ASUS ROG Flow X16 - specyfikacja
Procesor
Jak już wspominaliśmy, ROG Flow X16 napędzany jest przez high-endowy mobilny procesor AMD, gdyż jego sercem jest Ryzen 9 6900HS przeznaczony do wysokowydajnych laptopów w ultramobilnym formacie. Jest to 8-rdzeniowe i 16-wątkowe CPU z rodziny Rembrandt-H na bazie architektury Zen 3+, produkowane w 6 nm procesie technologicznym FinFET od TSMC. Jego bazowe taktowanie wynosi 3,3 GHz, ale w trybie boost osiąga nawet 4,9 GHz. TDP tego układu wynosi zaś 35 W, czyli jest o 10 W niższe niż w przypadku Ryzenów z serii HX. Poza tym znajdziemy tu także dwukanałowy kontroler pamięci DDR5 4800 MHz oraz LPDDR5 6400 MHz, 8 linii PCIe 4.0 oraz zintegrowany układ graficzny Radeon 680M, czyli najwydajniejsze iGPU na rynku. Całości dopełnia wsparcie dla 10-bitowego kodeku H.265 HEVC i obsługa kodeku AV1.
Karta graficzna
Zastosowany tu procesor AMD posiada także zintegrowany układ graficzny Radeon 680M i choć jest to naprawdę kompetentne iGPU, to jednak pełni w tym przypadku jedynie rolę pomocniczą, kiedy potrzebujemy laptopa do bardziej energooszczędnych zadań. Warto podkreślić, że sprzęt posiada przełącznik MUX. Głównym daniem jest tu karta graficzna GeForce RTX 3070 Ti, czyli GPU z górnej półki z rodziny Ampere. Przypominamy, że w przypadku ostatniej generacji Zieloni postanowili powrócić do zróżnicowania konfiguracji rdzeni pomiędzy stacjonarnymi i mobilnymi GPU, tak jak robili to za czasów Maxwella i wcześniej. Oznacza to, że specyfikacja GeForce RTX 3070 Ti w laptopach różni się już nie tylko taktowaniem i TGP w stosunku do tego, co znamy z desktopowego odpowiednika. Zastosowany tu układ to GA104, skonfigurowany w taki sposób, że oferuje 5888 jednostek CUDA, 46 rdzeni RT (2. generacji), 184 rdzeni Tensor (3. generacji), 184 jednostki teksturujące (TMU) i 96 potoków renderujących (ROP). GPU bliżej więc do desktopowego RTX-a 3070, wciąż otrzymujemy jednak 8 GB pamięci VRAM, ale w standardzie GDDR6, a nie GDDRX6. Pamięci obsługiwane są przez 256-bitową magistralę, a ich prędkość to 1750 MHz. To przekłada się na przepustowość 448 GB/s.
W ROG Flow X16 otrzymujemy wariant o TGP, które dochodzi do 125 W, wykorzystując w tym celu technikę Dynamic Boost 2.0 (ta alokuje dodatkową moc z CPU do GPU), a bazowy limit mocy to 100 W. Wedle deklaracji producenta przekłada się to na taktowanie 1085 MHz w trybie Boost, a bez Dynamic Boost 2.0, czyli przy 100 W, tylko 50 MHz mniej, bo 1035 MHz (to bardzo mały wzrost).
Pamięć RAM
Kolejnym nowym elementem jest zastosowanie pamięci operacyjnej w standardzie DDR5. Na pokładzie znalazły się 32 GB pamięci DDR5 w dwukanałowej konfiguracji, co oznacza dwa moduły SO-DIMM, po 16 GB każdy. Co istotne są to kości 1Rx8 o prędkości 4800 MHz, czyli dokładnie 50% szybsze niż poprzednia generacja (3200 MHz) stosowana w gamingowych laptopach. Wysokie prędkości są jednak okupione luźnymi timingami CL40, ale wydaje się, że ich taktowania powinny nadrabiać ten aspekt z nawiązką. 32 GB to aż nadto w przypadku typowo gamingowych zastosowań, ale taka pojemność RAM przyda się do pracy, choćby w zakresie renderingu.
Pamięć masowa
W przypadku nośnika danych producent również zdecydował się wykorzystać potencjał platformy Alder Lake, czyli obsługę interfejsu PCIe 4.0 i zainstalował nośnik Micron 3400, który korzysta z tego standardu, co pokazują testy wydajności w popularnym benchmarku. Nośnik bazuje na 176-warstwowych kościach tego samego producenta i autorskim kontrolerze DM02A1. Dysk o pojemności 1 TB oferuje sekwencyjny odczyt na poziomie 6500 MB/s (testy pokazują nawet 6700 MB/s) i zapis 4700 MB/s. Otrzymujemy więc naprawdę wydajny nośnik danych, który sprawdzi się nie tylko na potrzeby systemowego dysku i wydajnego magazynu danych, ale powinien usatysfakcjonować także profesjonalistów zajmujących się renderowaniem czy obróbką danych w wysokich rozdzielczościach. W razie potrzeby na płycie głównej znajduje się także dodatkowy slot M.2 na drugi dysk.
Łączność bezprzewodowa
W kwestii karty sieciowej zamiast typowego układu Intela niespodziewanie otrzymujemy kartę sieciową MediaTek MT7922, która zapewnia wsparcie zarówno dla Bluetooth 5.0 + LE, jak i Wi-Fi 6 (802.11 a/b/g/n/ac/ax) z obsługą Wi-Fi 6E. Teoretycznie jest to podobnej klasy sieciówka co rozwiązanie Intela i testy zdają się to potwierdzać, gdyż karta MediaTek uzyskuje prędkości transferów sięgające 1109 Mb/s. Otrzymujemy więc obsługę prędkości wykraczających znacznie poza możliwości łącza typowego Kowalskiego.
Oprogramowanie
Na dysku preinstalowany jest standardowy dla ASUSa pakiet oprogramowania, włącznie z systemem Windows 11 Home. Niestety producent nie zrezygnował jeszcze z bloatware’u od firmy McAfee, która usilnie próbuje nas namówić do wykupienie subskrypcji. Najważniejszym programem jest oczywiście Armoury Crate, czyli swoiste centrum dowodzenia, oferujące monitoring pracy podstawowych podzespołów, tryby wydajnościowe, zarządzanie profilami (np. pod konkretne gry) i wiele innych przydatnych opcji. O Armoury Crate pisaliśmy już szerzej kilkukrotnie, dlatego zamiast się powtarzać, odsyłamy do poprzednich testów laptopów ASUSa. Nie zabrakło też dodatkowych narzędzi, takich jak MyASUS. Jest to swoiste narzędzie diagnostyczne, centrum aktualizacji sterowników czy wsparcia technicznego. Znajdziemy tu choćby rozwiązanie, które pozwala limitować poziom naładowania baterii do 80% lub 60%, co jest istotne z punktu widzenia jej żywotności. Nie zabrakło też aplikacji Dolby Access, do której wrócimy przy omawianiu kwestii audio.
Pokaż / Dodaj komentarze do: ASUS ROG Flow X16 - test najpotężniejszego konwertowalnego laptopa dla graczy