Diablo 4 - test kart graficznych. Co z optymalizacją?

Diablo 4 - test kart graficznych. Co z optymalizacją?

Test GPU w Diablo 4: konkluzje

Zaczynając od wydajności, analogicznie jak w przypadku wersji beta, także wydanie końcowe Diablo 4 jest grą o umiarkowanych wymaganiach. Do płynnej rozgrywki w 1080p i przy maksymalnych detalach wystarczą GPU klasy GeForce GTX 1660 Ti albo Radeon RX Vega 56, a z włączonym skalowaniem obrazu z profilem jakościowym nawet najsłabsze karty biorące udział w testach - GTX 1650 SUPER i RX 580. Z kolei w 1440p do zapewnienia komfortu potrzebny jest min. GeForce GTX 1080 lub Radeon RX 5700, tudzież z aktywnym DLSS 2/FSR 2 przynajmniej RTX 2060 albo RX Vega 56. Natomiast rozdzielczość 4K, która w wariancie natywnym wymaga GeForce'a RTX 4070 lub Radeona RX 6800 XT, po włączeniu skalowania stoi otworem przed GTX 1080 Ti albo RX 6700. Co do tekstur, nie zauważyłem, aby pojemność VRAM stanowiła jakąś przeszkodę, gdyż nawet na GeForce GTX 1650 SUPER z 4 GB pamięci byłem w stanie zagrać bez istotnego dyskomfortu. Jedynie sporadycznie, co jakiś czas trafiało się drobne przycięcie podczas przemierzania świata (tzw. traversal stutter), ale muszę wspomnieć o czymś innym - dwa razy na kartach z mniejszą ilością VRAM zdarzyło się, że gra się wyłączyła z pustym "komunikatem błędu". Czy miało to związek właśnie z niedostateczną pojemnością VRAM? Może tak, a być może był to tylko przypadek. Niemniej, gdybyście się na to natknęli, warto spróbować obniżyć jakość tekstur i sprawdzić, czy problem ustąpi.

Diablo 4 co prawda nie jest technicznym ideałem, ale przynajmniej jest przyzwoicie zoptymalizowany, dzięki czemu nawet słabsze GPU dają radę zapewnić komfort gry.

Diablo 4 - test kart graficznych. Co z optymalizacją?

 Test GeForce RTX 4060 Ti. Nie tak skromnego postępu oczekują gracze

Kilka słów na temat pozostałych aspektów technicznych gry

Na deser zostały jeszcze ogólne kwestie techniczne, gdzie chciałbym się skupić na trzech aspektach. Pierwszy to wydajność Radeonów, których sytuacja wygląda identycznie jak w przypadku wersji beta. Mianowicie GPU od AMD odstają od zielonych rywali i jedyny wyjątek od tej reguły to Radeon RX 6600 XT, który poradził sobie z GeForcem RTX 3060. W ogólności górą jest jednak NVIDIA i choć dysproporcje pomiędzy układami nie odbiegają drastycznie od typowych, to nie da się ukryć, że Diablo 4 nie jest zwolennikiem czerwieni. Druga rzecz to tryb pełnoekranowy, a właściwie jego brak, mimo że w wydaniu beta jak najbardziej był dostępny. W efekcie, w grze nie można nawet wybrać rozdzielczości - liczba pikseli po prostu odpowiada ustawionej w systemie Windows. Moim zdaniem jest to zmiana na minus i mam nadzieję, że pełny ekran powróci do omawianej produkcji. Natomiast na plus odnotowuję naprawę techniki FSR 2, która w wersji beta zapewniała śmieszny przyrost wydajności, a w końcowej nie odbiega w tym temacie od DLSS 2, co jest dobrą wiadomością dla posiadaczy GeForce'ów GTX i Radeonów. Reasumując, Diablo 4 nie jest techniczną perfekcją, co jakby nie było, przestało być zaskoczeniem w 2023 roku, ale i tak jest to tytuł całkiem przyzwoicie zoptymalizowany, dzięki czemu również posiadacze słabszych maszyn mogą liczyć na komfortową zabawę. Ode mnie to wszystko, a na koniec tradycyjnie zapraszam do dzielenia się przemyśleniami w sekcji komentarzy.

Diablo 4 - test kart graficznych. Co z optymalizacją?

 

Grę do testów dostarczyła:

Diablo 4 - test kart graficznych. Co z optymalizacją?

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Diablo 4 - test kart graficznych. Co z optymalizacją?

 0