ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W - Analiza wnętrza
Za chłodzenie elektroniki odpowiada dobrze znany wentylator ENDORFY Fluctus, czyli 120-milimetrowy wentylator z łożyskiem z FDB. Wentylator sterowany jest sygnałem PWM, a jego maksymalne obroty to 1400 RPM. Może się wydawać, że to niewiele jak na zasilacz o mocy znamionowej 1000 W, ale pamiętajmy, że to model wysokociśnieniowy.
ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W to analogowa platforma, której producentem jest ponownie SAMA, ale tym razem ENDORFY wprowadziło kilka zmian w jej projekcie. ENDORFY mając świetny wentylator, jakim jest Fluctus 120 PWM, postanowiło podporządkować obieg powietrza we wnętrzu PSU w taki sposób, by przepływ powietrza nie był zakłócony, oraz by nie tworzyły się mostki termiczne tzw. "hot spoty". Zauważcie, że wentylator nie posiada zauważalnego deflektora powietrza (lub tzw. kierownicy powietrza, czyli przykręconego plastikowego blistera z jednej strony wentylatora). Do tego zastosowano wentylator o wysokim ciśnieniu statycznym powietrza, który skuteczniej wyrzuci gorące powietrze i nie będzie potrzebował do tego celu wysokich obrotów, a to ze starannie przeprojektowanym układem PCB powinno zaowocować cichą pracą.
ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W korzysta z topologii pełnego mostka, układu rezonansowego LLC, synchronicznego prostownika i przetwornic DC-DC. Do chłodzenia mamy kilka radiatorów. Największy odbiera ciepło z elementów sekcji APFC, kolejny chłodzi mostki prostownicze i oba są anodowane na czarny kolor. Tranzystory kluczujące znajdują się na osobnej pionowej PCB, która ma nawiercone otwory, by lepiej odbierać ciepło. Kolejne dwie małe blaszki wspomagają chłodzenie tranzystorów sekcji prostowania. Rozmieszczenie elementów sprzyja dobrej cyrkulacji powietrza
Jak popatrzymy na projekt i rozmieszczenie elektroniki to od razu widać odmienne rozłożenie sekcji strony pierwotnej. Układ przypomina mi trochę konstrukcję Super Flower (seria Leadex) czy oparte na niej zasilacze EVGA. Kondensator wysokonapięciowy APFC jest bowiem umieszczony centralnie na środku, a obok niego sekcja kluczowania. W typowej konstrukcji znajdziemy je zawsze przy sekcji APFC, czyli górnej krawędzi na załączonych zdjęciach. Pozostałe elementy są bez zmian i przy lewej stronie znajduje się filtr EMI, a jego pierwsza część zaczyna się na wtyku zasilania. Drugą część filtra znajdziemy na głównym laminacie po lewej stronie, gdzie umieszczono bezpiecznik, kondensatory Cx i Cy oraz drugą cewkę. Warystor natomiast znajdziemy w samym rogu za mostkami prostowniczymi, których jest dwie sztuki.
Wyżej widzimy radiator sekcji APFC oraz cewkę korekcji mocy. Dalej mamy obwód 5 Vsb, w środku jak wspominałem kondensator APFC i w końcu elementy układu rezonansowego. Z lewej strony głównego transformatora widać sekcję kluczowania w topologii pełnego mostu, z prawej strony tranzystory sekcji synchronicznego prostownika i niewielkie radiatory. W ich okolicy znajdziemy baterię kondensatorów aluminiowo-polimerowych i elektrolitycznych (japońskich). W stronę panelu złącz okablowania widać laminat z konwerterami DC-DC, a przy samej krawędzi prawej strony obwód drukowany, zawierający złącza modularnego okablowania, który jest połączony spoiwem lutowniczym z głównym laminatem - znajdziemy na nim dodatkowe kondensatory aluminiowo-polimerowe. To ciekawy projekt, który wykorzystuje dobrej jakości elektronikę, co potwierdza siedmioletni okres gwarancyjny.
Test zasilacza Asus ROG Strix 750 W
Jakość lutowania jest dobra i oceniam ją na 4,5 w sześciostopniowej skali, jest kilka miejsc, gdzie widoczne są pozostałości topnika.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W. Oto twój nowy zasilacz!