Test Samsung Galaxy Z Flip 6. Za szóstym razem musi być dobrze, prawda?

Test Samsung Galaxy Z Flip 6. Za szóstym razem musi być dobrze, prawda?

Ach, kiedy to zleciało. Jeszcze niedawno smartfony z „klapką” od Samsunga były rynkową nowością, a obecnie możemy cieszyć się już szóstą generacją Z Flip. I to mocno wyczekiwaną, bo kiedy na rynku w końcu zaczęła pojawiać się realna konkurencja, jak choćby seria motorola razr Ultra, która pod wieloma względami zawstydziła rozwiązania Koreańczyków, wszyscy spodziewaliśmy się, że Samsung będzie miał motywację do wprowadzenia większych zmian. Czemu? Chociaż Galaxy Z Flip to naprawdę udana seria, trafiająca w gusta użytkowników nostalgicznie spoglądających w stronę telefonów z klapką, to ostatnio nieco stanęła w miejscu. 

Chociaż Galaxy Z Flip to naprawdę udana seria, trafiająca w gusta użytkowników nostalgicznie spoglądających w stronę telefonów z klapką, to ostatnio nieco stanęła w miejscu.

 Tańszego nie kupisz. Test i recenzja "budżetowego" iPhone'a 16

Owszem, co roku można było liczyć na pewne poprawki i usprawnienia w zakresie designu, mocniejszy procesor, dłuższy czas pracy na baterii i tak dalej, ale motorola udowodniła, że ze współczesnych składaków można wycisnąć więcej. Czy Koreańczycy podjęli rękawicę? Patrząc jedynie na specyfikację, wygląd Galaxy Z Flip 6 i jego cenę (niższą niż w ubiegłym roku, bo startującą z pułapu 5199 PLN, a nie 5599 PLN) ... nie, ale diabeł jak zawsze może tkwić w szczegółach (czytaj: oprogramowaniu), więc poczekajmy z tą oceną. To na co konkretnie możemy liczyć? 

Specyfikacja Samsung Galaxy Z Flip 6
Wyświetlacze 6,7 cala, FHD+ (2640 x 1080 pikseli), Dynamic AMOLED 2X, 22:9, 426 ppi, 120 Hz + 3,4 cala, 720 x 748 pikseli, Super AMOLED 2x, 306 ppi
Procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (1x Cortex-X4 3.39 GHz, 3x Cortex-A720 3.1 GHz, 2x Cortex-A720 2.9 GHz i 2x Cortex-A520 2.2GHz), GPU: Adreno 750
Pamięć wewnętrzna 12 GB RAM + 256 GB (UFS 4.0)
Pamięć zewnętrzna  brak
Aparat tylny 50 Mpx + 12 Mpx, Dual Pixel PDAF, OIS, lampa błyskowa
Aparat przedni 10 Mpx
Bateria 4000 mAh, ładowanie przewodowe 25 W, ładowanie bezprzewodowe 15W, ładowanie zwrotne 4,5W
Połączenia Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax, 2,4G, 5G, 6G, Bluetooth: 5.3, NFC, dualSIM (eSIM)
Czujniki Czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania, czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy
Złącza USB typu C (3.2 Gen 1)
System operacyjny  Android 14 (OnuUI 6.1.1)
Wymiary Złożony: 85,1 x 71,9 x 14,9 mm, rozłożony: 165,1 x 71,9 x 6,9 mm
Waga 187 g

6,7-calowy panel wewnętrzny Dynamic AMOLED 2x o rozdzielczości 2640x1080 pikseli i odświeżaniu 120 Hz, 3,4-calowy panel zewnętrzny Super Amoled 2X o rozdzielczości 720 x 748 pikseli i odświeżaniu 60 Hz, a także flagowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (4 nm) wspomagany przez 12 GB pamięci RAM i 256/512 GB pamięci na dane. Do tego Samsung postawił na większą baterię o pojemności 4000 mAh, ale o szybkim ładowaniu wciąż można tylko pomarzyć i musi nam wystarczyć przewodowe 25W, bezprzewodowym 15W i zwrotnym 4,5W. W przypadku możliwości fotograficznych, ponownie dostajemy 10 MP kamerkę przednią i 12 MP obiektyw ultraszerokokątny, ale obiektyw główny doczekał się aktualizacji i teraz jest to 50 MP jednostka zz Dual Pixel PDAF i OIS. Czy to wystarczy, by użytkownicy byli skłonni do przesiadki?

Samsung Galaxy Z Flip 6 - wygląd i jakość wykonania 

Samsung Galaxy Z Flip 6 przychodzi zapakowany w eleganckie czarne pudełko ze srebrną nazwą modelu i grafiką produktową w kolorze pasującym do wybranej wersji. W środku znajdziemy zaś typowe dla tej serii wyposażenie, czyli instrukcję obsługi, szpilkę do wysuwania tacki na karty SIM i przewód USB typu C do typu C - nie muszę już chyba nawet wspominać, że ładowarkę trzeba sobie dokupić osobno, prawda? Jeśli zaś chodzi o sam smartfon, to przyznam szczerze, że gdyby ktoś położył przede mną kilka ostatnich generacji, nie byłabym chyba w stanie ich odróżnić. 

No dobrze, może trochę przesadzam, bo od ubiegłorocznej odsłony seria ma przeprojektowany zawias, który pozwala w końcu złożyć urządzenie zupełnie płasko, bez irytującej szczeliny między górną i dolną częścią ekranu, a Samsung regularnie eksperymentuje też z wykończeniem serii Flip, tzn. błyszczącymi i matowymi elementami, ale wiecie, o co mi chodzi. To jak jest tym razem? Po połączeniu matowej ramki i błyszczącego panelu tylnego, błyszczącej ramki i matowego panelu tylnego i pełnym błysku tym razem przyszedł czas na pełen mat i wydaje się, że Koreańczycy wyczerpali tym samym swoje możliwości. A mówiąc zupełnie poważnie, to chyba najlepsza decyzja, jaką mogli podjąć, bo dzięki temu smartfon nie zbiera odcisków palców i zawsze wygląda schludnie.

Jeśli zaś chodzi o kolory, to wybierać można spośród naprawdę bogatej oferty, a ja do testów otrzymałam miętową wersję kolorystyczną (tym razem akcent kolorystyczny znajdziemy też na obiektywach), która prezentuje się niezwykle świeżo i z pewnością wyróżnia się na tle bardziej tradycyjnych wariantów. Ponownie możemy też liczyć na naprawdę płynnie działający zawias, ochronę tylnego panelu i ekranu zewnętrznego w wykonaniu Gorilla Glass Victus 2 oraz aluminiową ramkę, a także wodoodporność pozwalającą na zanurzenie w słodkiej wodzie do 1,5 m głębokości przez 30 minut. Co ciekawe, Samsung Galaxy Z Flip 6 może się jednak pochwalić certyfikatem IP48, co oznacza, że seria doczekała się odporności na… ciała stałe o średnicy 1 mm i większej. Nie chodzi o typową dla smartfonów pyłoszczelność, która byłaby w tym wypadku szczególnie pożądana, ale może producentowi udało się zabezpieczyć choć część „dróg dojścia” niepożądanych gości. 

W zakresie gabarytów Galaxy Z Flip 6 też nie warto szukać zmian, bo ponownie dostajemy smartfon przyjazny najmniejszej nawet torebce i kieszeni, który waży 187 gramów (o dziwo, bo przecież bateria jest sporo większa), w tradycyjnej formie mierzy 165,1 x 71,9 x 6,9 mm, a po złożeniu przyjmuje wymiary 85,1 x 71,9 x 14,9 mm (tu widoczna jest minimalna redukcja grubości, dosłownie o 0,2 mm, więc producent musiał spłaszczyć wystającą ramkę ochronną wokół ekranu). Rzućmy jeszcze okiem na rozkład elementów na ramce, gdzie z lewej strony mamy tackę na kartę SIM, u góry znajdziemy dwa mikrofony (poprzednio był jeden), z prawej strony przyciski regulacji głośności i przycisk zasilania ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych, a na dole dwa mikrofony, gniazdo USB typu C (USB 3.2 Gen 1) oraz grill głośnika multimedialnego - drugi element zestawu stereo to głośnik do rozmów znajdujący się nad wyświetlaczem. 

Samsung Galaxy Z Flip 6 - ekran(y)

W tym miejscu również nie uświadczymy praktycznie żadnych zmian i to już trzecią generację z rzędu, bo wewnętrzny ekran Galaxy Z Flip 6 to wciąż 6,7-calowy Foldable Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości FHD+ (2640x1080 pikseli), zagęszczeniu pikseli na poziomie 426 ppi, proporcjach 22:9 i ze wsparciem HDR10+. W zakresie odświeżania do wyboru mamy standardowe 60 Hz albo odświeżanie adaptacyjne, które automatycznie dopasuje płynność do wyświetlanych treści do 120 Hz. W przypadku jasności maksymalnej mówimy o okolicach 450 nitach w trybie manualnym (możemy skorzystać z trybu Większa jasność, żeby zwiększyć ją do ok. 715 nitów). Z minimalną jasnością też nie ma problemów, bo potrafi zejść poniżej 1 nita, więc nocne marki nie mają powodów do obaw, a jasność adaptacyjna dobrze wywiązuje się ze swojego zadania.

Ponownie dostajemy więc naprawdę dobry wyświetlacz, który zapewnia nam wszystkie zalety technologii OLED - szerokie kąty widzenia, przyjemne dla oka kolory, głęboką czerń i tak dalej, ale znowu niemal identyczny. Samsung nie zdecydował się również na zmiany w zakresie folii ochronnej, co oznacza, że wciąż brudzi się jak szalona, trudno się czyści i można ją zarysować dosłownie paznokciem, a także wgłębienia w ekranie w miejscu jego zgięcia. Jak już wspominałam wielokrotnie, to drugie nie przeszkadza większości użytkowników składanych smartfonów, bo w codziennym użytkowaniu szybko zapominamy o tej „niedoskonałości”, ale to wciąż pierwsze pytanie, jakie zadaje mi otoczenie, kiedy widzi mnie z kolejnym składakiem w rękach. Co więcej, konkurencja zdaje się mieć na to lepszy patent, a branżowemu liderowi nie przystaje przecież pozostawanie w tyle, prawda? 

Został nam jeszcze ekran zewnętrzny, ale zanim do niego przejdziemy, zerknijmy jeszcze w ustawienia ekranu. Znajdziemy tu opcję wyboru między trybem jasnym i ciemnym, wybór trybu ekranu (żywy i naturalny, a także kilkustopniowy suwak balansu bieli i możliwość ręcznego dopasowania każdego z suwaków RGB dostępny tylko w tym pierwszym trybie), płynność ruchu (standardowa 60 Hz lub adaptacyjna 120 Hz), ochronę wzroku, opcję włączenia inteligentnego paska bocznego (tzw. Panele przy krawędzi), pasek nawigacji, zmianę czułości dotyku czy ustawienia Always On Display, który wyświetli zegar, datę i powiadomienia na wyłączonym ekranie (tym razem bez możliwości modyfikacji).

To co z tym ekranem okładki? Ten doczekał się dużych zmian w ubiegłym roku, więc tym trudno było się spodziewać kolejnych. Dostajemy 3,4-calowy panel Super Amoled 2X o rozdzielczości 720 x 748 pikseli, odświeżaniu 60 Hz i zagęszczeniu pikseli 306 ppi, który nieco odstaje od tego, co oferuje konkurencja. Jak choćby przywoływana już kilka razy seria razr Ultra, gdzie już w ubiegłym roku mieliśmy większy ekran zewnętrzny z HDR 10+, wyświetlający 1 mld kolorów i oferujący odświeżanie 144 Hz, a do tego motorola lepiej wykorzystała jego możliwości. 

W przypadku Samsunga albo nadal korzystamy głównie z widgetów, albo instalujemy dodatkowo aplikację Good Lock, która pozwala włączyć na zewnętrznym panelu niemal wszystkie zainstalowane na smartfonie, ale wymaga to od użytkownika dodatkowych czynności. A wracając do widgetów, to ponownie na stałe przypisany mamy zegar, ale możemy dołożyć jeszcze Kalendarz, Pogodę, Alarm, Stoper, Budzik i wiele innych (w sumie kilkanaście opcji z możliwością zarządzania kolejnością). Ekran zewnętrzny może też wyświetlać dowolną tapetę (obraz z aplikacji czy własne zdjęcie), powiadomienia oraz informację o połączeniu telefonicznym, które pozwala również odebrać (domyślnie na głośniku).

Samsung Galaxy Z Flip 5 - wydajność

W jednym elemencie seria Galaxy Z Flip zawsze funduje zmiany, a są to podzespoły i nie inaczej jest tym razem, bo pod maską szóstej generacji czeka produkowany w 4 nm procesie technologicznym 8-rdzeniowy Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 w wersji „dla Galaxy”, więc delikatnie podkręcony (1x Cortex-X3 3.39 GHz, 2x Cortex-A715 3.1 GHz, 2x Cortex-A710 2.9 GHz i 3x Cortex-A510 2.2 GHz) z grafiką Adreno 740, wspierany przez 12 GB pamięci RAM LPDDR5 oraz 256/512 GB pamięci na dane UFS 4.0. Oznacza to, że Galaxy Z Flip 6 w codziennym użytkowaniu sprawuje się jak marzenie, zapewniając komfortową obsługę systemu i wszystkich aplikacji, bez przycięć, spowolnień, błyskawicznego ubijania aplikacji w tle i innych nieprzyjemności, a także wsparcie najnowszych standardów łączności, jak 5G, WiFi 7, Bluetooth 5.3, NFC, USB 3.2 oraz nawigacji (GPS,, GLONASS, BDS, GALILEO, QZSS). 

Oczywiście, czasem płacimy za to cenę w postaci wyższych temperatur obudowy, bo upychanie wydajnych podzespołów w nie do końca przystosowaną do nich formę, musi się tak skończyć, ale wszystko w granicach przyzwoitości. Tzn. przy wymagających aktywnościach, jak szybkie ładowanie, benchmarki czy granie, urządzenie robi się bardzo ciepłe, ale nieco mniej niż w poprzedniej generacji. W czasie bezczynności benchmark AnTuTu wskazuje 28℃ dla baterii i 31,1℃ dla procesora. Zaraz po zakończeniu tego testu - w czasie którego temperatura obudowy dochodzi maksymalnie do 43,5℃ - jest to odpowiednio 40,8 i 54℃. Jak łatwo się domyślić, Galaxy Z Flip jest też mocno podatny na throttling termiczny, więc nie jest w stanie zbyt długo utrzymać wysokiej wydajności - test w programie CPU Throttle Test pokazał, że jego wydajność potrafi spaść do 56% (tąpnięcie do 80% mamy już dosłownie po 2 minutach, a po kolejnej minucie zobaczymy już 65%). 

 

Samsung Galaxy Z Flip 6 - możliwości fotograficzne

W zakresie możliwości fotograficznych Galaxy Z Flip 6 w końcu pojawiła się długo wyczekiwana zmiana - nie, smartfon wciąż nie ma teleobiektywu czy dedykowanego trybu makro, ale doczekał się nowego obiektywu głównego. Chociaż nowego to pewne nadużycie, raczej nowego dla serii, bo miejsce 12 MP jednostki zajęła 50 MP (f/1,8) z Dual Pixel PDAF i OIS, którą znamy choćby z Galaxy S23 czy recenzowanego jakiś czas temu Galaxy S24+. Niemniej, dla Flipa to spora zmiana na plus, naprawdę widoczna na zdjęciach, a do tego urządzenie w końcu oferuje zoom optyczny, a uzupełniają ją obecne już w poprzedniku 10 MP kamerka przednia (f/2,2) oraz 12 MP obiektyw ultraszerokokątny (f/2.2, 123˚), któremu wciąż brakuje AF. Galaxy Z Flip 6 oczywiście ponownie oferuje jednak wszystkie zalety składanej konstrukcji, jak podgląd dla osoby fotografowanej w trybie portretowym, możliwość wygodnego ustawienia telefonu, co zastępuje statyw czy wykonania selfie/portretu tylnym aparatem. 

 

Jeśli zaś chodzi o możliwości wideo, Galaxy Z Flip 6 jest w stanie nagrywać filmy maksymalnie 4K w 60 klatkach dla wszystkich jednostek, wszystkie oferują też elektroniczną stabilizację dla tych ustawień. 

Samsung Galaxy Z Flip 6 - oprogramowanie i bateria

Software

Samsung Galaxy Z Flip 6 działa pod kontrolą Androida 14 z nakładką interfejsu użytkownika One UI 6.1.1, czyli dostajemy praktycznie to samo oprogramowanie, co w recenzowanym jakiś czas temu Galaxy S24+, wzbogacone o Galaxy AI i zwyczajowo „składane” funkcje - tak, takie same jak poprzednio, więc odsyłam do odpowiednich tekstów

Bateria

Czas pracy na baterii i wolne ładowanie są od początku jednymi z największych problemów serii Galaxy Z Flip, ale w tym roku mamy wyraźny krok w dobrą stronę. A przynajmniej w zakresie pojemności akumulatora, która wynosi 4000 mAh i czasu pracy na baterii, bo dostępne opcje ładowania wciąż przewidują 25W po kablu, 15W bezprzewodowo i 4,5W zwrotne. W zestawie jak wspomniałam nie uświadczymy ładowarki, ale 60 W z Power Delivery 3.0 potrzebuje na pełne naładowanie Galaxy Z Flip 6 ok. 90 minut.

Samsung Galaxy Z Flip 6 - podsumowanie

Kolejne podsumowanie Galaxy Z Flip i kolejny problem, bo ja naprawdę lubię smartfony o tej konstrukcji, a rozwiązania Samsunga są na rynku najdłużej, więc technologia jest najbardziej dojrzała. Oznacza to dużą swobodę użytkowania, podczas którego traktujemy składaną konstrukcję dokładnie tak, jak każdą inną - zamiast obchodzić się z nią jak z jajkiem, normalnie wkładamy do kieszeni czy torebki, a kiedy ktoś nas zdenerwuje, trzaskamy klapką ze złością :) A nie byłoby to też możliwe, gdyby nie najwyższa jakość zastosowanych komponentów i wykonania, która jest typowa dla flagowych urządzeń Samsunga. Tyle że producent nie bez przyczyny sugeruje na swojej stronie porównywanie Galaxy Z Flip 6 z wersją oznaczoną numerem trzy. 

Galaxy Z Flip 6 to bardzo solidne i interesujące urządzenie… jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę ze składakami albo posiadacie model sprzed kilku generacji.

Owszem, nawet od ubiegłego roku zaszły pewne zmiany, bateria jest większa i zapewnia dłuższy czas pracy, obiektyw główny w końcu „dociągnął” do innych przedstawicieli rodziny Galaxy, jak zawsze mamy do dyspozycji nową wersję Snapdragona, a tym razem do akcji wkracza też Galaxy AI. Ale moje zdanie na temat sztucznej inteligencji już znacie, tzn. niektóre funkcje były w smartfonach od dawna, tylko nikt ich tak wprost nie nazywał, a inne faktycznie bywają przydatne, ale wystarczy popytać w swoim otoczeniu, żeby przekonać się, ile osób naprawdę z nich korzysta. 

 Ten niepozorny smartfon to murowany hit najbliższych miesięcy. Motorola edge 50 neo – test

Obiektyw główny 50 MP to zdecydowanie dobra zmiana, chociaż w tej półce cenowej (od premiery cena mocno spadła i teraz zaczyna się od 4589 PLN) wiele osób szuka już teleobiektywu, szybkiego ładowania wciąż brak, a Snapdragon 8 Gen nie jest w stanie długo utrzymać wysokiej wydajności, stłamszony przez smukłą konstrukcję i pytanie, czy warto do niego dopłacać. Podsumowując, Galaxy Z Flip 6 to bardzo solidne i interesujące urządzenie… jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę ze składakami albo posiadacie model sprzed kilku generacji, chociaż biorąc pod uwagę to, co oferują konkurenci, nazwa Samsung może nie wystarczyć. 

Samsung Galaxy Z Flip 6

 

Samsung Galaxy Z Flip 6 - opinia:

 Samsung Galaxy Z Flip 6 - zalety:

  • atrakcyjna stylistyka 
  • wysoka jakość wykonania 
  • świetny panel OLED  
  • szerokie zaplecze komunikacyjne
  • wodoodporność i odporność na ciała stałe IP48
  • topowe podzespoły
  • nowy obiektyw główny i większa bateria

 Samsung Galaxy Z Flip 6 - wady:

  • agresywny throttling termiczny
  • mocno przeciętny czas pracy na baterii
  • wolne ładowanie 
  • bez ładowarki w zestawie
  • uruchamianie aplikacji na ekranie zewnętrznym wymaga instalowania dodatkowego oprogramowania
  • za mało zmian w kontekście coraz mocniejszej konkurencji

Cena na dzień publikacji: 4589 PLN (12/256 GB) 

Gwarancja: 24 miesiące

 

Sprzęt do testów dostarczył:

 

 

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Samsung Galaxy Z Flip 6. Za szóstym razem musi być dobrze, prawda?

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł