ASUS TUF Gaming Dash F15 - test laptopa. Czy połączenie Intel Tiger Lake i NVIDIA Ampere daje radę?

ASUS TUF Gaming Dash F15 - test laptopa. Czy połączenie Intel Tiger Lake i NVIDIA Ampere daje radę?

ASUS TUF Gaming Dash F15 - Podzespoły

Procesor 

Stanowiący serce TUF Gaming Dash F15 procesor Core i7-11370H to nowa jednostka Intela, bazująca na architekturze Willow Cove (która stanowi uprawnioną wersję Sunny Cove) i produkowana w litografii 10 nm SuperFin. Jest to 4-rdzeniowe i 8-wątkowe CPU o bazowej częstotliwości taktowania 3,3 GHz, które rozpędza się maksymalnie do 4,8 GHz (1-2 rdzenie). Jego prędkość boost dla wszystkich 4 rdzeni to 4,3 GHz, a przynajmniej jeśli układ chłodzenia na to pozwoli. Trzeba przyznać, że sięgnięcie po tej klasy procesor w przypadku TUF Gaming Dash F15 budzi pewien niepokój, gdyż nie tylko oferuje on mniejszą liczbę rdzeni niż odpowiedniki z rodziny Comet Lake, ale i posiada niższe TDP, ale trzeba też pamiętać, że nowy laptop ASUSa łapię się na kategorię ultraportable gaming, czyli bardzo mobilnych (czytaj smukłych i lekkich) laptopów dla graczy, gdzie energooszczędność stanowi istotny element. Poza tym liczymy na to, że nowa architektura przyniesie duży skok IPC, który zrekompensuje wspomniane braki. 11. generacja przynosi bowiem m.in. przeprojektowany system pamięci cache (od pierwszego, przez drugi, na trzecim poziomie kończąc), ale również wsparcie dla pamięci DDR4 3200 MHz i LPDDR4X 4267 MHz czy interfejsu Thunderbolt 4. Warto też dodać, że procesor posiada zintegrowaną grafikę Intel Iris Xe Graphics, przez co dzięki aktywnej funkcji przełączania się grafiki (NVIDIA Optimus) w zależności od zastosowania i zapotrzebowania, powinna znacząco wydłużyć czas pracy na baterii. 

Karta graficzna

Zastosowany tu GeForce RTX 3070 to karta graficzna z górnej półki, która pod względem wydajności wśród mobilnych GPU ustępują tylko modelowi GeForce RTX 3080. Jak już jednak wspominaliśmy, NVIDIA w przypadku Ampere postanowiło powrócić do zróżnicowania konfiguracji rdzeni pomiędzy stacjonarnymi i mobilnymi GPU, tak jak robiła to za czasów Maxwella i wcześniej. Oznacza to, że specyfikacja GeForce RTX 3070 w laptopach różnice się już nie tylko taktowaniem i TGP w stosunku tego co znamy z desktopowego odpowiednika. I tak zastosowany tu układ GA104 (a nie GA102 jak w stacjonarnych) z 5120 rdzeniami CUDA, 40 rdzeniami RT, 160 rdzeniami Tensor, 160 jednostkami teksturującymi (TMU) i 64 jednostkami rasteryzującymi (ROP). Wciąż otrzymujemy tu jednak 8 GB pamięci VRAM typu GDDR6 obsługiwane przez 256-bitową magistralę. Tu dochodzimy do najbardziej kontrowersyjnego elementu nowych laptopowych grafik NVIDII, czyli rezygnacji oznaczeń niskonapięciowych (Max-Q) i pełnonapięciowych (Max-P) wariantów. Zieloni jednak postanowili wymusić na partnerach podawanie dokładnej specyfikacji zastosowanej karty graficznej, w tym częstotliwości taktowania i limitu energetycznego. Jest to o tyle istotne, że sam tylko RTX 3070 Mobile dostępny jest bodajże w siedmiu różnych wariantach. W przypadku TUF Gaming Dash F15 otrzymujemy niestety niskonapięciowy model o TGP 90 W, które wykorzystując technikę Dynamic Boost 2.0 wzrasta do 95 W. Oznacza to niższe taktowania, sięgające w tym przypadku do 1390 MHz w trybie Boost. Tym samym testowany laptop raczej nie będzie wyznacznikiem pełni możliwości mobilnego RTX 3070. 

Pamięci RAM

Notebook ASUSa otrzymał dwa moduły pamięci RAM typu DDR4-3200, po 8 GB pojemności, co daje łącznie 16 GB o opóźnieniach wynoszących CL22. Te pracują w konfiguracji dual-channel i na pewno cieszy fakt, że producent postanowił nie oszczędzać na pamięciach i zastosował najszybsze kości obsługiwane przez procesor. Szkoda jednak, że jeden z modułów jest wlutowany na stały i do naszej dyspozycji oddano jedynie jeden slot SO-DIMM, co oznacza, że notebook jest mniej przyjazne rozbudowie. Mimo wszystko dwukanałowy RAM uznać trzeba za zaletę, a nie wadę, tym bardziej w tym przypadku, gdyż 16 GB pamięci operacyjnej to w laptopie do gier ilość aż nadto wystarczająca, a problemy wystąpić mogą tylko w przypadku nakładania ogromnej ilości efektów na materiał wideo, np. w oprogramowaniu Adobe, co nie jest podstawowym zastosowaniem tego urządzenia.

Nośnik danych

Laptop wyposażony został w naszym przypadku w dysk SSD o pojemności 1 TB. Jest to konkretnie SK Hynix HFM001TD3JX013N, czyli nośnik w formacie M.2 bazujący na interfejsie PCIe 3.0 x4 obsługą protokołu NVMe. Także i tu widać odejście od bardziej ekonomicznego rodowodu serii TUF w przypadku F15, gdyż jest to naprawdę wysokowydajny nośnik, który prędkościami sekwencyjnymi zbliża się to granic możliwości zastosowanego interfejsu. I trzeba, że w codziennym użytkowaniu jest to odczuwalne, gdyż system bootuje się błyskawicznie, aplikacji wczytują w mgnieniu oka, podobnie zresztą jak operacje na plikach (kopiowanie, rozpakowywanie itd). Co więcej, 1 TB pojemności to naprawdę sporo, ale gdyby komuś okazało się niewystarczające, to na płycie głównej znajduje się drugi, nieokupowany slot M.2. 

Łączność bezprzewodowa

Za łączność bezprzewodową odpowiada tu karta sieciowa Intel AX201, która zapewnia wsparcie zarówno dla Bluetooth 5.1, jak i Wi-Fi 6 (802.11 a/b/g/n/ac/ax) z prędkością transferów sięgającą 2,4 Gb/s. Szybki test potwierdził wysokie prędkości sieci Wi-Fi 6, gdyż transfery sięgały w naszym przypadku nawet 981 Mb/s. Nie odnotowaliśmy też żadnych problemów ze stabilnością połączenia czy siłą sygnału.  

Oprogramowanie

Na dysku preinstalowany jest standardowy dla ASUSa pakiet oprogramowania. Niestety producent nie zrezygnował jeszcze z aplikacji antywirusowych McAfee, które usilnie próbują nas namówić na wykupienie subskrypcji. Najważniejszym programem jest oczywiście Armoury Crate, czyli swoiste centrum dowodzenia, oferujące monitoring pracy podstawowych podzespołów, tryby wydajnościowe, zarządzanie profilami (np. pod konkretne gry) i wiele innych przydatnych opcji. O Armoury Crate pisaliśmy już szerzej kilkukrotnie, dlatego zamiast się powtarzać, odsyłamy do poprzednich testów laptopów ASUSa. Nie zabrakło też dodatkowych narzędzi, takich jak MyASUS. Jesto to swoiste narzędzie diagnostyczne, centrum aktualizacji sterowników czy wsparcia technicznego. Znajdziemy tu choćby rozwiązanie, które pozwala limitować poziom naładowania baterii do 80% lub 60%, co jest istotne z punktu widzenia jej żywotności.  

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: ASUS TUF Gaming Dash F15 - test laptopa. Czy połączenie Intel Tiger Lake i NVIDIA Ampere daje radę?

 0