iiyama G-Master G4380UHSU-B1 Red Eagle - budowa zewnętrzna
Karton, w który zapakowany jest G-Master G4380UHSU-B1 Red Eagle, jest ogromny i nasuwa raczej skojarzenia z telewizorami, a nie typowymi monitorami, ale na szczęście iiyama nie zapomniała o uchwytach na dłonie. Sprzęt zabezpieczony jest praktycznie wzorowo, gdyż oprócz typowych styropianowych wytłoczek mamy też pianki na poszczególnych elementach. Monitor nie wymaga też od użytkownika praktycznie żadnego montażu, ponieważ wystarczy tylko przykręcić podstawę za pomocą jednej szybkośrubki. Nie można także narzekać na wyposażenie, iiyama dostarcza nie tylko komplet okablowania (DisplayPort, HDMI, USB i zasilający), ale również uchwyt na słuchawki, który można przykręcić do tylnego panelu (metalowy w srebrnym kolorze). Nie zabrakło też solidnego, dużego pilota (wraz z zestawem baterii), który nie jest standardem w przypadku tak dużych modeli, a powinien być obowiązkowy, bo korzystanie z przycisków w urządzeniach o tak długiej przekątnej jest bardzo nieporęczne. Całości dopełnia zaś typowa dokumentacja.
Jeśli chodzi o budowę zewnętrzną, to iiyama G-Master G4380UHSU-B1 Red Eagle mocno przypomina 43-calowe modele ProLite tego producenta, ale nie obyło się bez pewnych różnic. Obudowa monitora ponownie wykonana została z dobrej jakości czarnego plastiku o matowym chropowatym wykończeniu. Tylny panel jest bardzo prosty, co oznacza, że brak tu niepotrzebnych zdobień czy innych wodotrysków w postaci choćby podświetlenia RGB. Jeśli zaś chodzi o logotypy, to iiyama umieściła dosłownie jeden na dolnej krawędzi z przodu, więc jest minimalistycznie i skromnie, co uznajemy za plus. Podstawa w kształcie swoistego otwartego trapezu, wykonana z malowanego proszkowo na czarno metalu, pasuje do całej reszty i co najważniejsze zapewnia dużą stabilność konstrukcji. Warto też dodać, że podobne jak w ProLite X4373UHSU-B1, czujnik podczerwieni dla pilota umieszczono w centralnym miejscu dolnej krawędzi, zaraz pod logotypem iiyama. Całość prezentuje się bardzo dobrze, nie uświadczymy tu żadnych szpar czy źle spasowanych elementów, a zastosowane materiały są wysokiej jakości.
Niestety ergonomia nie stanowi mocnej strony również tego kolosa japońskiego producenta i ponownie podstawa pozwala jedynie na regulację pochylenia ekranu, choć w odrobinę większym zakresie od 2° w górę do 10° w dół. To jednak norma w monitorach o tym rozmiarze, więc trudno robić z tego tytułu poważny zarzut. Poza tym, urządzenie wspiera standard VESA 200 x 100 mm, więc w razie potrzeby można skorzystać z mocowania na ścianie lub alternatywnego ramienia o szerszej regulacji. Jeśli zaś chodzi o obsługę OSD, to niestety tutaj iiyama zrobiła krok w tył i zrezygnowała z dżojstika na rzecz pięciu przycisków po prawej stronie. Ich obsługa wymaga bardzo długiego ramienia lub wstawania z miejsca, dlatego lepszym pomysłem byłoby ich umieszczenie na środku dolnej krawędzi, ale tu poratować możemy się zdecydowanie wygodniejszym rozwiązaniem w postaci pilota. Ten jest sporych rozmiarów i okazuje się bardzo praktyczny. Zawiera przydatne skróty, pozwala na szybką zmianę źródła, regulację głośności czy sprawniejsze nawigowanie po menu ekranowym - bez tego akcesorium korzystanie z tak dużego monitora jest naprawdę uciążliwe, a jedyny minus to fakt, że trzeba skierować go precyzyjnie w czujnik na środku dolnej ramki.
Zwieńczeniem całości jest umieszczony równolegle do matrycy panel złączy, gdzie znajdziemy wejście słuchawkowe, dwa wejścia DisplayPort 1.4, obsługujące 4K w 144 Hz oraz dwa HDMI 2.0, pozwalające na wsparcie dla 4K w 60 Hz, co jest dobrym rozwiązaniem pod konsole (choć szkoda, że nie pokuszono się o HDMI 2.1 z obsługą 4K w 120 Hz). Po prawej stronie znajdziemy także złącze zasilania. To jednak nie wszystko, ponieważ na lewej krawędzi znajduje się koncentrator USB (2x USB 3.0, z czego jedno z Battery Charging do ładowania urządzeń i 2x USB 2.0), do działania którego musimy podłączyć do naszego komputera dodatkowy kabel USB 3.0. Warto podkreślić też brak zewnętrznego zasilacza oraz obecność głośników stereo, choć nieco słabszych 2x 7 W niż w ProLite X4372UHSU-B1, gdzie otrzymywaliśmy 2x 9 W. Te pod względem brzmienia wypadają tylko poprawnie, ale to i tak zdecydowanie więcej niż można napisać o przeważającej większości głośników zintegrowanych w monitorach.
Pokaż / Dodaj komentarze do: iiyama G-Master G4380UHSU-B1 Red Eagle - test gamingowego kolosa w rozsądnej cenie