ i ilość VRAM | 11 GB GDDR6 | 10 GB GDDR6X | 10 GB GDDR6X |
Zegar bazowy | 1350 MHz | 1440 MHz | 1440 MHz |
Zegar Boost | 1545 MHz | 1710 MHz | 1815 MHz |
Rzeczywisty zegar pamięci | 1750 MHz | 1188 MHz | 1188 MHz |
Magistrala danych | 352-bit | 320-bit | 320-bit |
Przepustowość pamięci | 616 GB/s | 760 GB/s | 760 GB/s |
TDP | 250 W | 320 W | 340 W |
Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej karty graficznej
Przechodząc do zmian w architekturze, trzeba przyznać, że jest ich sporo. Zaczynając od swoistego Wunderwaffe firmy NVIDIA, a więc tzw. rdzeni RT oraz Tensor, te znane z Turingów jednostki są teraz dwukrotnie wydajniejsze, tj. dwa razy przyspieszono odpowiednio testowanie przecięcia trójkątów przez promień i obliczenia na macierzach w precyzji FP16 (lub niższej). Przy czym Tensorów na blok SM mamy teraz tylko cztery (poprzednio osiem), ergo teoretycznie wychodzi na zero, ale dla macierzy rzadkich liczba wykonywanych operacji znów wzrasta dwukrotnie (łącznie czterokrotne przyspieszenie), toteż zdecydowanie jest tu pole do popisu, aby tę możliwość wykorzystać. Poza tym mamy pamięci marketingowo nazwane GDDR6X, które od GDDR6 odróżnia czterostanowe sygnałowanie PAM4 zamiast dwustanowego NRZ, wsparcie PCIe 4.0, RTX IO, czyli przesyłanie danych bezpośrednio z dysku do karty graficznej z pominięciem procesora (w użyciu najwcześniej za rok), oraz szereg modyfikacji w obrębie GPC i SM. Odnośnie tych ostatnich, ROP-y nie są już bezpośrednio powiązane z cache L2 oraz kontrolerem VRAM, lecz zostały przeniesione do bloków GPC (16 na sztukę), oraz dokonano bardzo istotnej zmiany, jeśli chodzi o pamięć podręczną pierwszego poziomu, której jest teraz o 33% więcej (na SM), przy dwukrotnie podbitej przepustowości.
Test MSI Radeon RX 5700 XT GAMING X. Navi zrobione porządnie
Jak to jest z tą wydajnością w obliczeniach FP32
Prawdziwą wisienką na torcie jest z kolei sprawa, która wywołała sporo zamieszania, tzn. dwukrotny wzrost mocy dla obliczeń na liczbach zmiennoprzecinkowych. Żeby wyjaśnić, w czym rzecz, należy przypomnieć, że generację wcześniej w ramach każdego bloku SM mieliśmy dwie sekcje jednostek wykonawczych, jedną INT32 i jedną FP32, które mogły pracować jednocześnie. Teraz w ramach tej pierwszej mamy dodatkowo jednostki FP32, zatem każdy SM może wykonać w takcie zegara 128 operacji FP32, albo 64 FP32 oraz 64 INT32. Przy okazji zieloni sięgnęli po marketingowy trick i obecnie liczba "CUDA Cores" to liczba jednostek FP32, stąd znaczny wzrost tego parametru. Pełny chip GA102, bo taki wykorzystuje GeForce RTX 3080, zawiera 84 SM zgrupowane w siedem GPC, aczkolwiek został on nieco przycięty, poprzez wyłączenie jednego GPC (co jednocześnie ucina 16 ROP-ów) oraz po dwóch SM w dwóch z sześciu pozostałych GPC. Niemniej specyfikacja, jak widać z powyższej tabeli, i tak jest imponująca, a do tego fabryczny overclocking akceleratora MSI, tj. zegar Boost podniesiony o 105 MHz oraz TDP podbite o 20 W, z pewnością przyniesie dalszy wzrost osiągów. Tyle tytułem wstępu, czas przejść do oględzin recenzowanej karty graficznej, czyli m.in. sprawdzenia, jak zbudowane jest wspomniane wcześniej, wizualnie imponujące chłodzenie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test MSI GeForce RTX 3080 GAMING X TRIO. Ampere w wydaniu ekskluzywnym