Test procesora Intel Core i5-8600K. Coffee Lake w natarciu

Test procesora Intel Core i5-8600K. Coffee Lake w natarciu

Wystawienie obiektywnej i uczciwej oceny w przypadku Coffee Lake jest o tyle trudne, że mamy tutaj dość dużą różnicę pomiędzy samymi procesorami a towarzyszącą im platformą oraz związanymi z nią licznymi kontrowersjami, o których zapewne nieraz mieliście okazję usłyszeć. Zacznijmy jednak od głównego bohatera niniejszego testu, czyli Core i5-8600K. Względem chociażby Core i5-7600K, główną różnicą są tutaj dwa rdzenie więcej i to właśnie z tej zmiany wynika poprawa wydajności. A ta jest naprawdę okazała - wszędzie tam, gdzie można wykorzystać dobrodziejstwo dodatkowych zasobów przewaga Coffee Lake wynosi co najmniej 40% i potrafi nawet przekroczyć 50% z uwagi na zegar wyższy o 100 MHz. W efekcie testowany CPU na ogół nie ma większych problemów, aby uporać się z przedstawicielem wyższej półki poprzedniej generacji, czyli Core i7-7700K. Jedyne wyjątki od tej reguły to wspomniane wcześniej kompresja oraz szyfrowanie, gdzie HT potrafi dać naprawdę dużo. Także i w grach Core i5-8600K prezentuje się wybornie, będąc jednym z najszybszych układów na rynku w tej gamie zastosowań. W zasadzie można powiedzieć, że pod względem wydajnościowym w domowo-rozrywkowych zastosowaniach Coffee Lake dosłownie zmasakrowały konkurencję spod znaku AMD i nie jest to żadna przesada. Oczywiście zupełnie inaczej będzie, jeśli pójdziemy w zastosowania wielowątkowe (półprofesjonalne). Jest to poziom co najwyżej Ryzena 5 1600 i to ze wskazaniem na OC. Król opłacalności pozostaje więc ten sam i tutaj nowości nie stanowią zagrożenia.

Intel Core i5-8600K to procesor o świetnej wydajności i dużym potencjale podkręcania. Polityka wydawnicza Intela odnośnie podstawek i chipsetów może jednak budzić zastrzeżenia.

Dość istotnym w kontekście wydajności aspektem są możliwości OC, na które narzekać w przypadku Coffee Lake nie możemy. Maksimum wykorzystanego sampla to aż 5,1 GHz, czyli wartość wręcz zawrotna w kontekście sześciordzeniowego procesora. Dwa wspomniane przed chwilą czynniki tworzą zabójczą kombinację w typowych domowych zastosowaniach, gdzie Coffee Lake po OC jest po prostu bezkonkurencyjny. Co istotne, tak solidny overclocking nie przełożył się ani na przesadnie wysoki pobór prądu, ani nie spowodował problemów z temperaturami. To, na co narzekałem w przypadku procesorów Skylake-X, czyli niezbyt satysfakcjonująca efektywność energetyczna, tutaj pozostało na dobrym poziomie z uwagi na wykorzystanie klasycznej architektury Skylake bez żadnych modyfikacji. W temacie temperatur pewien niepokój mógł budzić fakt wykorzystania powszechnie znienawidzonego "gluta" pod IHS jako materiału wspomagającego transfer ciepła. Jak się okazało, zupełnie bezpodstawnie. Od dawna powtarzam, że pasta termoprzewodząca w większości przypadków nie stanowi problemu, a na jej użycie można narzekać dopiero w najwyższych modelach jak Skylake-X, gdzie po prostu nie powinna się była znaleźć. Tutaj jednak wszystko jest w porządku - większa powierzchnia jądra z uwagi na dwa dodatkowe rdzenie oraz brak windującego pobór prądu oraz temperatury HT wystarczyły. Do zapewnienia optymalnych warunków termicznych Core i5-8600K adekwatny będzie cooler powietrzny ze średniej półki jak chociażby Scythe Mugen MAX.

W tym momencie dochodzimy do platformy, której sercem jest chipset Z370. Teoretycznie sama podstawka pozostała bez zmian i nadal nosi oznaczenia LGA 1151, ale w praktyce kompatybilności z dotychczasową LGA 1151 nie ma. I tak do płyty głównej na Z370 nie wsadzimy ani Skylake, ani Kaby Lake - w obu przypadkach taka kombinacja działać nie będzie. Oczywiście nie trzeba dodawać, że w drugą stronę jest tak samo i Coffee Lake na Z170/270 nie uruchomi się. Jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy? Mimo tej samej nazwy, dwa warianty LGA 1151 różnią się liczbą pinów VSS, VCC oraz RSVD. W tej sytuacji można więc zadać pytanie, dlaczego nazwa jest ta sama, zamiast po prostu dodać stosowny dopisek w postaci chociażby "v2"? Co więcej, na premierę dostępny jest wyłącznie wspomniany wcześniej Z370, a o tańszych mostkach południowych po prostu zapomniano. No dobrze, może nie do końca zapomniano, bo jednak B360, H310 oraz H370 się ukażą, ale dopiero na początku przyszłego roku. Na tę chwilę sytuacja jest taka, że nawet jeśli wybierzemy tańszy procesor z zablokowanym mnożnikiem, to i tak będziemy musieli zapłacić za płytę główną umożliwiającą OC. Tak czy inaczej, Intel bardzo szybko odesłał Z270 na emeryturę, a mowa przecież o chipsecie, który zadebiutował w styczniu tego roku. Co prawda wymóg przejścia na nowy mostek można jeszcze jakoś próbować uzasadnić zmianami w zasilaniu oraz faktem, że dostajemy dużo wydajniejsze procesory, ale niekompletność nowej-starej platformy po prostu kłuje w oczy.

Kwestia oceny końcowej nie jest więc tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Gdyby popatrzeć na Core i5-8600K wyłącznie w kontekście tego, co prezentuje sam procesor, to byłbym w stanie wystawić maksymalną notę, czyli pięć gwiazdek. W zastosowaniach domowych, do których ten procesor jest adresowany, dzisiejszy bohater jest po prostu bezkonkurencyjny, dosłownie miażdżąc zarówno konkurencyjne Ryzeny od AMD, jak i poprzedników z rodziny Kaby Lake z najwyższymi modelami Core i7 włącznie. Wydajność, potencjał OC, pobór prądu, temperatury - w żadnym z tych aspektów niczego Core i5 z rodziny Coffee Lake zarzucić nie można. Jeśli jednak dorzucimy do tej układanki nowe chipsety, bez których się nie obejdziemy, to już tak różowo nie będzie. Ledwo na rynku pojawił się Z270, a już został wysłany na emeryturę. Co więcej, pojawiają się pierwsze doniesienia na temat nadchodzącego Z390, w obliczu których ciężko powiedzieć, jaka będzie żywotność Z370. Zdecydowanie stabilniej wygląda to po drugiej stronie barykady, gdzie u AMD podstawka AM4 ma posłużyć naprawdę długo. Oczywiście już na początku przyszłego roku zobaczymy nowe mostki południowe związane z debiutem procesorów Pinnacle Ridge, ale póki co nikt nie wskazuje na to, by z kompatybilnością wsteczną miały być problemy. Z drugiej strony nie ma też żadnej gwarancji, że Pinnacle Ridge upora się z obecnymi Coffee Lake, które poprzeczkę zawiesiły niesamowicie wysoko. Koniec końców, pewnego i możliwie bezpiecznego wyboru po prostu nie ma.

W związku z powyższym ostatecznie zdecydowałem się wystawić cztery gwiazdki, dokładając wyróżnienia "overclocking" za wysoki potencjał podkręcania oraz "wydajność" za wyśmienite osiągi w zastosowaniach domowo-rozrywkowych z naciskiem właśnie na gry. To w chwili obecnej najszybszy CPU do gamingu w zestawienia ITHardware, chociaż pewnie za jakiś czas będzie musiał oddać pałeczkę Core i7-8700K, gdy tylko ten ostatni zostanie przeze mnie przetestowany. Dla potencjalnych kupujących mam zaś następującą radę. Jeśli zależy Wam na maksymalnej wydajności, to wybór jest tylko jeden i jest nim właśnie Coffee Lake. Jeżeli natomiast ciągła żonglerka podstawkami oraz wcale nie taka pewna przyszłość Z370 Was przeraża/zniesmacza i jesteście w stanie pogodzić się z gorszymi osiągami, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zainwestować w któregoś z Ryzenów i liczyć na kolejne generacje tej architektury. Ode mnie to już wszystko w ramach niniejszego artykułu. Dajcie znać w komentarzach, jakie macie zdanie na temat Coffee Lake - bez względu na to, czy jest zgodne z moim, czy też wręcz przeciwnie ;-) Jeśli natomiast przegapiliście test płyt Z370, to zapraszam do nadrobienia zaległości.

 

Intel Core i5-8600K

Wyśmienita wydajność w grach i programach jednowątkowych, dobra wydajność w programach wielowątkowych, bardzo wysoki potencjał OC, umiarkowane temperatury, niewielki pobór prądu

Polityka odnośnie podstawek i chipsetów może budzić wątpliwości, drobne problemy z Turbo

Cena (na dzień 05.10.2017) : nieznana

Gwarancja: 36 miesięcy

Ten produkt zakupisz w:   https://www.morele.net/procesor-intel-core-i9-7900x-3-3ghz-13-75mb-box-bx80673i97900x-977706/

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test procesora Intel Core i5-8600K. Coffee Lake w natarciu

 0