AMD Ryzen – testy wydajności 4-rdzeniowca w konfiguracjach 2+2 oraz 4+0

Czy konieczność adresowania wybranych komórek pamięci L3 przez łącze Infinity Fabric negatywnie oddziałuje na wydajność AMD Ryzen? To pytanie stanowiło obiekt wielu debat. Aż do dzisiaj...

Jak wiadomo, procesory AMD Ryzen 7 składają się z dwóch klastrów Compute Complex (CCX), każdy z czterema rdzeniami i 8 MB pamięci podręcznej L3. Komunikację między nimi zapewnia dwukierunkowe łącze, określane mianem Infinity Fabric. Dotychczas podejrzewano, że to właśnie Infinity Fabric może odpowiadać za momentami przeciętną wydajność najnowszych układów Czerwonych w grach. Powód? Brak spójnego bloku cache, wymuszający konieczność adresowania wybranych komórek pamięci poprzez wspomniane łącze. Dzięki najnowszej aktualizacji UEFI do płyty głównej Asus Crosshair VI Hero możliwym stało się zweryfikowanie tej teorii. Producent dodał bowiem możliwość wyłączenia nie tylko wybranych rdzeni, ale także całego klastra CCX. Anglojęzyczny serwis Hardware Unboxed zabrał się za przeprowadzenie stosownych testów.

Usunięcie łącza Infinity Fabric znacząco zwiększa szybkość podsystemu pamięci podręcznej L3, ale nie wpływa to w większym stopniu na gry.

Dziennikarze porównali ze sobą dwie konfiguracje rdzeni, 2+2 oraz 4+0. Syntetyczny test AIDA64 Enginner pozwolił odnotować drastyczny przyrost wydajności pamięci L3. Szczególnie w przypadku zapisu, którego szybkość po wyłączeniu Infinity Fabric wzrosła o 2,3 raza! Niestety, wynik ten kompletnie nie przełożył się na gry. Spośród sześciu zaprezentowanych produkcji tylko Battlefield 1 wygenerował dodatkowe klatki, a i to raczej w stopniu symbolicznym - niecałe 3,5% biorąc pod uwagę minimalny frame rate. Ni mniej, ni więcej oznacza to, że nawet jeśli czterordzeniowe modele AMD Ryzen 5 oraz 3 otrzymają pojedynczy klaster CCX, wydajność w grach nie podskoczy. Tym niemniej wypada jednocześnie docenić Czerwonych za naprawdę ciekawą, zdatną do rozbudowy i, jak się okazuje, optymalną architekturę.