Ostatnim z wiodących producentów płyt głównych, jaki nam został w kontekście modeli na chipsecie X870E, jest ASRock i w ramach dzisiejszego testu pod lupę trafia X870E Taichi. Naturalnie jest to odświeżona wersja X670E Taichi i podobnie jak w wypadku konstrukcji od ASUS-a, w tym konkretnym przypadku obecność portów USB4 nie wyróżnia nowszego wariantu, gdyż starszy także takowe posiada, tyle że realizowane przez kontroler firmy Intel a nie ASMedia. Lekko poprawiono za to zintegrowane audio, poprzez wymianę DAC ESS ES9218 na nowszy ES9219, a także przyspieszono LAN, z 2,5 Gb/s do 5 Gb/s, oraz zaktualizowano łączność bezprzewodową do Wi-Fi 7.
Spis treści:
- Opakowanie i dodatki
- Budowa
- UEFI
- Platforma testowa, metodologia
- Wydajność - SATA 6 Gb/s
- Wydajność - M.2 NVMe
- Wydajność - USB 3.2 Gen 1
- Wydajność - USB 3.2 Gen 2 i USB4
- Wydajność - aplikacje i gry
- Podkręcanie: maksymalny stabilny zegar CPU/RAM
- Temperatury
- Zużycie energii
- Czas bootowania
- Podsumowanie
Pozostałe różnice są kosmetyczne, bo mowa tutaj o minimalnie mocniejszych MOSFET-ach (110 A zamiast 105 A), sześciu portach SATA zamiast ośmiu oraz dwóch USB 2.0 na panelu I/O, których nie było wcześniej i które można spożytkować na klawiaturę oraz mysz. Przy czym teraz SATA są bez wyjątku obsługiwane przez chipset, a nie pół na pół przez mostek południowy oraz wolniejsze kontrolery ASMedia ASM1061. Odnośnie ceny, w chwili tworzenia materiału koszt ASRock X870E Taichi zaczynał się od około 2175 zł, co jak na flagową płytę jest względnie niską kwotą. Dla porównania, X670E Taichi to wydatek minimum ok. 2245 zł, jednak dla kompletności muszę dodać, że białą wersję X670E Taichi Carrara z jakiegoś powodu można było dostać taniej, od ok. 2010 zł.
ASRock X870E Taichi to jedna z nielicznych płyt na nowym chipsecie, która pozwala zainstalować 4 dyski M.2 bez ucinania linii GPU. Zobaczmy, jak wypadła w testach.
Specyfikacja ASRock X870E Taichi | |
---|---|
Socket | AM5 |
Chipset | AMD X870E |
Pamięć | 4 x DDR5-8200(OC), Max. 256 GB |
Wyjście obrazu | 2 x DisplayPort 1.4 (Type-C), 1 x HDMI 2.1 |
Gniazda rozszerzeń | 2 x PCIe 5.0 x16 (elektrycznie x16/x8) |
Magazyn danych | 6 x SATA 6 Gb/s, 1 x M.2 (PCIe 5.0), 3 x M.2 (PCIe 4.0) |
Sieć | Realtek RTL8126 (5 Gb/s), Wi-Fi 802.11 be |
Dźwięk | Realtek ALC4082, ESS ES9219 |
Porty USB | 2 x USB 4 (40 Gb/s), 1 x USB 3.2 Gen 2x2 (20 Gb/s), 5 x USB 3.2 Gen 2 (10 Gb/s), 7 x USB 3.2 Gen 1 (5 Gb/s), 6 x USB 2.0 |
Wymiary | E-ATX (30,5 x 26,7 cm) |
Test ASRock Z790 Riptide WiFi. OC DDR5 powyżej 8000 MHz i Wi-Fi 7 za 1200 zł
Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej płyty głównej
Odnośnie stylistyki, ASRock X870E Taichi stawia na wszechobecną czerń, do spółki z pojawiającą się gdzieniegdzie szarością i kolorem złotym. Oczywiście nie mogło zabraknąć podświetlenia LED RGB, które wylądowało na osłonie panelu I/O oraz przy dolnym slocie PCIe x16. Radiatory zamontowane na sekcji zasilania są niemałych rozmiarów oraz połączone ciepłowodem, a w kwestii komponentów VRM producent chwali się 24 fazami dla rdzeni procesora, z MOSFET-ami o obciążalności aż 110 A. Innymi słowy, to ogromny zapas nawet w kontekście topowych CPU dla socketu AM5, z dwoma chipletami. Od strony specyfikacji płyta ma do zaoferowania dwa sloty PCIe 5.0 x16 (x16/x0 lub x8/x8), cztery złącza M.2, w tym jedno zgodne z PCIe 5.0, sześć portów SATA, karty sieciowe LAN 5 Gb/s i Wi-Fi 7, zintegrowane audio na kodeku ALC4082 i z DAC od ESS, dwa porty USB4, a także sporo USB 3.2 Gen 2.
Test ASRock X870E Taichi: opakowanie
Testowaną płytę główną ASRock X870E Taichi otrzymałem w sporym opakowaniu, które utrzymane jest w dość mrocznej palecie barw z niewielką domieszką innych kolorów oraz charakterystycznym logo linii Taichi. Na froncie opakowania znajdziecie nazwę produktu oraz krótki wykaz wspieranych rozwiązań i/lub sprzętów, zaś na odwrocie zdjęcie płyty, przegląd najważniejszych wg producenta cech oraz specyfikacją techniczną.
W środku znajdują się następujące dodatki:
- skrócona instrukcja obsługi,
- antena do karty Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax/be,
- dwa kable SATA,
- rozgałęźnik 1-do-3 dla pasków diod LED z ARGB,
- trzy termopary,
- klawisz do klawiatury i naklejka.
Test ASRock X870E Taichi: budowa
Testowana płyta ASRock X870E Taichi bazuje na laminacie o wymiarach zgodnych ze standardem E-ATX, zatem jest trochę szersza od konstrukcji ATX i należy mieć to na uwadze. W temacie kolorystyki dominuje barwa czarna, co dotyczy zarówno laminatu, jak i radiatorów. Oczywiście nie zabrakło diod LED RGB, uplasowanych przy mostku południowym oraz tylnego panelu. Zachowaniem iluminacji możemy sterować aplikacją ASRock Polychrome RGB. Chłodzenie sekcji zasilania to dwa duże radiatory, połączone ciepłowodem, oraz mały wentylator.
Do dyspozycji nabywcy mamy osiem, dobrze rozmieszczonych, 4-pinowych złączy wentylatorów. Wszystkie - poza podstawowym dla procesora "CPU_FAN1" - udostępniają kontrolę obrotów w trybie PWM oraz napięciowym (DC). W praktyce nie ma żadnych problemów, aby osiągnąć konfigurację półpasywną i w tym celu możemy albo ręcznie ustawić szybkość na 0%, albo skorzystać z opcji Allow Fan Stop, która wchodzi do gry, kiedy temperatura spada poniżej pierwszego progu (Temperature 1). Jeżeli chcecie zobaczyć, jak to wygląda od strony UEFI, to zapraszam do kolejnej strony, na której odnajdziecie zrzuty ekranu. Co do obciążalności, wynosi 1 A (12 W) dla "CPU_FAN1" i 3 A (36 W) dla pozostałych (na sztukę).
Wszystkie radiatory zostały przymocowane z wykorzystaniem śrubek, co jest dobrym posunięciem. Poza większą trwałością materiału, taki sposób instalacji to także szybszy i zdecydowanie łatwiejszy demontaż, a to zaoszczędzi nerwów nabywcy. Pod tym względem plus dla inżynierów ASRocka, tym bardziej, że na tym udogodnienia się nie kończą. Mianowicie pierwszy slot PCIe ma przesuwany element do łatwego zwalniania karty graficznej, a ponadto nie zabrakło beznarzędziowego montażu nośników M.2, które są zabezpieczane przez wbudowane zatrzaski. Bez śrubokręta zdejmiemy też radiatory dwóch górnych złączy M.2, ale niestety nie dotyczy to elementu chłodzącego pozostałych slotów dla dysków, który jest przykręcony śrubkami. Na rewersie PCB jest backplate, zabezpieczający elektronikę i wspomagający chłodzenie.
Sekcja zasilania dla rdzeni składa się z 12 faz z podwojonymi cewkami oraz MOSFET-ami. Serce VRM to kontroler PWM RAA229628 produkcji Renesas, a na każdą fazę przypadają dwa tranzystory R2209004, również od Renesas. Niestety, o tych ostatnich, podobnie jak o kontrolerze, obecnie nie wiemy za dużo, bo pełne karty charakterystyki (ang. datasheet) nie są upublicznione, choć z dostępnych informacji wynika, że ich obciążalność w trybie ciągłym wynosi 110 A (najrozsądniej będzie zakładać, że wartość ta dotyczy temperatury obudowy 25 °C). MOSFET-y te w pojedynczej obudowie łączą tranzystory high-side i low-side oraz sterownik, tym samym pozwalając zaoszczędzić miejsce na laminacie. Co do zasilania SOC, są to dwie fazy z takimi samymi MOSFET-ami (po sztuce na fazę).
Pamięć RAM instalujemy w czterech slotach, obsługujących moduły o taktowaniu dochodzącym do 8200 MHz oraz pojemności wynoszącej maksymalnie 64 GB (na slot). W tej części płyty odnajdziecie również 24-pinową wtyczkę ATX, dwie 8-pinowe EPS, wyprowadzenia portów USB 3.2 Gen 1 oraz USB 3.2 Gen 2x2 (Type-C), a także piny dla pasków diod LED ("ADDR_LED2" oraz "ADDR_LED3") oraz wyświetlacz kodów POST i przyciski Power/Reset. Poza tym mamy dwa sloty M.2 z dużymi radiatorami, podpięte odpowiednio do procesora i w standardzie PCIe 5.0 (nad pierwszym PCIe x16) oraz do chipsetu i klasy PCIe 4.0 (na prawo od gniazd RAM).
Wśród złączy kart rozszerzeń mogę wyróżnić parę slotów PCIe 5.0 x16 (elektrycznie x16/x8), podłączoną do CPU. Poza tym w tej części PCB mamy dwa kolejne złącza M.2, znowu ze zintegrowanym radiatorem. Oba obsługiwane są przez chipset i obsługują wyłącznie dyski typu PCIe (do 4.0). Co ważne, obsadzenie któregokolwiek M.2 (nawet wszystkich naraz) nie spowoduje przełączenia GPU w tryb x8.
Na dole znajdziecie złącze HD Audio, trzy punkty podłączenia czujników temperatury (na wyposażeniu), dwa USB 2.0 i jedno USB 3.2 Gen 1. Po prawej stronie zamontowano zaś sześć gniazd SATA, wszystkie równolegle do PCB, co ułatwia prowadzenie kabli i pozwala na bezproblemową instalację długich GPU. Kość UEFI jest pojedyncza oraz wlutowana, ale do dyspozycji mamy BIOS Flashback, dzięki czemu można dokonać flashowania (też awaryjnego) nawet bez CPU i/lub pamięci. W tym celu należy skopiować BIOS z nazwą zmienioną na creative.rom na pendrive sformatowany do systemu plików FAT32, umieścić go w zaznaczonym porcie USB na tylnym panelu oraz nacisnąć stosowny przycisk. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na piny Clear CMOS oraz złącza "RGB_LED1" i "ADDR_LED1", do których podłączycie kolejne paski diod LED.
Kilka słów należy się też zintegrowanej karcie dźwiękowej. ASRock zastosował najnowszy kodek Realtek ALC4082, co jest rzeczą normalną w przypadku świeżych płyt głównych ze średniej i wyższej półki. Dodatkowym wsparciem są kondensatory firmy WIMA i DAC ESS ES9219. Jakość dźwięku jest, jak na zintegrowane rozwiązanie, naprawdę dobra, choć wyników RMAA nie mogę pokazać, z uwagi na skromny zestaw złączy audio.
Tylny panel jest dodatkowo zabudowany, a poza tym może się pochwalić obecnością zintegrowanej maskownicy. Umieszczono tam przyciski do aktywacji BIOS Flashback i resetowania BIOS-u oraz następujące porty:
- dwa służące do podłączenia dołączonej anteny Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax/be,
- jeden HDMI,
- dwa USB 2.0, trzy USB 3.2 Gen 1 i pięć USB 3.2 Gen 2, obsługiwane przez CPU oraz chipset AMD X870E,
- dwa USB4, podłączone do kontrolera ASMedia ASM4242,
- jeden RJ-45, realizowany przez zintegrowaną kartę sieciową Realtek RTL8126,
- wejście mikrofonu i wyjście liniowe zintegrowanej karty dźwiękowej wraz z cyfrowym S/PDIF.
Test ASRock X870E Taichi: UEFI
Testowana płyta główna ASRock X870E Taichi pracuje pod kontrolą UEFI, które zapewnia przejrzysty, czytelny i atrakcyjny wizualnie interfejs użytkownika. Firmware udostępnia zapewniający dostęp do podstawowych ustawień tryb EZ Mode i bardziej rozbudowany Advanced Mode. Dodatkowa funkcjonalność opiera się na tworzeniu profili zawierających spersonalizowane ustawienia (można je też zapisywać na/odczytywać z dysku), wgrywaniu nowych wersji BIOS-u, zapisywaniu zrzutów ekranowych do pamięci masowej oraz przeglądaniu informacji o podłączonym sprzęcie. Tyle podstawowych informacji, czas więc na zaprezentowanie opisywanego UEFI.
Test ASRock X870E Taichi: metodologia
Płyta główna ASRock X870E Taichi została przetestowana przy domyślnych zegarach większości komponentów. Jedyna modyfikacja to ustawienie pamięci na DDR5-6000 CL 30, za to z dezaktywacji usług takich jak Turbo oraz Cool'n'Quiet zrezygnowałem, wychodząc z założenia, że jeżeli w danym modelu któraś z nich działa niepoprawnie, należy ten fakt ujawnić.
Wszystkie testy wykonałem na platformie z Windows 11 64-bit 23H2, sterownikami GeForce Game Ready 552.22, w trakcie rzeczywistej rozgrywki. Do zmierzenia liczby klatek posłużył program Fraps w wersji 3.5.99, za to wyniki zaprezentowane na wykresach są średnią arytmetyczną z trzech przebiegów. Poza tym rozdzielczość zegara czasu rzeczywistego wymusiłem na sztywną wartość 0,5 ms. Zainteresowanym tematem odsyłam do felietonu na temat testowania CPU w grach.
Testy podkręcania polegały na odnalezieniu maksymalnego stabilnego taktowania CPU, IF oraz RAM. Napięcia były ustawione na następujących poziomach:
- CPU Core Voltage – 1,3 V,
- CPU SOC Voltage – 1,3 V
- CPU VDDIO / MC Voltage – 1,3-1,35 V.
Parametr CPU Load-line Calibration dobierałem tak, by woltaż (odczyt za pomocą HWiNFO64 w wersji 8.11-5550) był pod obciążeniem jak najbliżej 1,25 V, a więc założony jest lekki spadek napięcia, aby zminimalizować zjawisko tzw. przestrzału (ang. overshoot) przy spadku obciążenia. Moduły DDR5 pracowały z timingami CL 34-44-44-84 i były zasilane napięciem 1,4 V.
Platforma testowa
AMD Ryzen 9 9900X | |
Patriot Viper Venom RGB 2x16 GB DDR5-7400 CL36 | |
ASUS ROG STRIX GeForce RTX 4080 OC | |
Patriot Viper VP4100 1 TB | |
SilentiumPC Supremo M1 Platinum 700 W | |
Antec Twelve Hundred V3 | |
MSI MEG CORELIQUID S360 |
Test ASRock X870E Taichi: osiągi SATA
Weryfikację osiągów kontrolerów rozpoczynamy od portów SATA 6 Gb/s. Pomiary odbywają się z wykorzystaniem popularnego programu CrystalDiskMark, często używanego do porównywania wydajności dysków. Testy obejmują odczyt sekwencyjny oraz dla próbki rozmiaru 4K - dla różnych wariantów kolejek i wątków. Nośnik używany w tej grupie pomiarów to Silicon Power Velox V70 o pojemności 240 GB (MLC Intel 25 nm).
Uwaga: Na podstawkach AM4 i AM5 w zasadzie każdy port poszczególnych interfejsów, takich jak SATA, M.2 oraz USB, może być podłączony zarówno do procesora, jak i chipsetu. Wynika to z faktu, że CPU z rodziny Ryzen mają na pokładzie stosowne kontrolery, zatem w zasadzie mogą funkcjonować samodzielnie, bez mostka południowego (chociaż takiego zestawienia producenci płyt nam nie zaserwowali, przynajmniej dla komputerów stacjonarnych). Dlatego też, jeżeli na danej konstrukcji miałem opcję skorzystania z portów danego interfejsu zarówno w wydaniu obsługiwanym przez procesor, jak i chipset, pomiary przeprowadzałem dla obu opcji. Stosowne oznaczenia macie przypisane do słupków, tj. model procesora lub mostka południowego. Odnośnie tego, które porty obsługiwane są przez jakie kontrolery, odsyłam do strony poświęconej budowie.
Test ASRock X870E Taichi: osiągi M.2
Następne w kolejności są złącza M.2. Pomiary niezmiennie odbywają się z wykorzystaniem popularnego programu CrystalDiskMark, często używanego do porównywania wydajności nośników. Testy obejmują odczyt sekwencyjny i dla próbki rozmiaru 4K - dla różnych wariantów kolejek i wątków. Dyskiem używanym w tej grupie pomiarów jest Corsair MP600 PRO XT w wariancie 1 TB (3D TLC).
Test ASRock X870E Taichi: osiągi USB
Następnym obszarem testów są porty USB 3.0 (według obecnej nomenklatury powinniśmy pisać USB 3.2 Gen 1). Tak samo jak poprzednio, pomiary odbywają się z użyciem programu CrystalDiskMark, typowo wykorzystywanego do porównywania wydajności dysków. Wykonane testy obejmują odczyt sekwencyjny i dla próbki rozmiaru 4K, dla różnych wariantów kolejek i wątków. Używany nośnik to ADATA Elite SE880 w wersji 1 TB.
Test ASRock X870E Taichi: osiągi USB, cd.
Na koniec zostały osiągi USB 3.2 Gen 2 (10 Gb/s) i USB4 (40 Gb/s). Pomiary niezmiennie odbywają się z użyciem aplikacji CrystalDiskMark, często wykorzystywanej do porównywania wydajności dysków. Testy obejmują zarówno odczyt sekwencyjny, jak i dla próbki rozmiaru 4K - dla różnych wariantów kolejek i wątków. Nośnik to ADATA Elite SE880 w wersji 1 TB.
Test ASRock X870E Taichi: osiągi CPU
Blender
GCC
Monkey's Audio
Far Cry 6
STAR WARS Jedi: Ocalały
Starfield
Test ASRock X870E Taichi: podkręcanie
Procesor
Pamięć RAM
Warunki testu temperatur ASRock X870E Taichi
Na potrzeby testów temperatur pomocniczo wykorzystuję pirometr Voltcraft IR 800-20D, o zakresie pomiarowym od -50 do 800 °C. W każdym przypadku wykonywane są maksymalnie dwa pomiary, tzn. jeden dla wbudowanego czujnika (o ile takowy istnieje), zaś drugi na rewersie laminatu – w okolicy MOSFET-ów, z użyciem wspomnianego urządzenia. W tym drugim przypadku za każdym razem staram się odnaleźć możliwie gorący punkt i to on ląduje na wykresach. Testy przeprowadzane są przy procesorze przetaktowanym do 5400 MHz (albo mniej, jeżeli któraś z płyt będzie niedomagać), czemu towarzyszy napięcie rdzeni równe 1,3 V. Obciążenie generowane jest przez 30-minutowy rendering sceny Barbershop w aplikacji Blender. Poza tym pod wykresami odnajdziecie zdjęcie rewersu PCB w podczerwieni, wykonane z wykorzystaniem kamery termowizyjnej InfiRay P2 Pro.
Rewers laminatu płyty głównej
Wbudowany czujnik
Warunki testu poboru prądu ASRock X870E Taichi
Do zweryfikowania zużycia energii płyty głównej ASRock X870E Taichi wykorzystano watomierz Voltcraft Energy Logger 4000F, charakteryzujący się klasą dokładności na poziomie ±1% oraz pracą w trybie True RMS. Ta ostatnia cecha pozwala na pomiar rzeczywistej wartości skutecznej, faktycznie pobieranej przez urządzenie, a nie średniej podawanej przez tanie mierniki. Napięcie w sieci elektrycznej to oczywiście 230 V, natomiast częstotliwość 50 Hz. Wszelkie wartości na wykresach odnoszą się do kompletnej platformy testowej.
Obciążenie generowane było przez rendering sceny Barbershop w aplikacji Blender, natomiast w spoczynku przez 10 minut wyświetlany był wyłącznie pulpit. Ze względu na wysoką klasę sprzętu pomiarowego, w obu wypadkach wahania wskazań okazały się niewielkie, zasadniczo nieprzekraczające kilku watów. Dlatego jako odczyt właściwy przyjmuję wartość najczęściej pojawiającą się na wyświetlaczu watomierza.
Spoczynek
Obciążenie
Warunki testu czasu bootowania ASRock X870E Taichi
Próba polegała na zmierzeniu czasu, który upływa od włączenia komputera do momentu rozpoczęcia wczytywania systemu operacyjnego. Czasu bootowania nie należy zatem mylić z sumarycznym czasem uruchamiania maszyny, który jest odpowiednio dłuższy. Pomiar powtarzany był trzykrotnie, a na koniec wyciągana średnia arytmetyczna z dokładnością do sekundy.
Test ASRock X870E Taichi: konkluzje
W testach wydajności płyta ASRock X870E Taichi wypadła poprawnie, tak jeśli chodzi o osiągi kontrolerów, jak i w grach oraz aplikacjach. W tej kwestii warto podkreślić tylko fakt, iż sloty M.2 obsługiwane przez chipset z jakiegoś powodu mają wyższe osiągi na modelach firm ASRock i ASUS. Co do podkręcania, udało się wyciągnąć maksimum tej sztuki Ryzena 9 9900X przy zadanym napięciu oraz ustawić RAM na 6400 MHz, w tym dla modułów Dual Rank (Patriot Viper Venom na nowych chipach Hynix o gęstości 8 Gb). Ponadto, w trybie asynchronicznym maksymalne taktowanie pamięci to aż 8100 MHz, przy czym takie ustawienia wymagały podniesienia VDDP do 1,05 V. Jednak X870E Taichi ma dość istotną wadę, a mianowicie dzielniki powyżej 6800 MHz nie działają z napięciem RAM ponad 1,435 V, tj. z PMIC w trybie OC. To znaczący problem, jeżeli ktoś chce zmaksymalizować zegar oraz jednocześnie zoptymalizować timingi do oporu, co może się przydać choćby do benchmarków. Idąc dalej, temperatury VRM są bardzo dobre i tu muszę dodać, że mały wentylator sekcji w ogóle się nie załączał podczas testów, zatem warunki termiczne można jeszcze poprawić, gdy komuś nie przeszkadza hałas. Natomiast czas uruchamiania mógłby być krótszy, a pobór prądu w spoczynku niższy, jednak spore zużycie energii to cecha wspólna wszystkich płyt X870E, najpewniej z uwagi na obecność kontrolera ASMedia ASM4242, który odpowiada za USB4.
ASRock X870E Taichi ma topową specyfikację i dobrze spisuje się na co dzień. Jeżeli nie chcecie przepłacać za akcesoria z pudełka i nie zależy Wam na asynchronicznym OC RAM, być może to model dla Was - szczególnie, gdy macie dużo dysków M.2.
AMD Ryzen 9 9900X - test z AGESA 1.2.0.2. O ile wzrosła wydajność?
Pozostałe aspekty i ocena końcowa testowanej płyty
Wyposażenie fabryczne jest skromne jak na model za przeszło 2000 zł i w opakowaniu nie ma np. pamięci USB ze sterownikami. Ale w kwestii specyfikacji nie ma na co narzekać, gdyż dostajemy topowe audio z DAC od ESS, dwa sloty PCIe 5.0 x16 z opcją pracy w trybie x8/x8, porty USB4, LAN klasy 5 Gb/s i Wi-Fi 7 oraz cztery złącza M.2, w tym jedno zgodne z PCIe 5.0. Ponieważ ASRock postawił na jedno M.2 obsługiwane przez CPU i trzy przez chipset, można we wszystkich naraz zamontować nośnik bez obcinania GPU do trybu x8. Z drugiej strony, takie podejście oznacza tylko jeden slot M.2 w standardzie PCIe 5.0, ale mając na uwadze wątpliwe korzyści wydajnościowe oraz fakt, że takie dyski bardzo się grzeją, nie wydaje mi się, by stanowiło to problem. Do rozplanowania PCB nie mam uwag, a poza tym, jak na topowy model przystało, mamy wyświetlacz POST, fizyczne przyciski, opcję awaryjnego wgrania BIOS-u i niemal beznarzędziową obsługę. W trakcie testów nie natknąłem się na błędy w UEFI, a kontrola obrotów wentylatorów jest bardzo dobra i jedynie szkoda, iż pakiet złącz audio jest bardzo skromny. Reasumując, ocena końcowa to 8,5/10 i wyróżnienie rekomendacja. Nie jest to co prawda płyta dla wytrawnych overclockerów RAM, ale za niespełna 2200 zł otrzymujemy topową specyfikację oraz nienaganne sprawowanie się sprzętu na co dzień, a to duża zaleta, jeśli nie chcecie przepłacać za akcesoria z pudełka.
ASRock X870E Taichi
ASRock X870E Taichi - opinia
ASRock X870E Taichi - plusy
- Dwa sloty PCIe x16 z opcją pracy w trybie x8/x8
- Wystarczająco dużo portów USB 3.2 Gen 2 na panelu I/O, obecność USB4 oraz czterech M.2
- Świetne audio na kodeku ALC4082 z DAC ESS i dwie karty sieciowe (LAN 5 Gb/s oraz Wi-Fi 7)
- Poprawne wyniki testów rzeczywistych
- Bardzo mocna sekcja zasilania z dobrze działającym LLC (niskie temperatury i dobre OC)
- Solidne możliwości podkręcania pamięci RAM
- Wysoka jakość wykonania, w tym backplate na rewersie laminatu
- W dużej mierze beznarzędziowa obsługa płyty głównej
- Dobre rozplanowanie PCB, wyświetlacz kodów POST oraz fizyczne przyciski Power/Reset
- Poprawnie zrealizowana kontrola obrotów wentylatorów
- Możliwość zamontowania czterech dysków M.2 bez obcinania linii GPU
- Dobrze dopracowany BIOS i opcja wgrania firmware bez zamontowanego CPU/RAM (dzięki BIOS Flashback)
ASRock X870E Taichi - minusy
- Tylko jeden slot M.2 zgodny z PCIe 5.0
- Mocno okrojone złącza audio oraz skromny pakiet akcesoriów
- Dość wysoki pobór prądu w spoczynku i dość długi czas uruchamiania
- Problem z napięciem RAM ponad 1,435 V przy wysokim zegarze pamięci
Cena ASRock X870E Taichi (na dzień publikacji): od ok. 2175 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty ASRock X870E Taichi. Cztery złącza M.2 bez ucinania linii GPU