Samsung Galaxy Z Flip 5 - wydajność
Jedno w każdej kolejnej generacji Galaxy Z Flip jest pewne, użytkownicy mogą liczyć na topowe podzespoły, nawet jeśli smukła składana konstrukcja miałaby je ograniczać. I nie inaczej jest tym razem, bo pod maską czeka produkowany w 4 nm procesie technologicznym 8-rdzeniowy Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 (1x Cortex-X3 3.36 GHz, 2x Cortex-A715 2.8 GHz, 2x Cortex-A710 2.8 GHz i 3x Cortex-A510 2.0 GHz) z grafiką Adreno 740, wspierany przez 8 GB pamięci RAM LPDDR5 oraz 256 GB pamięci na dane UFS 4.0. W efekcie Galaxy Z Flip 5 jest bez wątpienia najpotężniejszą klapką na rynku, która w codziennym użytkowaniu spisuje się wyśmienicie, zapewniając komfortową obsługę systemu i wszystkich aplikacji, bez przycięć, spowolnień, błyskawicznego ubijania aplikacji w tle i innych nieprzyjemności. No dobra, na pewno jesteście też ciekawi, jak Samsung poradził sobie z zapewnieniem odpowiednich temperatur pracy tych wydajnych podzespołów, prawda?
Już spieszę z tłumaczeniem… jak zawsze :) To znaczy, że smartfon w bechmarkach wypada fenomenalnie, ale jest mocno podatny na throttling termiczny, więc nie jest w stanie zbyt długo utrzymać wysokiej wydajności - test w programie CPU Throttle Test pokazał, że jego wydajność potrafi spaść do 53% (tąpnięcie do 80% mamy już dosłownie po 2 minutach, a po kolejnej minucie zobaczymy już 65%). A dopiero co zdążyłam napisać, że gorszych wyników niż 61% Honora 90 dawno nie widziałam i ponarzekać na 62% motoroli razr 40 Ultra! Jeśli zaś chodzi o temperatury, to zaraz po zakończeniu benchmarku AnTuTu zobaczymy 58 stopni dla CPU i 42,2 stopnie dla baterii i znowu muszę napisać, że dawno - o ile kiedykolwiek - nie widziałam czegoś podobnego. Oczywiście nie trzeba się obawiać, że smartfon parzy przez to w codziennym użytkowaniu, ale kultura pracy nie jest jego najmocniejszą stroną i po 70% benchmarku Antutu obudowa w najcieplejszym miejscu mierzyła 44 stopnie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test i recenzja Samsung Galaxy Z Flip 5. Do pięciu razy sztuka?