Test Skypad 3.0 XL Black Cloud - szklana podkładka, która nauczy cię precyzyjnych ruchów (dosłownie)

Test Skypad 3.0 XL Black Cloud - szklana podkładka, która nauczy cię precyzyjnych ruchów (dosłownie)

Skypad 3.0 XL Black Cloud - Test

Ostrzeżenie!

Podkładka Skypad 3.0 została wykonana z dosyć nietypowego materiału i dlatego też właśnie ma ona nietypowe właściwości oraz oczekiwania względem jej użytkownika. Na pewno będzie wymagała od nas zmiany swoich dotychczasowych nawyków i “przeprogramowania” pamięci mięśniowej. Nikt nie powiedział, że od razu po wyjęciu Skypad 3.0 z pudełka będziemy grać niczym zawodowiec. Przyzwyczajenie się do tego mousepada wymaga od nas poświęcenia nieco czasu na naukę odpowiednich zachowań oraz zmianę swoich dotychczasowych ustawień czułości (zarówno w grze, jak i DPI myszy). Z tego też powodu, jeśli oczekujecie szybkich rezultatów i nie jesteście zbyt cierpliwi, być może nie jest to odpowiedni produkt dla was. Natomiast osoby cierpliwe na pewno odczują benefity z przejścia na Skypad 3.0.

Skypad vs materiałowe podkładki

Skypad 3.0 wykonano niemalże w całości z grubej, 3.6 milimetrowej tafli szkła. Jedynym wyjątkiem są tutaj sylikonowe (jak mniemam) stopki antypoślizgowe, które jak sama nazwa wskazuje, mają zapobiegać przesuwaniu się podkładki po naszym biurku. Mousepad występuje w dwóch różnych rozmiarach (standard i XL), dwóch różnych kolorach (biały lub czarny) i dwóch różnych projektach graficznych (podkładka zawierająca logotyp lub logo marki).

W przeciwieństwie do tego, co można by oczekiwać, matowa powierzchnia podkładki wcale nie jest idealnie gładka. Posiada ona delikatną, lekko chropowatą teksturę. Aczkolwiek nie jest to w żadnym przypadku ścieralna powłoka naniesiona na szkło natryskowo. Bowiem, jak zapewnia producent, faktura podkładki została bezpośrednio wypalona w szkle. Potwierdza to mój dosyć prymitywny, ale skuteczny test. Przejechanie po Skypad 3.0 nożem nie pozostawiło na powierzchni podkładki żadnego śladu, w przypadku zastosowania delikatnej polimerowej powłoki na pewno rezultat byłby zupełnie inny. Po podkładce da się również z łatwością pisać ołówkiem, jakbyśmy mieli przed sobą szkolną tablicę. 

A co najlepsze, ze względu na brak delikatnych powłok czy materiałów absorbujących wilgoć, czyszczenie Skypad 3.0 jest dziecinnie proste. Nie potrzebujemy do tego żadnych specjalnych środków. Wystarczy płyn do mycia szyb lub jakikolwiek detergent nadający się do powierzchni szklanych, no i oczywiście jakaś ścierka lub gąbka. W przypadku podkładki materiałowej nie moglibyśmy już tak ordynarnie postąpić. Należy pamiętać, że każdy mousepad z tkaniny jest inny, za to każdy stanowi potencjalne siedlisko dla bakterii i zbierającego się przez dni/tygodnie/miesiące/lata brudu. Niektóre są na tyle wytrzymałe, że wrzucenie ich do pralki nie spowoduje w ich przypadku szkody, inne natomiast mogą ulec rozklejeniu lub uszkodzeniu powłoki nawet podczas prania ręcznego, gdy przykładowo przesadzimy z temperaturą wody albo użyjemy zbyt mocnego detergentu. Kolejnym minusem jest fakt, że materiałowa podkładka musi później schnąć przez kolejne kilka-kilkanaście godzin, gdyż skorzystanie z suszarki raczej nie wchodzi w grę. Tak samo, jak szybkie suszenie nie jest zdrowe dla naszych włosów, tak samo może się ono odbić negatywnie na naszym mousepadzie. Po pierwsze ryzykujemy, że się rozklei, a po drugie i tak nie uda się nam z niego wyciągnąć całej wilgoci w krótkim czasie.

Kolejną zaletą podkładki Skypad 3.0 jest jej prostota. Zwyczajnie nie musimy się czymkolwiek przejmować (oczywiście od czasu do czasu warto jest ją przetrzeć z kurzu, ale to tyle). Natomiast w przypadku materiałowych podkładek oprócz kwestii czyszczenia, dochodzi jeszcze kwestia zużycia materiału, obszycia czy właśnie rozwarstwiania się. Świetnym przykładem mogą być tu niektóre modele SteelSeries QCK, które ze względu na brak jakiegokolwiek obszycia lubią nagminnie się rozklejać i niszczeć na rantach. Chociaż nawet, gdy trafimy na mousepada z obszyciem, to nie jest ono niezniszczalne. Obszycia lubią się z czasem przecierać, mechacić lub pruć i jest to zupełnie normalne zjawisko. Z drugiej strony mamy też, chociażby przykład Zowie G-SR-SE, które, choć były i nadal są uwielbiane przez e-sportowców, to ich powłoka w bardzo szybkim tempie ulega degradacji i zmianie parametrów, a przecież zwłaszcza w środowisku e-sportowym liczy się “liniowość” lub, innymi słowy, spójność w działaniu, a przecież nie są to jedyne podkładki, które cierpią na ten konkretny problem. Ponadto podkreślam, że nie jest to w żadnym przypadku hejt na wymienione wyżej produkty, skala zjawiska jest znacznie większa, a z podobnymi problemami boryka się masa konkurencyjnych towarów z każdej półki cenowej.

Ciekawostka: materiałowe podkładki są bardziej delikatne, niż nam się wydaje. Wpływ na parametry ślizgu podkładki, czy nawet ich żywot mają nie tylko obszycie lub sposób czyszczenia oraz trwałość ewentualnej powłoki, ale nawet takie detale, jak warunki klimatyczne, w których mieszkamy. To znaczy wilgotność i temperatura powietrza. 

Przemyślenia nt. Skypad 3.0

Śmiało mogę stwierdzić, że Skypad 3.0 XL to najszybsza podkładka, z jaką miałem do czynienia, ale jednocześnie nie można mówić tu o braku jakiegokolwiek tarcia, a co za tym idzie również i panowania nad myszką. Dzięki idealnie płaskiej i twardej powierzchni mysz sunie jak po lodzie. Żadnego szarpania, mocnego spowalniania czy niespójności w parametrach ślizgu. Z drugiej strony przy równomiernym i płynnym sunięciu, zachowujemy też pożądaną kontrolę. Tyle że zamiast poświęcać energię na rozpędzenie myszki, przeciwdziałając wysokiemu tarciu, tym razem będziemy musieli nauczyć się przeciwdziałać jej pędowi. Właśnie dlatego przestawienie się z podkładki materiałowej na szklaną wymaga od nas poświęcenia trochę czasu na naukę. Gdyż przy pierwszym kontakcie na pewno zmiana podkładki spowoduje u nas lekki szok, dopiero później, po przynajmniej kilku godzinach rozgrywki zaczniemy się uczyć jak precyzyjnie poruszać myszką i dostosujemy naszą czułość wedle własnych preferencji (zapewniam was, że nie obejdzie się bez ingerencji w ustawienia).

Natomiast, gdy już będziemy mieli pewną liczbę godzin na karku, zaczniemy widzieć i doceniać możliwości, jakie oferuje nam Skypad 3.0. Mousepad ten to idealny wybór dla osób, które przede wszystkim grają w tzw. “tracking heavy games”, czyli luźno tłumacząc na język polski: gry, które stawiają na nieustanne śledzenie poruszających się obiektów. Są to przykładowo gry takie jak Apex Legends, Quake Champions (i wszystkie starsze odsłony Quake), Valorant, Team Fortress 2, osu!  itp. No dobrze, ale co sprawia, że Skypad 3.0 tak dobrze nada się do tego typu tytułów? Przede wszystkim ze względu na to, że flicki czy śledzenie na szklanej powierzchni, która ma znikomy opór, są bardzo proste do wykonania. Nietrudno jest nam rozpędzić myszkę, a nasz czas reakcji znacznie się poprawia, ponieważ siła tarcia nie działa już na naszą niekorzyść. Jednocześnie po przyzwyczajeniu się do nowej powierzchni praktycznie nie tracimy nic na precyzji naszych ruchów. Chociaż z własnego doświadczenia, muszę przyznać, że początki wcale nie są łatwe i początkowo, w okresie przejściowym, grałem zauważalnie gorzej, ale nie tragicznie. Jednak po czasie mój aim znacząco się poprawił i zacząłem osiągać wyniki znacznie lepsze niż na swoich materiałowych mousepadach. Dzięki wytrenowaniu dłoni do delikatniejszego obchodzenia się z myszką oraz płynnym ślizgu jak po lodzie, nie miałem problemu z ciągłym utrzymaniem kursora na śledzonym przeze mnie celu, a zmiana na inny nigdy nie była tak prosta i szybka. 

Warto dodać, iż to, jakie ślizgacze zastosujemy, ma znaczenie. Gorszej jakości ślizgacze będą stawiać zauważalnie większy opór, zaś te lepsze, z czystego teflonu będą poruszać się o wiele szybciej. Ponadto należy pamiętać, że zgodnie ze skalą twardości Mohsa, jak i zaleceniami producenta, nie zaleca się, aby korzystać ze ślizgaczy szklanych, ceramicznych czy szafirowych, gdyż te bez problemu zarysują podkładkę. Nie uznawałbym tego jednak jako wady, uwierzcie mi, jeszcze szybsze parametry ślizgu byłyby bardziej uporczywe, niż pomocne - nasza celność mocno by kulała.

Zaś, co mnie osobiście irytuje w tej podkładce, to stopki antypoślizgowe. Co prawda na większości biurek powinny sprawdzić się całkiem dobrze, gdyż zazwyczaj powierzchnia blatu jest gładka i równomierna. Aczkolwiek, moje biurko, z którego korzystam na co dzień, ma mocno chropowatą powierzchnię, przez co niewielkie, okrągłe, sylikonowe stopki nie najlepiej sobie na nim radzą. Podkładka na nim niejednokrotnie lubiła się przesunąć i poprawianie jej było zwyczajnie męczące, aczkolwiek da się to w łatwy sposób obejść, doklejając na własną rękę dodatkowe stopki, albo przyklejając podkładkę do biurka taśmą dwustronną. Chociaż tak, jak wspominałem wcześniej, problem ten występuje tylko i wyłącznie w przypadku biurka o nierównej, chropowatej powierzchni. Na typowym, gładkim blacie identycznego problemu nie zaobserwowałem.

Zapewne wiecie, jakie to uczucie, gdy położycie rękę na śliskiej tafli szkła na przykład stolika do kawy czy innego szklanego blatu i próbujecie ją przesunąć. Czujemy, jakby nasza ręka się do niego dosłownie kleiła. Specyficzna tekstura Skypad 3.0 na to nie pozwala, a przynajmniej nie w takim stopniu, jak idealnie równa szyba. Aczkolwiek nie można mówić o całkowitym braku występowania tego zjawiska (zwłaszcza jeśli spoci się nam ręka). Jeśli mamy tendencję do opierania naszego nadgarstka o podkładkę lub szuramy częścią kciuka o nią, to wyczujemy lekki opór. Można to wykorzystać na swoją korzyść albo uznawać za przeszkodę, niektóre osoby nawet tego nie odczują, gdyż na przykład nie mają takiego nawyku - to zależy tylko od nas. Natomiast istnieje rozwiązanie tego potencjalnego problemu. W ostatnim czasie coraz popularniejsze stają się rękawki dla graczy, mające przeciwdziałać tarciu ręki o podkładkę materiałową, ale tak samo dobrze radzą sobie z podkładkami szklanymi. Jedyne, na co powinniśmy zwrócić uwagę, to aby zakupić pełen rękawek, który izoluje również nasz nadgarstek i kciuk, a nie taki, który naciągamy na rękę od nadgarstka w górę. Możemy też po prostu grać w bluzce z długim rękawkiem.

Po prawie czterech miesiącach nieustannego korzystania ze Skypad 3.0 XL, mogę przyznać, że parametry ślizgu faktycznie nie uległy zauważalnemu pogorszeniu się, a sama podkładka wygląda jak nowa. Brak jakichkolwiek rys, przetarć czy ubytków. Zatem jeśli po takim czasie nic się nie zmieniło, to jestem praktycznie pewny, że w przyszłości również powinno obyć się bez przykrych niespodzianek. W tym czasie przetestowałem Skypad 3.0 na kilkudziesięciu modelach myszek, aby mieć pewność, że nie będzie on powodował różnych niepożądanych anomalii. Gdyż, jak starsza część z was wie, niegdyś sensory optyczne miewały spore problemy z niektórymi powierzchniami, dlatego właśnie wynikła konieczność korzystania z podkładek pod mysz w pierwszej kolejności (tego problemu nie miały natomiast sensory laserowe, które, choć odstawały precyzją, to radziły sobie w każdych warunkach). Wyrób Skypada sprawdziłem między innymi na Lamzu Atlantis, SPC Gear LIX/GEM Plus oraz LIX Plus Wireless, Razer Viper/Viper mini/Viper Ultimate, myszkach Roccat, Logitech, Pulsar, Endgame Gear, a także wielu innych. Oczywiście ślizg każdej z nich diametralnie się różnił, za to jedno pozostawało bez zmian. Sensory nie świrowały, niezależnie od tego, jak niski lub wysoki LOD miały ustawiony czy jakiej klasy były to sensory. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Skypad 3.0 XL Black Cloud - szklana podkładka, która nauczy cię precyzyjnych ruchów (dosłownie)

 0