Analiza wnętrza - Genesis Irid 353 ARGB
Genesis Irid 353 ARGB to dwukomorowa konstrukcja z piwnicą na zasilacz i dyski HDD. Tacka płyty głównej jest taka sama co Irid 503, czyli dobrze zaprojektowana, z wieloma otworami na kable również z gumowymi przepustami, co nie zawsze jest standardem w tym przedziale cenowym. Obudowa Irid 353 ARGB pozwala nam na wygodną aranżację okablowania - we wnętrzu posiada dużo otworów do prowadzenia kabli, m.in. dwa na górze dla EPS oraz przewodów wentylatorów. Po prawej stronie mamy dodatkowe dwa przepusty z gumowymi osłonami, a obok nich trzy miejsca montażowe dla dysków SSD 2,5''. W piwnicy mamy dodatkowe wycięcie, umożliwiające zamontowanie chłodnicy 240 mm oraz dodatkowe przepusty na kable do pyty głównej (USB, audio) i na zasilanie karty graficznej, któe jest bardzo praktyczne. Na zewnętrznej powierzchni piwnicy znajduje się sitodruk z logiem marki Genesis oraz modelem obudowy, czyli Irid 353. W centralnej części tacki na płytę główną znajduje się bardzo duży otwór ułatwiający montaż stelażu (backplate) dla układu chłodzenia. Sztywność mogłaby być lepsza, jednakże nie odbiega pod tym względem od konkurencji.
Tył obudowy to sporo zaczepów do prowadzenia okablowania. Szkoda, że Genesis nie pokusił się o zastosowanie rzepowych opasek, które upraszczają zapanowanie nad przewodami. Na środku umieszczono kontroler wentylatorów - ich prędkości oraz podświetlania ARGB z 3 -pinowym złączem 5 V. Na spodzie mamy piwnicę na zasilacz oraz koszyk z miejscem na jeden nośnik danych 3,5", który możemy przesunąć lub całkowicie zdemontować, warto dodać, że przykręcony został na gumowych tulejach antywibracyjnych.
System chłodzenia Genesis Irid 353 ARGB
Za cyrkulację powietrza w obudowie Genesis Irid 353 ARGB odpowiadają trzy seryjnie montowane wentylatory z podświetlaniem ARGB, których prędkość wynosi do 1200 obr./min i są połączone do wbudowanego kontrolera ARGB, który pozwala na sterowanie sygnałem PWM przez płytę główną, tak więc możemy ustawić własną krzywą pracy w UEFI. Sterowanie iluminacją odbywa się za pomocą przycisku na panelu frontowym I/O, ale możemy też skorzystać z opcji zsynchronizowania efektów z płytą główną. Wentylatory posiadają gumowe podkładki antywibracyjne, aby zminimalizować przenoszenie wibracji na obudowę. Podświetlane są ramki oraz centralnie cały rotor z łopatkami, dając przyjemny efekt. Na froncie mamy zamontowane dwa wentylatory tłoczące chłodne powietrze i trzeci wyciągający z tyłu obudowy. Wentylatory możemy wymienić na 2x140 mm na froncie lub chłodnicę w rozmiarze maksymalnie 240 mm. Na topie możemy zainstalować kolejne dwa 120 mm/140 mm bądź chłodnicę do 240 mm, zaś z tyłu jeden 120 mm. W środku pomieścimy karty graficzne o długości do 375 mm i wieżowe układy chłodzenia powietrzem do 163 mm (SilentiumPC Grandis 3 mieści się bez problemu).
Zdejmując panel przedni mamy dodatkowy filtr przeciwkurzowy typu siateczkowego jest na stałe zamontowany do panelu frontowego oraz dwa wentylatory. Jedynie, na co trzeba trochę odwagi, to pociągnąć mocniej za spód panelu, aby go zdjąć. Dobrym rozwiązaniem jest fakt, że przedni panel I/O nie jest zintegrowany z frontem i nie ma obawy o urwanie jakiegoś kabla, a zakurzony filtr wyczyścić na zewnątrz lub umyć pod bieżącą wodą.
Jeśli chodzi o grubość zastosowanej blachy, to z moich pomiarów wynosi ona 0,65 mm. Mimo wszystko jako cała konstrukcja jest stosunkowo sztywna, a niewątpliwie pomaga w tym szklany panel. Tacka oczywiście mogłaby być sztywniejsza, jednak po zamontowaniu komputera w niczym to nie przeszkadza, a w droższych obudowach wcale nie jest lepiej. W prowadzeniu kabli bardzo pomagają liczne przepusty, zatoka serwisowa ma głębokość ok. 18-19 mm i nie ukrywam, przydałoby się dodatkowe 3-5 mm.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test obudowy Genesis Irid 353 ARGB - Przeszklony Micro ATX