Test i recenzja Corsair K70 Max. Innowacja, na jaką długo czekaliśmy, ale ta cena…

Test i recenzja Corsair K70 Max. Innowacja, na jaką długo czekaliśmy, ale ta cena…

Corsair K70 Max - Opakowanie i zawartość

Corsair K70 Max dociera do nas zapakowany w sporych rozmiarów kartonowe pudełko o identycznym designie, do jakiego przyzwyczaiły nas już poprzednie produkty tego producenta. Nieodzowna i niezmienna paleta barw wykorzystana do projektu to połączenie koloru żółtego z odcieniami czerni i bieli. Po uprzednim oplombowaniu wieka opakowania naszym oczom ukaże się zawinięta w woskowany, pergaminowy papier klawiatura magnetyczna w całej swojej okazałości. Następnie po zdjęciu pierwszej warstwy kartonowej wytłoczki zawierającej również półeczkę na papierologię, znajdziemy zawiniętą w taki sam papier podkładkę pod nadgarstki, odpinany przewód zasilający i zestaw zamiennych nakładek.

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test i recenzja Corsair K70 Max. Innowacja, na jaką długo czekaliśmy, ale ta cena…

 0