ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test najtańszego ultrabooka z panelem OLED

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test najtańszego ultrabooka z panelem OLED

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - budowa zewnętrzna, wykonanie, bateria

15,6-calowy ASUS VivoBook 15 OLED mierzy 359 × 235 × 17,9 mm i waży tylko 1,8 kg. To parametry, które bardziej kojarzą się z 14-calowymi modelami, więc laptop uznać trzeba za naprawdę kompaktowy i lekki, a co za tym idzie niezwykle mobilny. Bez większych problemów można zabrać go ze sobą w plecaku czy torbie i nie powinien stanowić nadmiernego obciążenia. Notebook po bliższych oględzinach robi też dobre wrażenie w zakresie wykonania i zastosowanych materiałów, a to za sprawą metalowej klapy. Co prawda panel roboczy, podwozie czy obramowanie ekranu są już plastikowe, ale w tej półce cenowej nie powinno to dziwić. Obudowa w matowym srebrnym kolorze (Transparent Silver) praktycznie w ogóle nie ma tendencji do zbierania odcisków palców i bardzo łatwo się czyści. Spasowanie elementów nie budzi żadnych zastrzeżeń, a nie możemy się też czepiać sztywności konstrukcji, zarówno pokrywy, jak i wnętrza. Zawiasy wydają się solidne, choć może odrobinę zbyt sztywne, ponieważ otwierając laptop jedną ręką, unosimy całą konstrukcję. Szkoda także, że klapa otwiera się jedynie w zakresie 130 stopni. Spód kryje zaś cztery gumowe nóżki antypoślizgowe, relatywnie niewielki perforowany fragment mający poprawiać wentylację oraz dwa głośniki w przedniej części, do których jeszcze wrócimy. 

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test przystępnego cenowo ultrabooka z panelem OLED

Bardzo pozytywnie oceniam także design, ponieważ ASUS postawił na prostotę i minimalizm. Co prawda, tego rodzaju industrialny charakter bywa nudny, ale producent zadbał o kilka detali, które są przyjemne dla oka. Takie jak logo i umieszczony w górnej części klapy żłobiony pasek czy seledynowe obramowanie klawisza Enter (rozwiązanie „color-blocking”, które koncentruje nasz wzrok). Do tego dochodzi technologia NanoEdge, która pozwoliła na zastosowanie smukłych ramek wokół ekranu, choć wciąż jest tu pole manewru do dalszego odchudzania (na szczęście kamerka internetowa jest obecna i znajduje się nad wyświetlaczem). VivoBook 15 OLED na pewno sprawdzi się w biznesowym środowisku, gdzie stawia się przede wszystkim na elegancję. 

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test przystępnego cenowo ultrabooka z panelem OLED

Klawiatura

Klawiatura to kolejny element, który bardzo pozytywnie zaskakuje, ponieważ w tak kompaktowych i smukłych konstrukcjach spodziewamy się istotnych kompromisów w tym zakresie, tymczasem w VivoBook 15 OLED okazuje się ona niezwykle komfortowa. Ta wyspowa konstrukcja posiada nawet sekcję numeryczną, choć kosztem klawiszy Home, PgUp, PgDn i End. Klawisze są odpowiednich rozmiarów (pomniejszony jest tylko rząd funkcyjnych i strzałki), a ich skok jest wyraźny (1,4 mm) i bardzo przyjemny. Układ także zdaje się przemyślany i bardzo szybko się do niego przyzwyczajamy. Generalnie pisanie na klawiaturze VivoBook 15 było przyjemne i jak na tę klasę sprzętu element ten wypada świetnie. Dodatkowo 3-stopniowe białe podświetlenie diodami LED gwarantuje dobrą widoczność klawiszy w dosłownie każdych warunkach oświetleniowych, ale przyczepić muszę się do równomierności iluminacji. Poza tym białe podświetlenie oznaczeń na bardzo jasnych klawiszach ze smukłymi oznaczeniami sprawia, że w pewnych warunkach (kiedy np. biały ekran mocno oświetla klawiaturę) iluminacja bardziej przeszkadza niż pomaga.

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test przystępnego cenowo ultrabooka z panelem OLED

Touchpad

Nieco więcej uwag mam do gładzika, który po prostu mógłby być większych rozmiarów, a poza tym posiada zintegrowane przyciski (LPM i PPM), a ich klik jest na mój gust odrobinę za twardy, przez co szybko męczymy palce. Z drugiej strony, palce bardzo płynnie suwają po jego powierzchni, nie ma problemów z odczytywaniem gestów z użyciem wielu punktów dotyku i jest bardzo precyzyjny. Nie ma jednak co ukrywać, na dłuższą metę większość osób sięga po myszkę, a jako pomocnicze narzędzie gładzik sprawdza się lepiej niż w porządku. Na plus zaliczyć trzeba też zintegrowany z touchpadem czytnik linii papilarnych, który działa sprawnie i pozwala nam biometrycznie zabezpieczyć komputer. 

Porty

Jak VivoBook 15 OLED wypada pod względem liczby i różnorodności portów? Tutaj mamy mieszane uczucia, ponieważ z jednej strony na tle konkurentów z tego segmentu propozycja ASUSa pochwalić może się całkiem bogatym zestawem, ale z drugiej strony trudno przejść obojętnie obok oczywistych braków. I tak, po prawej stronie znajdziemy, złącze zasilania, pełnowymiarowe HDMI 1.4, USB 3.2 Gen 2 typu A i  USB 3.2 Gen 2 typu C, gniazdo słuchawkowe minijack 3,5 mm i slot na na kartę pamięci microSD. Po lewej znajdują się zaś tylko dwa przestarzałe już USB 2.0 A. Czego więc zabrakło? Przede wszystkim portu LAN, który w biznesowych urządzeniach jest bardzo pożądany, a laptop nie wspiera też interfejsu Thunderbolt 3, a dodatkowo USB typu C nie wspiera DisplayPort. 

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test przystępnego cenowo ultrabooka z panelem OLED

Głośniki i kamerka

Warstwa audio wypada w VivoBook 15 OLED zaskakująco dobrze, szczególnie jak na tak kompaktowy notebook. Co prawda zastosowano tu jedynie głośniki w konfiguracji stereo, ale strojone przez Harman Kardon, co jest już standardem w ultrabookach ASUSa. Głośniki rzeczywiście grają lepiej niż typowe przetworniki instalowane w tego typu laptopach. Dźwięk jest całkiem nieźle zbalansowany i dobrze podkreśla wszelkie wokale, choć tradycyjnie brakuje tu basów. Głośność zestawu wypada satysfakcjonująco i choć filmy lepiej oglądać na słuchawkach, to jednak głośniki spełniają swoją rolę. Producent oddał nam także do dyspozycji oprogramowanie DTS Audio Processing, które oferuje kilka predefiniowanych trybów dźwięku czy korektor graficzny. Mikrofon z funkcją redukcji szumów także spełnia swoje zadanie, więc w przypadku typowych zastosowań (Skype, Messenger itd.) obejdzie się bez dokupowania dedykowanego rozwiązania. 

Do kamerki internetowej mam więcej zastrzeżeń, bo choć jej jakość jest wystarczająca do prowadzenia wideorozmów i ostrość obrazu jest w porządku, to jednak zaszumienie jest spore, a zabrakło także czujnika podczerwieni do weryfikacji biometrycznej Windows Hello. Na szczęście producent nie pozostawia nas bez biometrycznych zabezpieczeń i mamy czytnik linii papilarnych. 

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test przystępnego cenowo ultrabooka z panelem OLED

Bateria

Biorąc pod uwagę obecność panelu OLED, który jest wyraźnie bardziej energooszczędny od wyświetlaczy LCD oraz 10 nm procesora Intela, spodziewałem się naprawdę dobrych przebiegów na baterii, tymczasem uzyskane w testach wyniki są wyraźnie poniżej oczekiwań. Test baterii PC Mark 10 Modern Office pokazuje, że w codziennym użytkowaniu w trybie Whisper, który wyraźnie ogranicza limity mocy (wydajność spada średnio o 25%), przy 50% jasności ekranu możemy liczyć co najwyżej na nieco ponad 7 godzin pracy bez zasilacza, co pokrywa się z moimi obserwacjami z realnego użytkowania. Jeśli zdecydujemy się na tryb Performance, czas ten skraca się praktycznie o połowę. Tymczasem testowałem już notebooki, które zapewniały nawet 16 godzin pracy na baterii. Różnica polegała jednak na tym, że oferowały akumulatory o pojemności blisko 100 Whr, tutaj zaś jest tylko 42 Whr. W tym elemencie możemy mówić więc o rozczarowaniu.

ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test przystępnego cenowo ultrabooka z panelem OLED

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: ASUS VivoBook 15 OLED (K513E) - test najtańszego ultrabooka z panelem OLED

 0