Test Zotac GeForce GTX 1080 Ti Mini. GP102 w miniaturowej formie

Test Zotac GeForce GTX 1080 Ti Mini. GP102 w miniaturowej formie

Miliardy dolarów na badania, nowsze procesy technologiczne, lepsze rozwiązania techniczne, a to wszystko po to, aby w coraz mniejszym sprzęcie zmieścić coraz więcej mocy. Kart graficznych też to nie omija, bo choć producenci przy swoich produktach od lat trzymają się podobnych wymiarów i generalnie w ramach tej samej powierzchni po prostu zwiększają wydajność, to od czasu do czasu ktoś próbuje zrobić pokaz dobrej inżynierii tworząc małą konstrukcję, która zapewnia wysoką wydajność. Kolejnym produktem z serii “mały wymiar, duża wydajność” jest GeForce GTX 1080 Ti Mini, który został wyprodukowany przez Zotaca i wprowadzany jest na rynek właśnie w tej chwili. 

Pierwsze sensowne próby tworzenia małych, ale wciąż wydajnych kart graficznych rozpoczęły się wraz z Keplerem, a konkretnie rdzeniem graficznym o oznaczeniu GeForce GTX 670. To właśnie wtedy Asus stworzył konstrukcję o oznaczeniu “DirectCU Mini”, która wykorzystywała zaletę GTX-a 670, czyli stosunkowo krótki laminat, który mierzył 17 cm, a więc był dokładnie tej samej długości, jaką ma bok płyty głównej w formacie mini-ITX. Oczywiście sam GTX 670 Mini nie oferował oszałamiającej wydajności, ale była to konstrukcja, mimo wszystko, zbliżona do topowego rozwiązania jakim w tamtym czasie był GeForce GTX 680. W kolejnych latach powstawały podobne konstrukcje spod szyldu GTX 760/770 czy GTX 970, ale prawdziwą realną nadzieją na naprawdę sensowną miniaturyzację kart graficznych była pamięć HBM, która po raz pierwszy została wykorzystana w Radeonach R9 serii Fury/Nano. 

HBM - zmarnowany potencjał
Celowo piszemy, że pamięć HBM była taką nadzieją, bo potencjał miniaturyzacji, który obiecywało, szczególnie AMD, na tę chwilę jest notorycznie marnowany. Flagowe produkty mające pokazywać przewagę pamięci HBM nad GDDR5, które zaprezentowało AMD w drugiej połowie 2015 roku okazały się, z racji swojej prądożerności, a w związku z tym także wymogów dotyczących chłodzenia, raczej niewypałem. Radeon R9 Fury X, czyli teoretycznie topowa konstrukcja z tamtego okresu, występująca tylko w wersji referencyjnej, co prawda mierzył (jeśli liczyć tylko laminat) 19 cm, ale niezbędnym elementem zestawu była też 120-milimetrowa chłodnica oraz węże łączące ją z samą kartą graficzną, co zajmowało dodatkowe setki centymetrów sześciennych. Prowadziło to do kuriozalnych sytuacji - Radeon R9 Fury X nie mieścił się do takich obudów jak np. SilverStone Sugo SG13, ponieważ 40-centymetrowych węży wraz z chłodnicą nie możnaa było ułożyća tak, aby sama obudowa się “domknęła”. Dla kontrastu, mierzący 27 centymetrów model referencyjny GeForce-a GTX 980 Ti z kolei mieścił się do tego typu obudów bez problemu. W przypadku Radeona R9 Fury (bez X) również nie obyło się bez zmarnowanego potencjału HBM: na rynku pojawiły się tylko trzy modele: jeden od ASUS-a, drugi od Gigabyte’a, a trzeci od Sapphire-a. Wszystkie trzy konstrukcje mierzyły po ponad 30 cm, a żeby zrozumieć, jak zmarnowano potencjał HBM pod względem miniaturyzacji wystarczy przyjrzeć się zdjęciom modelu Sapphire R9 Fury Tri-X, które przedstawiają 19-centymetrowy laminat, na którym znajduje się cała elektronika potrzebna do działania karty i przytwierdzony do niego ponad 30-centymetrowy radiator, który był niezbędny do schłodzenia prądożernego rdzenia Fiji.

Ostatnim modelem, w którym faktycznie zadbano o miniaturyzację był stworzony przez samo AMD Radeon R9 Nano, który występował tylko w wersji referencyjnej, mierzył niecałe 16 centymetrów, a co najważniejsze nie miał dodatków w postaci na przykład zajmującej mnóstwo miejsca chłodnicy. Niestety ustępstwa, na jakie musiało pójść AMD w kwestii poboru energii z powodu znacznie mniejszego układu chłodzenia spowodowały, że Radeon R9 Nano miał pod obciążeniem stosunkowo niski zegar rdzenia, co odbiło się znacznie na osiągach - średnia wydajność tego modelu była co najwyżej na poziomie delikatnie podkręconych modeli GeForce GTX 980, a więc daleko było mu do topowej wydajności w małym formacie, choć mimo wszystko stosunek mocy do wymiarów robił wrażenie. Przewijając czas o dwa lata do przodu już wiemy, że potencjał pamięci HBM, tym razem wersji drugiej, znowu został zmarnowany, bo Radeony Vega Frontier Edition/RX Vega są duże i bardzo prądożerne. W konsekwencji znowu potrzebują dużej powierzchni oddawania ciepła i tym samym dużych radiatorów, co z góry wyklucza je z walki o koronę wydajności wśród małych kart graficznych. Z jednego z najważniejszych punktów wprowadzenia pamięci HBM na rynek kart graficznych, czyli postępu pod względem miniaturyzacji (sam rdzeń graficzny z pamięcią HBM zajmuje mniej miejsca niż ten sam rdzeń graficzny z pamięcią GDDR5/GDDR5X) na razie zwyczajnie w ogóle nie skorzystano, szczególnie biorąc pod uwagę, że od takich konstrukcji oczekujemy również jak największej wydajności, a ta zapewniona zwyczajnie być przez Vegę nie może, bo ta ledwo konkuruje z referencyjnym GTX-em 1080, nie mając szans w starciu z 1080-tką w wersji Ti, która to obecnie przoduje pod względem wydajnościowym.

A więc jednak używając GDDR5X można tworzyć zgrabne i wydajne produkty...

Co ciekawe w tym samym czasie inni producenci, wykorzystujący wyłącznie wg niektórych “zajmujące wiele miejsca” pamięci GDDR5 czy GDDR5X wciąż tworzą karty graficzne, które są małe, ale jednocześnie oferują niesamowity stosunek wymiarów do wydajności. Jedną z takich konstrukcji jest wprowadzana właśnie na rynek karta graficzna od Zotaca o nazwie “Mini”, a konkretnie: Zotac GeForce GTX 1080 Ti Mini. Tak, to nie pomyłka, po stronie producentów kart spod znaku zieleni, po raz pierwszy zdecydowano się wydać miniaturową kartę graficzną z użyciem najszybszego dostępnego rdzenia graficznego, z wyłączeniem Titana X Pascal/Titana Xp. 

 

Zotac
GeForce GTX 1080 Ti
Mini

Nvidia
GTX 1080 Ti
Founders Edition
Proces technologiczny 16 nm FinFET 16 nm FinFET
Architektura Pascal Pascal
Rozmiar rdzenia 471 mm2 471 mm2
GPU GP102-350 GP102-350
Liczba tranzystorów 12 mld 12 mld
SM/CU 28 28
SPU 3584 3584
TMU 224 224
ROP 88 88
Typ i ilość VRAM 11GB GDDR5X 11GB GDDR5X
Zegar bazowy 1506 MHz 1480 MHz
Zegar Boost 1620 MHz 1582 MHz
Rzeczywisty zegar pamięci 1376 MHz 1376 MHz
Magistrala danych 352-bit 352-bit
Przepustowość pamięci 484 GB/s 484 GB/s
TDP 250 W 220 W
Złącza zasilania 2x 8-pin 8+6-pin
Cena ok. 3375 zł ok. 3400 zł

Układ graficzny GeForce GTX 1080 Ti to rdzeń GP102-350, czyli przycięty do 3584 jednostek CUDA (zamiast 3840), 224 jednostek teksturujących (zamiast 240) oraz 88 jednostek ROP (tych pełny rdzeń ma 96). To wszystko mieści się na nieco ponad czterystu siedemdziesięciu milimetrach kwadratowych, a omawiany rdzeń sparowany z 11 gigabajtami pamięci GDDR5X oferuje obecnie topową wydajność wśród kart graficznych dla graczy. Zegar bazowy, rekomendowany przez Nvidię to 1481 MHz, z typowym Boostem w okolicach 1582 MHz, ale Zotac w karcie graficznej 1080 Ti Mini pozwolił sobie na nieco więcej: zegar bazowy ustawiony został na 1506 MHz, natomiast typowy Boost ma oscylować w okolicach 1620 MHz. Pamięć miniaturowego, ale mocarnego Pascala jest taktowana bez zmian względem ustawień rekomendowanych przez Nvidię, czyli 1376 MHz. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Zotac GeForce GTX 1080 Ti Mini. GP102 w miniaturowej formie

 0