Wygląd zewnętrzny
Obudowę zapakowano w duży szary karton, na którym znajdziemy podstawowe dane dotyczące produktu i grafikę poglądową. Zawartość zabezpieczono styropianowymi formami i workiem foliowym. Poza obudową w komplecie znajdziemy kilka akcesoriów i to nie tylko podstawowych elementów montażowych jak śrubki czy opaski, ale np. stalową podpórkę do GPU.
Thermaltake Ceres 500 TG ARGB to obudowa w formacie Midi Tower o wymiarach 525×245×507,7 mm (wys.×szer.×gł.). Tt znany jest z wielu odważnych, unikalnych projektów i nie inaczej jest z testowaną Cares 500 TG ARGB. Producent postawił nie tylko na unikalny wygląd, ale i wydajność chłodzenia czy funkcjonalność. Top obudowy jest podniesiony o ok. 65 mm od krawędzi płyty głównej, dzięki czemu nie koliduje z radiatorami chłodzenia wodnego, pamięciami RAM czy radiatorami sekcji zasilania. Oba boki obudowy posiadają otwory wentylacyjne na wysokości zasilacza. Front i góra to siatka z dużymi 8-milimetrowymi otworami, oczywiście wszystkie kratki wentylacyjne zabezpieczone są filtrami przeciwkurzowymi. Drugi bok obudowy to panel ze szkła hartowanego 3 mm umieszczonego na wygodnych zawiasach. Szkło jest mniejsze niż zwykle i dochodzi do wysokości piwnicy, która składa się z dwóch osobnych paneli blaszanych. Dobre i wygodne rozwiązanie, a przede wszystkim lepsze od wiecznie spadających gumowych tulejek.
Panel przedni Thermaltake Ceres 500 TG ARGB
Jak już wspomniałem, panel przedni ma unikatowy kształt. Mamy tutaj oblamówkę z grubej blachy, na to nachodzi front z grubego plastiku z blachą o dużych oczkach w rozmiarze 8 mm. W środku znajdziemy jeden z wielu siateczkowych filtrów przeciwkurzowych w plastikowej ramce i z mocowaniem na magnesy stałe. Panel można bardzo łatwo i szybko zdemontować, oczyścić czy nawet przepłukać pod bieżącą wodą. Na froncie znajdziemy trzy wentylatory Thermaltake CT140 ARGB w rozmiarze 140 mm ze sterowaniem sygnałem PWM, które rozpędzają się do 1500 obr./min.
Tył obudowy z pozoru wygląda typowo. Na spodzie jest miejsce na zasilacz, który możemy zamontować wentylatorem w dół, jak i do góry, a mocowanie odbywa się za pośrednictwem dedykowanej ramki. W tym wypadku zasilacz montujemy najpierw do specjalnej ramki, co ułatwia montaż PSU w obudowie, ponadto producent zastosował dodatkowe prowadnice do montażu PSU. Obudowa oferuje siedem miejsc dla kart rozszerzeń, które możemy obrócić o 90 stopni i zamontować pionowo kartę graficzną, same śledzie są przykręcane i wykonano je z perforowanej blachy. Na górze mamy otwór na panel I/O płyty głównej oraz kratkę wentylatora wyciągającego ciepłe powietrze, którym jest kolejna sztuka wentylatora w rozmiarze 140 mm.
Panel frontowy I/O
Panel I/O został umiejscowiony na boku frontowego panelu i muszę przyznać, że jest to w tym wypadku optymalne miejsce. Do dyspozycji mamy łącznie trzy złącza USB 3.0 typu A i jedno USB 3.2 typu C, przyciski Power i Reset oraz dwie diody sygnalizacyjne.
W Thermaltake Ceres 500 TG ARGB na panelu znajdziemy:
- 2 × USB 3.0 (podłączane wewnętrznie),
- 1 × USB 3.0 typu C (podłączane wewnętrznie),
- 1 × słuchawki (HD Audio),
- 1 × mikrofon (HD Audio),
- 1 x dioda sygnalizacyjna (power),
- 1 x dioda sygnalizacyjna (HDD)
- 1 × przycisk POWER,
- 1 × przycisk RESET.
Na górze obudowy znajduje się kratka wentylacyjna w postaci siatki stalowej z 8 mm otworami, osadzona w plastikowej ramce, która jest łatwa do zdjęcia po odkręceniu dwóch szybkośrubek z tyłu obudowy. Do zdejmowanego topu mamy przymocowany siateczkowy filtr przeciwkurzowy, w plastikowej ramce z magnesami trwałymi. Zainstalować możemy do trzech sztuk wentylatorów 120/140 mm lub radiator chłodnicy o rozmiarach 120-360 mm lub 140-280 mm.
Na spodzie obudowy znajdziemy cztery stopki z naklejonym kawałkiem gumy, która ma właściwości antypoślizgowe i antywibracyjne. Otwory pod zasilaczem zakrywa siateczkowy filtr przeciwkurzowy w plastikowej ramce, który jest wysuwany od przodu. Świetne rozwiązanie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Thermaltake Ceres 500 TG ARGB. No to konkurencja ma problem