Wire – darmowy, dopóki nie zaczniesz go używać w celach komercyjnych
Ostatnią propozycją będzie nieco mniej popularny komunikator internetowy Wire. Wydany przez szwajcarską firmę Wire Swiss bazuje na kodzie open source, który zresztą można pobrać z serwisu GitHub. Aplikacja działa na praktycznie każdej dostępnej platformie. Od Androida, po iOS, Windowsa, macOS, a na Linuksie kończąc. Wire, w przeciwieństwie do gigantów: WhatsApp, Messenger, Telegram czy Signal, podczas rejestracji nie wymaga podawania numeru telefonu komórkowego – jest to komunikator w pełni internetowy. Można prowadzić rozmowy i wideorozmowy, rozmawiać na czacie i rysować. Wszystkie czaty mają domyślnie zaimplementowane szyfrowanie end-to-end, a więc z bezpieczeństwem nie będzie problemów.
Problemem Wire jest, tak jak wspomniałem już na samym początku, jego niska popularność. Jeśli macie problemy z wdrożeniem u swoich znajomych takich komunikatorów jak Signal czy Telegram, z Wire będzie jeszcze gorzej – a szkoda, bo ma duży potencjał. Nie ma problemów z ustanowieniem grup, tworzeniem folderów i pokoi dla spotkań czy przesyłaniem plików. W Wire możemy także usuwać wiadomości, których chcemy się pozbyć i znikną ze wszystkich urządzeń, albo po prostu ustalić ramy czasowe, dla których dany plik czy informacja mają być wyświetlane.
Facebook rozpoczyna łączenie Messengera z Instagramem
Wire – zalety
- Open Source – każdy ma dostęp do kodu źródłowego
- Nie wymaga podawania numeru telefonu komórkowego
- Kompletnie darmowy (do użytku domowego)
Wire – wady
- Bardzo niska ilość użytkowników. Ogromne problemy z wdrożeniem u znajomych
- Niska funkcjonalność porównując do innych z listy
Pokaż / Dodaj komentarze do: Co zamiast WhatsApp? Najlepsze komunikatory internetowe 2021 – TOP 5