Huawei Mate 20 Lite - test

Testowany model posiada ogniwo o pojemności 3750 mAh i szczerze powiedziawszy przy dużym rozmiarze ekranu obawiałem się o jego wytrzymałość. Podczas umiarkowanego korzystania z telefonu możemy się pokusić nawet o dwa dni użytkowania, jeśli jednak często lubimy zaglądać na YouTube czy też gramy w gry, jeden dzień jest wynikiem równie satysfakcjonującym. Do zestawu dołączona jest ładowarka 2A wspierająca szybsze ładowanie produktów Huawei. Jak w innych modelach tego producenta, tak i tutaj znajdziemy tryb oszczędzania energii oraz tryb ultraoszczędny. Miło zaskoczył mnie czas oglądania filmów - trzygodzinny seans pozostawił 77% akumulatora, a po kolejnych 3 godzinach miałem wciąż prawie połowę pojemności do dyspozycji. Testy te pokazały, że na jednym ładowaniu możemy obejrzeć naprawdę sporo filmów lub wiele odcinków ulubionego serialu. Pomiary zostały wykonane przy połączeniu Wi-Fi i jasności ekranu ustawionej na 50%, więc zmniejszając podświetlenie możemy ten czas jeszcze wydłużyć, ale z drugiej strony, jeśli jesteśmy poza domem i korzystamy z komórkowej transmisji danych, to wyniki będą gorsze, choć w dalszym ciągu bardzo przyzwoite.

Pierwsze 10 minut ładowania odbywało się na wyłączonym urządzeniu. Dalej proces ładowania przebiegał przy zablokowanym telefonie i włączonym Wi-Fi. Na podstawie tego testu można wysnuć następujące wnioski:

• efektywne ładowanie trwa przez praktycznie cały czas ładowania, dopiero po osiągnięciu 90% prąd ładowania wyraźnie spada, aby przy końcu osiągnąć moc 0,2 A*
• podczas ładowania od 0 do 100% miernik wskazał doładowanie akumulatora energią równą 3350*

* Pomiary zostały wykonane przy użyciu miernika Keweisi