Raport z The New York Times rzucił nieco więcej światła na to, dlaczego Electronic Arts rozważa zmianę nazwy swoich gier piłkarskich FIFA. Między EA a federacją piłkarską FIFA może toczyć się spór o to, ile warta jest nazwa i co można z nią robić.
W zeszłym tygodniu EA świętowało wydanie najnowszej odsłony swojej serii piłkarskiej, FIFA 22. W tym samym czasie firma poinformowała, że rozważa również porzucenie nazwy „FIFA”, którą licencjonuje na wyłączność od Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej. Domyślano się, że taka decyzja może wynikać z faktu, że gry EA reprezentują znacznie więcej lig piłkarskich na całym świecie niż federacja FIFA, która organizuje także Mistrzostwa Świata. Źródła New York Times twierdzą jednak, że EA i FIFA nie zgadzają się co do tego, ile EA powinno płacić za licencję i w jaki sposób firma produkująca gry powinna mieć możliwość zarabiania na niej.
Raport z The New York Times rzucił nieco więcej światła na to, dlaczego Electronic Arts rozważa zmianę nazwy swoich gier piłkarskich FIFA.
W 2013 roku umowa licencyjna między nimi została przedłużona do 2022 roku i wydaje się, że w negocjacjach dotyczących przedłużenia umowy FIFA domaga się więcej pieniędzy od EA. Jak podaje Gazeta, FIFA chce, aby EA zapłaciło ponad dwukrotnie więcej niż obecnie za nazwę, zwiększając cenę do ponad 1 miliarda dolarów za każdy czteroletni cykl Mistrzostw Świata. FIFA chce też ograniczyć to, jak EA może wykorzystywać licencję.
Na przykład tryb Ultimate Team w grach FIFA, w którym gracze wydają prawdziwe pieniądze na tworzenie drużyn w grze, jest dla EA warty ponad miliard dolarów rocznie. „Jest to również rodzaj funkcji, którą FIFA wolałaby odciąć i być może sprzedawać w lukratywnych – i oddzielnych – umowach” – czytamy w NYT. FIFA może próbować uzyskać dla siebie więcej strumieni przychodów, a jednocześnie EA może chcieć rozszerzyć liczbę sposobów, w jakie wykorzystuje licencję FIFA w swoich grach.
Na początku tego tygodnia EA złożyło wniosek o rejestrację nazwy „EA Sports FC” w urzędach Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej, jako tymczasowego tytułu, którego może użyć, jeśli zrezygnuje z nazwy FIFA. Zaletą EA w tych negocjacjach jest to, że FIFA i Mistrzostwa Świata nie są jedynymi markami piłkarskimi, które posiadają licencje na drużyny narodowe i kluby piłkarskie z całego świata i producent podpisał już stosowne umowy z Fédération Internationale des Associations de Footballeurs Professionnels i zabezpieczyło sobie prawa do rozgrywek UEFA Champions League, CONMEBOL Libertadores, Premier League, Bundesligi i LaLiga Santander w swoich grach.
Zobacz także:
- Chiny rozprawią się z nieletnimi graczami obchodzącymi ograniczenia na gry
- Cena GTA: The Trilogy Definitive Edition może być naprawdę wysoka
- Apex Legends zbiera coraz gorsze oceny na Steam. Jaki jest powód niezadowolenia graczy?
Pokaż / Dodaj komentarze do: FIFA żąda od EA większych pieniędzy za licencję. To może być powód zmiany nazwy serii piłkarskiej