Wydajność CPU na kartach AMD – test narzutu sterowników z lat 2017-2019

Test narzutu sterowników AMD: konkluzje

Sądzę, że po przeprowadzonych testach można spokojnie powiedzieć, że firma AMD nie przespała ostatnich dwóch lat, stopniowo dostarczając nam coraz lepsze od strony CPU sterowniki. Zyski wydajnościowe odnotowane w niektórych grach, od premiery Vegi do chwili obecnej, są po prostu całkiem okazałe i muszę przyznać, że przekraczające moje oczekiwania. I tak pierwszym z brzegu przykładem jest Battlefield 1, gdzie łączny wzrost osiągów wyniósł 11,7/8,5%, odpowiednio dla Ryzena 7 1700X oraz Core i3-8100. Następnym ciekawym przykładem jest Dying Light, gdzie największy przeskok zanotowałem przy przejściu z wydania 17.8.1 na 17.12.2, ale i kolejne sterowniki dorzuciły swoją cegiełkę. Przy czym całkowity zysk w wysokości aż 13,9% dotyczy tylko procesora spod znaku AMD, jako że reprezentant obozu niebieskiego nie przyspieszył wcale (niektóre wersje Radeon Software - 17.12.2 oraz 18.7.1 - były wręcz minimalnie słabsze), zatem są to optymalizacje pod kątem wielowątkowości, a nie narzutu samego w sobie. Niewątpliwie cieszyć może również rosnąca forma w Project CARS, gdzie zaobserwowałem łączny wzrost wydajności odpowiednio o 14,8/10,4%. Drobne przyspieszenia widać także w Far Cry Primal, Hitman, Rise of the Tomb Raider (API DirectX 12) oraz Wiedźminie 3: Dziki Gon. Niewzruszone na aktualizację oprogramowania pozostały natomiast Battlefield 4 oraz Counter-Strike: Global Offensive. Niemniej jednak nie należy traktować tej ostatniej grupy jako skazę na wizerunku, gdyż naprawdę trudno było się spodziewać poprawy w każdym przypadku, a przytoczone wcześniej procenty niewątpliwie robią wrażenie.

AMD niewątpliwie zrobiło spory krok naprzód, wyraźnie podnosząc w niektórych grach wydajność od strony CPU. Niemniej jednak, pewne tytuły nadal są mocno problematyczne...

 Ewolucja wydajności kart AMD Radeon – test sterowników z lat 2016-2019

Problemów ci u nas dostatek

Tyle o pozytywach, teraz czas na drugą stronę medalu, która związana jest z trzema grami celowo pominiętymi w poprzednim akapicie. Zaczynając od Crysis 3 oraz Sniper: Ghost Warrior 3, a więc dwójki korzystając z usług silnika CryEngine, widać w nich bardzo dużą różnicę w zachowaniu kart graficznych z rodzin Polaris oraz Vega. Mianowicie te drugie prezentują się w rzeczonych tytułach od strony CPU znacznie gorzej aniżeli bardziej budżetowa seria. Co więcej, samo AMD najwidoczniej zdaje sobie z tego sprawę, co można dostrzec, analizując łączny przyrost liczby FPS, który jest sporo wyższy na Vedze, w przypadku Polarisa często będąc śladowym, co dość jasno sugeruje, że zmiany robione są głównie pod kątem pierwszej z wymienionych przed chwilą architektur. O tym, że Crysis 3 dużo lepiej działa na kartach graficznych z czerwonego obozu pod kontrolę starszego Windowsa 7, już pisałem, ale przypominam, gdyż to również jest niepokojący objaw. Jeżeli zaś chodzi o Watch Dogs 2, w tej produkcji problemem jest niedziałająca wielowątkowość i chociaż od wydania 18.7.1 coś drgnęło, to jednak tak śladowa poprawa to kropla w morzu potrzeb. Sytuacja jest tym ciekawsza, że w pierwszym Watch Dogs nie ma problemów z funkcjonowaniem MT, podczas gdy w Assassin’s Creed: Origins, a więc tytule o charakterystyce zbliżonej do wspomnianej dwójki, sytuacja wygląda tak samo jak w drugiej części hakerskich przygód, a więc bardzo źle. Innymi słowy, trudno się oprzeć wrażeniu, że przynajmniej część zmian w sterownikach wprowadzana jest na zasadzie "a nóż widelec się uda", zamiast "wiemy, co jest nie tak i jak to naprawić". Reasumując, krok do przodu przynajmniej w niektórych grach jest znaczący, ale pewne kwestie dalej pozostawiają dużo do życzenia…