Słowo armis po łacinie oznacza broń, a nazwanie tak produktu jest jawną manifestacją - będziemy walczyć o Wasze serca (i portfele). Po niespełna roku przerwy, jaki upłynął od chwili premiery modelu Aquarius X70, warszawska firma SilentiumPC uderza z kolejną obudową Midi-tower klasy średniej. I jest to ofensywna na całej linii frontu, ze zmienionym logo i zapowiedzią kolejnych produktów w tle. Nowość, częściowo zgodnie z sugestią, nosi nazwę Armis AR7, a jej największym atutem ma być niespotykany dotąd u Warszawiaków poziom ergonomii, z cechami pokroju możliwości zmiany umiejscowienia panelu wejść-wyjść czy kontrolera umożliwiającego podpięcie aż dziesięciu wentylatorów. A na tym nie koniec, bowiem do prezentowanej tutaj konstrukcji dołączy wkrótce bardziej rozbudowany wariant, o oznaczeniu TG RGB, wyposażony dodatkowo w okno z hartowanego szkła, system diod i stelaż do wertykalnego montażu karty graficznej. Wprawdzie wspomniany Armis AR7 TG RGB również trafi do laboratorium testowego ITHardware.pl, ale w tym artykule skupimy się wyłącznie na modelu podstawowym. Oto premierowy test obudowy SilentiumPC Armis AR7.
SilentiumPC Armis AR7 to niespotykany dotąd poziom ergonomii, z możliwością zmiany umiejscowienia panelu wejść-wyjść, na autorskim przednim panelu, oraz kontrolerem umożliwiającym podpięcie aż dziesięciu wentylatorów.
SilentiumPC rośnie jak na przysłowiowych drożdżach. I pomyśleć, że wszytko zaczęło się już w 2007 roku, od premiery niedrogich wentylatorów Zephyr. Z czasem polski producent włączył do oferty pierwsze obudowy i chłodzenia, u genezy będące kalkami rozwiązań OEM, a dzisiaj możemy być świadkami debiutu konstrukcji niemalże całkowicie autorskiej, której, przynajmniej w dokładnie takiej formie, próżno szukać gdzie indziej. Tak, bo Armis AR7 jest sprzętem zaprojektowanym z myślą o specyficznych wymaganiach firmy SilentiumPC, przy udziale jednego z krajowych entuzjastów moddingu. Co za tym idzie, tytułowa obudowa stanowi propozycję unikatową. Technicznie rzecz biorąc, mamy tutaj do czynienia ze stosunkowo dużym wcieleniem standardu Midi-tower, o wymiarach 518 x 233 x 508 mm i masie 8,92 kg, przy pełnej kompatybilności z płytami głównymi ATX, Micro-ATX oraz Mini-ITX. W efekcie, zdaniem producenta, Armis AR7 może poszczycić się bardzo szerokimi możliwościami montażu poszczególnych komponentów. I tak, obudowa pomieści karty graficzne o długości dochodzącej do 420 mm i chłodzenia procesora sięgające 180 mm, a ponadto dwa napędy w standardzie 5,25 cala, trzy nośniki 3,5-calowe i nawet sześć nośników 2,5-calowych. Co więcej, przewidziano przy tym bogatą baterię wentylatorów, która obejmuje do siedmiu jednostek typu 120 lub 140 mm, a jako iż każde z miejsc na wentylator przystosowano do opcjonalnego montażu chłodnic, skonstruowanie rozbudowanych układów chłodzenia cieczą nie powinno stanowić najmniejszego problemu.
Specyfikacja SilentiumPC Armis AR7:
- Rodzaj konstrukcji: Midi-tower
- Wymiary: 518 x 233 x 508 mm
- Materiał: stal, tworzywo sztuczne
- Waga: 8,92 kilograma
- Kompatybilność: ATX, Micro-ATX, Mini-ITX
- Maks. wysokość chłodzenia: 180 mm
- Maks. długość karty graficznej: 420 mm
- Sloty rozszerzeń PCIe: 8 szt.
- Zatoki 5,25'': 2 szt.
- Nośniki 3,5'': 3 szt.
- Nośniki 2,5'': 6 szt.
- Panel wejść/wyjść: 2x USB 3.0, 2x audio Jack 3,5 mm
- Wentylatory: 7x 120 mm lub 7x 140 mm (3x 120 mm w komplecie)
- Inne: dwukomorowe wnętrze, kontroler obrotów wentylatorów, funkcja Blackout (możliwość dezaktywacji diod na panelu frontowym), modyfikowalne położenie panelu frontowego
Ale to nie możliwości montażu, choć oczywiście także, lecz szeroko pojęta ergonomia ma być największym atutem nowości, wyróżniającym ją spośród licznej konkurencji. Dwukomorowe wnętrze, które maskuje zasilacz i zapewnia więcej miejsca na aranżację okablowania, staje się powoli standardem. Tego samego nie można jednak powiedzieć w kontekście kontrolera prędkości obrotowej wentylatorów, który w przypadku Armis AR7 pozwala na podpięcie aż dziesięciu jednostek. To więcej niż zamontujemy wewnątrz, o ile ktoś nie zdecyduje się dodatkowo na chłodnicę typu 360 mm z konfiguracją push-pull. Mało tego, zaskakujące są możliwości personalizacji panelu frontowego. Po pierwsze, element można przenieść, z góry, na dół obudowy, po drugie zaś - pojedynczym przyciskiem wyłączyć wszystkie diody sygnalizacyjne. Wreszcie, SilentiumPC zadbało o perfekcyjną w teorii ochronę przed kurzem i pyłkami. Wszystkie otwory, pomijając perforację śledzi kart rozszerzeń i jej bezpośrednie okolice, zakryte są filtrami siateczkowymi. Tylko jak to wszystko spisuje się w praktyce? Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak się o tym samodzielnie przekonać.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test obudowy SilentiumPC Armis AR7 – Nowe logo, nowa jakość