Tańsze wersje PlayStation 5 i Xbox Series X
Sony i Microsoft wiedzą, że rynek konsolowy zdobywa się nie tylko prężeniem muskułów i usługami: na końcu dla wielu osób i tak liczy się koszt sprzętu. Dlatego też podstawowe modele ruszają w bój w niemal dumpingowej cenie ok. 2300 PLN. Tak przystępnego startu generacji nigdy nie było. Za tyle kupimy potężnego Xboksa Series X z napędem i dyskiem 1 TB, oraz PS5 z napędem i dyskiem 825 GB. Problem może stanowić jednak kwota potrzebna do zakupu gier, w niektórych przypadkach będzie ona przekraczać 300 PLN. Sony potwierdziło zresztą, że za swoje produkcje na wyłączność będzie wołać nawet 80 euro! W przeliczniku na złotówki może to być nokautujące 369 PLN... i choć podczas premiery, gdy zapanuje next-genowa gorączka taki poziom może być zrozumiany (będziemy płacić podatek za chęć dostępu do nowych technologii), to wierzę, że w tej kwestii pojawi się sprzeciw graczy. Obecnie wygląda to jednak dosyć nieciekawie. Microsoft inwestuje też w opcję Smart Delivery, czyli darmowe aktualizacje gier kupionych w wersji na XOne na Xboksa Series X. Przykładowo – kupując Cybeprunk 2077 na tej generacji, po włożeniu płyty/ściągnięciu gry na XSX otrzymamy upgrade do jej najwyższej wersji. Nie trzeba zatem kupować dwa razy tej samej produkcji. Tutaj Sony też jeszcze nie do końca sprecyzowało, jak będzie traktować takie działania. Możemy jednak z całą pewnością potwierdzić, że obie platformy są wstecznie kompatybilne i obsłużą nasze biblioteki z generacji XOne i PS4. Z tym że Xbox ma też sporo produkcji z oryginalnego Xboksa i X360, które także uda się odpalić.
Microsoft oferuje super taniego Xboksa Series S za 1349 PLN (sic!). Będzie to najbardziej przystępny cenowo sposób na wejście w nową generację.
Wracając do samych konsol: Microsoft oferuje także super taniego Xboksa Series S za 1349 PLN (sic!). Będzie to najbardziej przystępny cenowo sposób na wejście w nową generację. Problem w tym, że dysk twardy ma tu pojemność tylko 500 GB, a konsola nie ma napędu. Poza tym jej komponenty są wyraźnie słabsze od XSX, co przełoży się np. na to, że gry będą chodzić w maksymalnej rozdzielczości 1440p. Dla osób z mniejszymi lub starszymi telewizorami może to być jednak fajna opcja. XSS sprawdzi się przede wszystkim jako maszynka do Game Passa i raczej tak należy go traktować. Choć te niedobory mocy są podejrzane i mogą sprawić, że gry stracą dużo więcej niż tylko rozdzielczość (vide animacja, FOV, efekty cząsteczkowe). PlayStation 5 Digital ma za to identyczną specyfikację co „główne” PS5, tylko jest pozbawione napędu. Cena na premierę? 1849 PLN. Wygląda to na lepszą ofertę niż Series S. Nawet wyższa cena, dalej jest ona atrakcyjna, biorąc pod uwagę, że kupujemy next-gena. A przecież poza czytaniem płyt nie różni się niczym od bazowego PS5, które ma wystarczyć na całą generację. Finalnie stawiam jednak na remis, bo z jednej strony mamy pełne możliwości, a z drugiej śmieszną wręcz cenę. Każdy musi wiedzieć, co jest dla niego ważniejsze i nie ma co silić się tu na obiektywizm.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Jaką konsolę wybrać: PlayStation 5, czy Xbox Series X?