ASUS ROG Zephyrus S (GX502GV) - test kompaktowego laptopa dla graczy

ASUS ROG Zephyrus S (GX502GV) - Analiza układu chłodzenia i kultura pracy

Podobnie jak w przypadku poprzednika, system chłodzenia nowego modelu jest dwudrożny. W środku pracują dwa wentylatory promieniowe typu n-Blade, bo producent nie miał innego wyjścia przy tak wydajnej konfiguracji zamkniętej w tak kompaktowej obudowie. Powrócił także nowatorski mechanizm Active Aerodynamic System, który lekko otwiera spód urządzenia po uniesieniu pokrywy z ekranem, pozwalając wentylatorom „zaczerpnąć” nieco świeżego powietrza. Ponadto, pięć rurek cieplnych pod powierzchnią obudowy odprowadza ciepło nie tylko od CPU i GPU, ale również od obwodu zasilania tych komponentów, a energia cieplna jest wydalana za pośrednictwem czterech radiatorów umieszczonych po bokach (każdy z ultrawąskimi żebrami miedzianymi, które w profilu mierzą zaledwie 0,1 mm). Producent zastosował też samoczyszczące tunele przepływowe, które wyłapują cząsteczki kurzu i przekierowują je na zewnątrz obudowy, co zapobiega zbieraniu się kurzu na żebrach radiatorów. Mało fortunnym rozwiązaniem jest za to umieszczenie otworów wentylacyjnych po bokach urządzenia, ponieważ z jednej strony wydmuchują one ciepłe powietrze na naszą dłoń na myszce.  

Taki system chłodzenia spełnia swoje podstawowe zadanie, ponieważ temperatury CPU nie przekraczały 90° C podczas stress testów, a GPU dochodziły maksymalnie do 80° C, więc mówimy o dość bezpiecznych wartościach. Niemniej jednak częstotliwość taktowania CPU daleka była od swoich maksymalnych wartości, gdyż przy maksymalnym obciążeniu oscylowała w granicach 3,0-3,2 GHz, a potrafiła spadać nawet do bazowej prędkości procesora, czyli 2,6 GHz. Oznacza to, że hamulec nałożony przez Intela na poziomie 45 W mocno ogranicza wydajność CPU, co przekładać może się na wydajność w typowo procesorowych zastosowaniach (w przypadku GPU nie odnotowaliśmy problemów z throttlingiem). Pomimo tego, laptop zdaje test na stabilność polegający na 20-krotnym ukończeniu benchmarku 3DMark Time Spy, gdzie Zephyrus S GX502GV kończy z wynikiem na poziomie 97,1%.

Tu dochodzimy jednak do największej chyba wady testowanego komputera, czyli kultury pracy. Zephyrus S GX502GV jest głośny, a nawet bardzo głośny. Przy maksymalnym obciążeniu decybelomierz wskazywał wartości w okolicach 56 dB, a laptop w trybie Silent, kiedy ograniczamy się np. do surfowania po internecie, jest wyraźnie słyszalny i generuje hałas w okolicach 37 dB. Oznacza to, że bez słuchawek podczas rozgrywki się nie obejdzie, a sprzęt może być problematyczny podczas nocnych seansów, bo przeszkadzać będzie domownikom. Po raz kolejny pochwalić musimy jednak częstotliwość dźwięku generowanego przez wentylatory Asusa, przez co hałas nie jest tak irytujący jak u wielu konkurentów, ale to raczej niewielkie pocieszenie. Testy w tym zakresie wykonane zostały za pomocą decybelomierza Voltcraft SL-100 o zakresie pomiarowym 30-130 dBA oraz dokładności ±1,5 dBA, który znajdował się 20 centymetrów nad laptopem. To jednak nie wszystko, ponieważ notebook bardzo mocno się też nagrzewa. W czasie rozgrywki pomiary wykazały, że w górnych i środkowych partiach temperatura wierzchniej części obudowy przekracza 50° C, ale na szczęście w miejscu podparcia nadgarstków i strefie WSAD udało się ją utrzymać wyraźnie poniżej 40° C. Spód nagrzewa się wyraźnie słabiej, przez co korzystanie z laptopa na kolanach wydaje się być realną opcją (choć nie podczas tak upalnych dni, jakie panują ostatnio w naszym kraju). Niestety prawa fizyki są nieubłagane i chcąc mieć kompaktowy, ale zarazem bardzo wydajny laptop do gier, musimy się liczyć z tego typu kompromisami. Co prawda konstrukcje Max-Q wypadają pod tym względem wyraźnie lepiej, ale i wydajność GPU z tej serii jest wyraźnie niższa.