Ancestors Legacy - Recenzja gry

Gry, których historie zostały umieszczone w skandynawskich klimatach, idzie policzyć na palcach jednej ręki. Jedyne nowości jakie utkwiły mi w pamięci, to wydane jeszcze w ubiegłym roku Vikings: Wolves of Midgard, Hellblade czy tegoroczne przygody Kratosa w God of War. A szkoda, bo temat zrzesza liczne grono fanów na całym świecie, a burzliwe losy Wikingów ukazane w popularnym serialu potrafiły wciągnąć na długie godziny. Przysłowiowego byka za rogi postanowiło chwycić pochodzące z Gliwic studio Destructive Creations, które nie ma szczególnego doświadczenia w tytułach historycznych. Jednak jak powszechnie wiadomo, ewentualne braki w konkretnym gatunku nie zawsze muszą negatywnie wpłynąć na jakość produktu.

Czy ekipa studia Destructive Creations niemająca zbyt wielkiego doświadczenia w tematyce historycznej poradziła sobie z tym zagadnieniem?

Warto wspomnieć, że debiutanckim tytułem Destructive Creations był wydany przed trzema laty niezwykle kontrowersyjny Hatred (oburzenie wśród opinii publicznej wywołała nie tyle sama gra, co brutalny zwiastun opublikowany jakiś czas przed premierą). Gra czerpała inspiracje z pierwszej odsłony Postala. Z kolei my wcielaliśmy się w rolę anonimowego antybohatera dającego upust swoim negatywnym emocjom poprzez sianie zniszczenia na ulicach miasta za pomocą dostępnego arsenału. Jak więc widzimy, kontrowersyjność w produkcji tego studia nie powinna nikogo dziwić. Z oczywistych względów nie znajdziemy tu ani grama pozytywnego momentu, a sam produkt z poprawnością polityczną nie ma nic wspólnego. Obie wspomniane propozycje zebrały dość mizerne noty, przez co wpadły w otchłań zapomnienia. Podobnie jak IS Defense, czyli ich następny projekt. Bazował on na tej samej mechanice, z tą różnicą, że skupiał się wokół ataku Państwa Islamskiego na Europę. Po licznych dość mocnych akcentach związanych z przemocą deweloper postawił na luźniejsze oraz poprawniejsze klimaty historyczne w najnowszym Ancestors Legary, który jest bohaterem dzisiejszej recenzji.