ASUS ROG Zephyrus Duo 15 (GX550L) - test innowacyjnego laptopa dla graczy z dodatkowym ekranem

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 (GX550L) - budowa zewnętrzna i bateria

Obudowa

ROG Zephyrus Duo 15 zachwyca swoim designem od samego początku. Choć po wyjęciu laptopa z kartonu ten prezentuje się dość niepozornie, to jednak jego wzornictwo przykuwa oko i charakteryzuje się elegancją, której na próżno szukać w gamingowych notebookach. Całość utrzymano w szaro-stalowej kolorystyce i zastosowano tu praktyczne matowe wykończenie, które nie jest podatne na zbieranie palców. Co więcej, obudowa w większości wykonana jest z metalu, który sprawia, że sprzęt wydaje się bardzo solidny (duża w tym zasługa także zwartej konstrukcji) i sztywny. Stylowy charakter urządzenia podkreślony jest przez gustowne logo ROG z boku pokrywy, srebrne fazowane krawędzie i pasek biegnący wzdłuż przekątnej zewnętrznej części klapy, który przełamuje jej monolityczny wygląd. Co więcej, laptop jest naprawdę kompaktowy, gdyż mierzy tylko 360 x 268 x 20 mm oraz waży zaledwie 2,4 kg. Jak na tej klasy sprzęt, aż dziw bierze, że ASUSowi udało się zachować tak dużą mobilność.

Magia zaczyna się jednak dopiero po podniesieniu klapy ekranu, gdzie naszym oczom ukazuje się 14-calowy dodatkowy ekran umieszczony nad klawiaturą, który zajmuje ponad połowę panelu roboczego. Nowoczesność konstrukcji podkreślają wąskie ramki wokół ekranu, szczególnie te po jego bokach, gdyż mierzą one zaledwie 5 mm grubości. Ta dolna jest wyraźnie grubsza, ale wynika to z konstrukcji samego laptopa. Tu warto poświęcić nieco uwagi nietypowym zawiasom, które sprawiają, że odchylenie pokrywy notebooka podnosi tylną część dodatkowego ekranu, przez co ten skierowany jest pod kątem w stronę użytkownika, co ułatwia korzystanie z niego. Po prostu mistrzostwo i projektantom ASUSa należy się za ten pomysł premia. Tym bardziej, że ten poza poprawą ergonomii, ma dodatkowe praktyczne zastosowanie. Pod dodatkowym ekranem umieszczono bowiem 28,5-milimetrowy wlot powietrza, który pomaga zasysać chłodniejsze powietrze do dwóch turbin, jednocześnie zmniejszając poziom hałasu.

Kolejne wyjątkowe rozwiązanie to umieszczenie touchpada z prawej strony klawiatury, co wymuszone zostało przesunięciem klawiatury do dolnej krawędzi. Tego typu rozmieszczenie gładzika widzieliśmy już w poprzednich modelach Zephyrus i tutaj także możemy przełączyć gładzik w tryb klawiatury numerycznej, z wyświetlanymi na jego powierzchni odpowiednimi klawiszami. Podwozie laptopa kryje zaś dwa grille głośnikowe, sporą ilość otworów wentylacyjnych  oraz aż sześć gumowanych podkładek antypoślizgowych. Komputer jako całość prezentuje się wybornie, a pieczołowitość w wykonaniu widać na każdym kroku (wystarczy spojrzeć na krawędzie). Pod względem jakości wykonania i doboru materiałów Zephyrus Duo 15 zasługuje więc na bardzo wysoką ocenę.    

Klawiatura

Zastosowanie dodatkowego ekranu na panelu roboczym wymusiło nie tylko zmniejszenie klawiatury (pomniejszone klawisze funkcyjne, brak fizycznej sekcji numerycznej i małe strzałki kierunkowe), ale i przesunięcie jej do dolnej krawędzi, co z kolei budzi uzasadnione obawy o komfort użytkowania. Wynika to z faktu, że w takim położeniu nie możemy oprzeć nadgarstków na panelu roboczym, a krawędź laptopa wbija nam się w dłoń i trzeba uczciwie przyznać, że korzystanie z klawiatury w takim trybie nie należy do przyjemnych doznań. ASUS jednak zdawał sobie z tego sprawę i dołączył do zestawu gumową podpórkę pod nadgarstki, którą przykładamy do dolnej krawędzi urządzenia (nie ma tu żadnych zatrzasków czy magnetycznych systemów). Element ten zasadniczo ratuje klawiaturę i jej ergonomię, ale i tak odsuwa nas nieco od ekranu, a korzystanie z notebooka na kolanach czy innych mniej oczywistych niż blat biurka miejscach może nastręczać problemów, tym bardziej, że dolna krawędź laptopa znajduje się nieco wyżej niż dolny rząd klawiszy, co utrudnia ich wciskanie (szczególnie spacji krawędzią kciuka).

Po skorzystaniu z podpórki, klawiatura okazuje się jednak całkiem wygodna. Same klawisze charakteryzują się przyjemnym, dość chrupkim klikiem z wyraźnym jak na membranę sygnałem zwrotnym. Poza tym, choć skok jest dość płytki (mierzy 1,4 mm), to nie mamy wrażenia szybkiego dobijania do dna i tym samym nieprzyjemnej twardości przycisków. Nie zabrakło oczywiście podświetlenia i to w systemie RGB z indywidualnie iluminowanymi klawiszami. Możemy także regulować intensywność iluminacji w trzech stopniach (lub ją po prostu wyłączyć). Na minus zaliczyć trzeba pomniejszone strzałki. Plusem są zaś dodatkowe skróty funkcyjne, gdzie prócz typowych opcji regulowania głośności czy jasności ekranu znajdziemy także kilka mniej oczywistych, np. dla trybu chłodzenia Turbo, szybkiej podmiany treści wyświetlanych na obu ekranach, wyłączenia drugiego ekranu czy wycinania narysowanych przez nas fragmentów ekranu, które zapisywane są w schowku.

Touchpad

Gładzik Zephyrusa Duo 15 to dość kontrowersyjny element i to nie tylko z racji przeniesienia go na prawą stronę klawiatury, co wymaga przyzwyczajenia (szczególnie osobom leworęcznym), ale także niewielkiego rozmiaru. Na plus zaliczyć trzeba jednak wydzielenie klawiszy, które w przypadku Zenbooka Duo Pro były zintegrowane z touchpadem. Palec suwa się jednak bardzo płynnie po jego gładkiej powierzchni, nie ma problemów z obsługą gestów (nawet 4 palcami), a opcja przejścia w tryb sekcji numerycznej zapewne będzie przydatna w przypadku osób, które z niej korzystają (choć oczywiście nie jest tak wygodna, jak fizyczny blok numeryczny). Korzystanie z gładzika nie należy do najwygodniejszych z racji pozycji i rozmiaru, ale w przypadku gamingowego laptopa nie ma to większego znaczenia.

Porty

Rozbudowany system chłodzenia wymusza na producencie rozmieszczenie portów z trzech różnych stron. I tak, po lewej znajdziemy jedynie złącze zasilania oraz dwa porty audio minijack 3,5 mm (na słuchawki i mikrofon). Po prawej widnieją dwa USB 3.2 Gen 1 typu A oraz pojedyncze USB 3.2 Gen 2 typu C, w którym zaimplementowano interfejs Thunderbolt 3 z DisplayPort 1.4 i opcję Power Delivery 3.0 pozwalającą na ładowanie laptopa z mocą do 65 W (choć ten nie wystarczy do zasilania notebooka pod mocnym obciążeniem). Na tylnej krawędzi umieszczono natomiast port ethernetowy RJ-45, kolejny port USB 3.2 Gen 2 typu A oraz HDMI 2.0b. W tym aspekcie notebook wypada więc ponadprzeciętnie i cieszy przede wszystkim obecność wsparcia dla Thunderbolt 3. Jedyne, czego nam tu zabrakło, to slot na karty pamięci. Poza tym, porty na bokach są mocno wysunięte w stronę użytkownika, co może czasem nieco kolidować np. z ręką trzymającą myszkę.    

Łączność

Za łączność bezprzewodową odpowiada tu karta sieciowa Intel AX201, która zapewnia wsparcie zarówno dla Bluetooth 5.1, jak i Wi-Fi 6 (ax) z prędkością transferów sięgającą 2,4 Gb/s. Szybki test potwierdził wysokie prędkości sieci Wi-Fi 6, gdyż transfery sięgały w naszym przypadku nawet 850 Mb/s. Nie odnotowaliśmy też żadnych problemów ze stabilnością połączenia czy siłą sygnału.  

Audio i kamerka

Głośniki Zephyrusa wypadają przeciętnie, ale nie oszukujmy się, laptopy generalnie mają problem z tym elementem i tylko nieliczne zapewniają akceptowalną jakość dźwięku. ASUS zastosował tu przetworniki w konfiguracji stereo i brak dedykowanego subwoofera jest słyszalny, ponieważ dźwięk jest płaski, słabo zbalansowany i zbyt przesterowany. Na plus zaliczyć można głośność i fakt, że mimo wszystko jakieś basy do nas docierają, co jest rzadkością w notebookach. Generalnie jednak, po laptopie za takie pieniądze możemy oczekiwać więcej w tym aspekcie. Pochwalić trzeba za to przetwornik cyfrowo-analogowy ESS Sabre Hi-Fi, który zapewnia naprawdę wysoką jakość audio po podłączeniu słuchawek. Jeszcze gorzej jest jednak z kamerką internetową, ponieważ tej w ogóle nie uświadczymy. Jest to o tyle dziwne, że w przypadku modeli z górnej półki, które nie posiadały zintegrowanej kamery, ASUS dotychczas dołączał do zestawu zewnętrzną.

Akumulator

Zephyrus Duo 15 wyposażony został w naprawdę sporych rozmiarów baterię, gdyż jej pojemność to aż 90 Wh. Jest to jednak zrozumiałe, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że urządzenie posiada dwa wyświetlacze i bardzo wymagającą energetycznie specyfikację. Z tych powodów nie spodziewaliśmy się też rekordowych przebiegów na baterii, ale uzyskane wyniki w teście PCMark 10 są naprawdę przyzwoite, by nie powiedzieć satysfakcjonujące. Przełączając się na energooszczędny tryb pracy (co skutkuje zmniejszeniem nie tylko wydajności, ale i jasności ekranu czy wyłączeniem podświetlania klawiatury), jesteśmy w stanie wyciągnąć przeszło 4 godziny pracy i to z włączonym drugim ekranem. Jego wyłączenie wydłuża wynik o mniej więcej godzinę.