Gigaset GX4 - ekran
Producenci zdążyli nas już przyzwyczaić nie tylko do smukłych smartfonów, ale i ultracienkich ramek, tymczasem w Gigset GX4 są one naprawdę grube, a do tego producent postawił na oldschoolowe wcięcie w ekranie na kamerkę przednią. Co więcej, wyświetlacz - chroniony przez szkło Gorilla Glass 5 - w ogóle nie jest najmocniejszą stroną tego urządzenia, bo to 6,1-calowy IPS o rozdzielczości HD+ (1560x720 pikseli), co przekłada się na niezbyt imponujące zagęszczenie pikseli na poziomie 282 ppi, odświeżaniu 60 Hz i jasności typowej 550 nitów. Co prawda jak na ten typ matrycy przystało, kąty widzenia są świetne, a kolory bardzo przyjemne dla oka, ale jak na mój gust nieco zbyt ochłodzone (a nie można z tym nic zrobić w ustawieniach).
Jasność maksymalna również mogłaby być nieco wyższa, bo w słoneczne dni (nawet takie wczesnowiosenne) użytkowanie smartfona na zewnątrz może stanowić pewien problem, a nie jestem także fanką jasności automatycznej w tym modelu, bo przez większość czasu jest jak na mój gust zbyt niska. Po tegorocznych smartfonach z tej półki cenowej spokojnie można też już oczekiwać OLED-a czy wyższej częstotliwości odświeżania, choćby 90 Hz. Złego słowa nie można za to powiedzieć o responsywności ekranu, który szybko i precyzyjnie reaguje na dotyk, nawet mokrymi rękami czy w cienkich rękawiczkach.
A co znajdziemy w ustawieniach ekranu? Wybór między jasnym a ciemnym motywem systemu (włączane ręcznie lub automatycznie zgodnie z wskazanym przez nas harmonogramem), podświetlenie nocne (z opcją ustawienia planu i dopasowania temperatury kolorów wyświetlacza), tryb kolorów (Standardowa, Żywe i Zimny), opcję włączenia/wyłączenia diody powiadomień, ustawienia podświetlanego okręgu LED na pleckach, opcję zmiany rozmiaru czcionki i interfejsu czy ustawienia wygaszacza ekranu. Ot, bardzo podstawowe możliwości dopasowania wyświetlacza do własnych potrzeb.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigaset GX4 - test outdoorowego smartfona dla osób aktywnych i… budowlańców?