Test tabletu Lenovo Yoga Tab 3 Plus

Piotr Opulski | 10-02-2017, 19:33 | 0

Tablet Yoga Tab 3 Plus to najlepsze co mogło przydarzyć się nabywcom podczas niekwestionowanej stagnacji w segmencie. Od pewnego czasu, użytkownicy szukający dobrej klasy tabletów, byli skazani wyłącznie na wybór sprzętu z Windowsem. Alternatywy są bardzo kosztowne lub zbyt wiekowe, aby traktować je poważnie. Yoga Tab 3 Plus, wydaje się być w tym wypadku ostoją rozsądku, a dla wielu nabywców za pewne okaże się jedynym opłacalnym wyborem. Możemy przyjąć założenie, że Lenovo postanowiło powalczyć o pełną stawkę. Wobec obecnej sytuacji rynkowej, producent mógł się przecież pokusić o sprzedaż tabletu w wyższej cenie. Wydając 1 399 złotych otrzymujemy urządzenie kompletne. Wydajność konstrukcji wyprzedza wiele smartfonów pozycjonowanych w tym samym przedziale cenowym. Jakość wykonania jest bardzo dobra, chociaż nie wszyscy są entuzjastami stylistyki typu „Yoga”. Urządzenie jest ponadto niezwykle ergonomiczne, a jego budowa wyróżnia się na tle konkurentów. Kilka dni użytkowania sprawia, ze trudno sobie wyobrazić tablet bez praktycznej podstawki. Ponadto producent wyraźnie wskazał dedykowanego odbiorcę i z dużą rozwagą opracował z myślą o nim poszczególne elementy. Zaproponowane przez niego rozwiązania, okazują się naprawdę trafne. Obok niezłego ekranu otrzymujemy głośniki o jakości niespotykanej w tej kategorii sprzętu. Całość uzupełnia rewelacyjny akumulator i ładowarka z funkcją szybkiego ładowania.

Wydajność konstrukcji wyprzedza wiele smartfonów pozycjonowanych w tym samym przedziale cenowym. Jakość wykonania jest bardzo dobra, chociaż nie wszyscy są entuzjastami stylistyki typu „Yoga”

Poszukując minusów zapewne wskazalibyśmy wagę, trochę zbyt wysoko wkomponowany włącznik oraz brak słuchawek w zestawie. Przeszkadzają również preinstalowane aplikacje, których jest po prostu zbyt wiele. Trzeba przyznać, że to niewielki zestaw zarzutów. Zastosowane kamery również nie wywołują okrzyków radości, jednak są w pełni akceptowalne w tej kategorii cenowej. Mam duży problem z ustosunkowaniem się co do zastosowania gniazda USB Typ-C. Większość recenzentów zaczyna oceniać to jako atut w myśl nieuchronnego postępu. Jednakże jest to chyba entuzjazm przejawiany ze zbyt wielkim wyprzedzeniem. Pożyczenie ładowarki od znajomych czy w recepcji hotelu będzie w 99% wypadków niemożliwe. Tutaj tradycyjne microUSB nadal wiedzie prym. Jednocześnie nie sposób taktować nowszego złącza jako wadę. Jeśli możliwości Yoga Tab 3 Plus wydają się Wam niewystarczające, jedynym rozwiązaniem pozostaje wybór Huawei MediaPad M3. Jednakże jest to sprzęt 8-calowy oraz wyceniony na 500 złotych więcej. Oznacza to, że stosunek ceny i jakości w jego wypadku nie będzie już tak korzystny.