Jak Samsung może nazywać 45 W szybkim ładowaniem, skoro Redmi zapowiedziało już 300 W!

Jak Samsung może nazywać 45 W szybkim ładowaniem, skoro Redmi zapowiedziało już 300 W!

Ta funkcja może okazać się zbawienna, jeśli chwilę przed wyjściem z domu zorientujemy się, że nasz smartfon potrzebuje ładowania. Podmarka Xiaomi, Redmi, zademonstrowała technologię szybkiego ładowania z mocą aż 300 W. Dzięki temu, urządzenie naładuje się w tak krótkim czasie, że niektórzy nie zdążą nawet wypić kawy.

Chyba każdy z nas choć raz potrzebował w krótkim czasie naładować swój smartfon. Niektóre urządzenia potrzebują jednak nawet kilku godzin, aby w pełni zregenerować zapas mocy w akumulatorze. Z rozwiązaniem tego problemu przychodzi marka Redmi, którą doskonale kojarzą użytkownicy telefonów Xiaomi. Na kanale Notebookcheck Additional Content pojawiło się wideo, którego źródłem jest zagraniczny portal Weibo. Przedstawiono na nim smartfon Redmi Note 12 Pro+ z prawie całkowicie rozładowaną baterią. Ogniwo o pojemności 4100 mAh udało się naładować do pełna w ciągu zaledwie 5 minut. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wykorzystano technologii szybkiego ładowania z mocą aż do 300 W. Kluczowe w tym zdaniu jest słowo "do". Jak widzimy na nagraniu, miernik wskazywał różne wartości w zależności od poziomu baterii.

Redmi Note 12 Pro+ z baterią o pojemności 4100 mAh udało się naładować do pełna w ciągu zaledwie 5 minut. Szczytowa wartość, którą zarejestrowano to nieco ponad 290 W.

Na początku, kiedy smartfon miał zaledwie 2%, moc ładowania wynosiła trochę mniej niż 10 W. Dość szybko wzrosła jednak do poziomu 285 W. Szczytowa wartość, którą udało się zarejestrować to nieco ponad 290 W. Chwilę później, po przekroczeniu 70%, prędkość ładowania zaczęła się zmniejszać. Najpierw do około 200, a później do 150 W. Im bliżej maksymalnej pojemności baterii, tym moc była mniejsza. Oczywiście okrągłych 300 watów nie osiągnięto, ale zabrakło niewiele. Jest to najpewniej wartość maksymalna, która teoretycznie może zostać osiągnięta.

Przy tak wysokiej mocy nie wypada nawet się czepiać tych 10 W. Oczywiście nagranie rodzi pytania o bezpieczeństwo oraz żywotność akumulatora na dłuższą metę. Bez wątpienia, Redmi zastosowało szereg zabezpieczeń, w tym najpewniej te zapobiegające przegrzewaniu się baterii. Na tę chwilę ciężko jest cokolwiek więcej powiedzieć. Pozostało nam więc czekać na oficjalne ujawnienie technologii. A z jaką maksymalną mocą ładują się wasze smartfony?

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Jak Samsung może nazywać 45 W szybkim ładowaniem, skoro Redmi zapowiedziało już 300 W!

 0